Dazai boi się huku błyskawic.
Usłyszawszy je po raz pierwszy, prawie zszedł na zawał.
Teraz jak zostaje na noc u Fyodora, a za oknem szaleją burza i sztorm, nie chce wyjść mu z łóżka. Również nie ma takiego zamiaru, gdy burza się kończy, bo odnosi wrażenie, że wcale nie przeszła.
Nie wysycha jedynie przez parę godzin, później chociaż jego ogon musi być zanurzony. By jakoś temu zaradzić, Fyodor przesuwa swoje szerokie łoże bliżej ściany, a obok niego stawia ogrodowy, dziecięcy, podłużny basen, do którego wkłada dmuchany materac i wlewa wodę z solą.
Jednego dnia Dazai przyniósł z domu zieloną poduszkę i koc w takim samym kolorze; wszystko z odpowiedniego materiału, który nie przemaka ani nie gnije jak potem wyjaśnił mężczyźnie.
Fyodor jest zdziwiony, że syrenki używają okrycia.
Dazai: Nie jesteśmy tylko zwierzętami *tłumaczy mu cierpliwie* nie mieszkamy w jaskiniach. Nasz świat nie różni się tak bardzo od waszego, wiesz? *poprawia poduszkę i kładzie się twarzą w stronę mężczyzny* Jest tylko o jakieś dziesięć wieków do przodu...
Fyodor: Tylko? To całkiem sporo, więc chyba różnice są zauważalne *milknie na chwilę* Opowiesz mi jak tam jest?
Dazai: Hmm... Może innym razem *okrywa się kocem i ziewa, pokazując rządek ostrych zębów* To niesamowity, kolorowy świat, ale już mi się znudził. Wolę twój *zanurza się, życząc dobrej nocy*
Dazai niewiele mówi o swoich rodzinnych stronach, a Fyodor nie naciska, choć oczywiście zżera go wielka ciekawość.
Podczas burzy Dazai zasypia, trzymając go za rękę.
CZYTASZ
Mermaid AU | Fyozai
Fanfiction"[...] dlatego gdy już ze sobą zamieszkamy, łatwiej będzie nam się poznać. Pod warunkiem, że nie skończę jako sałatka rybna, a ty - jako mój stek. Wiedziałeś, że syreny sa mięsożerne? Wypadający za burtę marynarze to nasze ulubione przystawki!" Bana...
