scenariusz | bezpieczeństwo

400 55 4
                                    

Spotkania z marynarzem są niezwykle ryzykowne.

Widzą się dwa, trzy razy w tygodniu i za każdym razem przeprawa stanowi śmiertelnie niebezpieczną przygodę. Zajmuje Dazaiowi średnio godzinę (w syrenim świecie używa się tych samych jednostek czasu, człowiekowi pokonanie tego dystansu zajęłoby jednak znacznie dłużej), podczas której ryzykuje złapaniem przez Strażników, wpadnięciem w sieci innych rybaków (dlatego trzyma się już blisko dna), spotkaniem z nurkami czy niebezpiecznymi morskimi lokatorami (rekiny w tej okolicy na szczęście się nie panoszą, ale to nie oznacza, że nie ma innych potencjalnych nieprzyjaciół chcących oskubać mu ogon).

Syreny straszy się opowieściami o Cthulhu, mitycznym potworze, który czai się gdzieś na dnie Pacyfiku i to wystarczy, by utrzmać syrenie społeczeństwo w ryzach oraz wybić im z głów słusznie zabronione podróże. Zapominają tylko, że został on uśpiony przez chór syren już jakiś czas temu i wątpliwe, by kiedykolwiek się obudził. A przynajmniej nie z powodu jednej zabłąkanej syrenki. Dlatego Dazai nim się akurat nie przejmuje. Bardziej boi się... meduz. I ludzi. Przede wszystkim ludzi. 

Fyodor uznał, że będzie po prostu po niego wypływał po skończonym połowie. Oznakował łódź tak, by Dazai bez problemu mógł ją rozpoznać i teraz podróż zajmuje mu o połowę mniej czasu. 

Spotykają się w wyznaczonym miejscu o wyznaczonej godzinie (syrenie zmysły rzadko zawodzą), tryton wynurza się, wtedy marynarz zarzuca sieć i go wyławia, a w worku bezpiecznie przenosi przez plażę do domu.

Dazai: Lubisz mnie tak wiązać i pozbawiać powietrza, co? *wierci się* 

Fyodor: Jak znajdziesz lepsze rozwiązanie, będę musiał się odzwyczaić...

Dazai: Nie przesadzamy trochę z tą ostrożnością...? 

Fyodor: Bardzo możliwe. Ostatnio zainwestowałem w lepszy system zabezpieczeń. Włączy się, gdy tylko ktoś w nocy będzie próbował sforsować ogrodzenie. Będę mieć czas, by cię znieść i zamknąć w przystosowanej do takich sytuacji piwnicy, którą ostatnio remontowałem, powinna ci się spodobać, służby zostaną zaalarmowane, a ja... na tę okazję będę już odpowiednio przygotowany.

Dazai: *milczy*

Dazai: Powiedz to jeszcze raz, ale mniej złowieszczym głosem. 

Fyodor: Oczywiście istnieje ryzyko, że intruzem okaże się tylko kot albo inne zwierzę... Zobaczymy na monitoringu. Wprawdzie okolica jest w miarę bezpieczna i nie zdarzały się jeszcze jakieś kradzieże... jednak twoje bezpieczeństwo jest dla mnie najważniejsze i muszę być przygotowany na wszystko. Większość ludzi nie jest taka jak ja... Twój ojciec ma rację. Gdybyś trafił w ręce kogoś innego...

Dazai: Nie musisz się mną aż tak martwić, rybolubny chłopcze... Po tym jak porwano moją matkę, Strażnicy wyruszyli, by ją odbić. Zabili wszystkich marynarzy, którzy byli w to zamieszani. Mnie też by odnaleźli. Są niebezpieczni... Bardzo. Dlatego czuję się bezpieczny nawet bez tych wszystkich wymyślnych ludzkich systemów. Wiedzą, kiedy jesteśmy w niebezpieczeństwie... Zawsze zareagują.

Fyodor:

Dazai: Mój przyjaciel odkrył, że się z tobą spotykam. Też należy do Straży. Jeszcze z nim o tym nie rozmawiałem, ale wiem, że śledził mnie i widział jak razem ćwiczymy. Nie wydaje mi się, by komuś o tym powiedział. Na razie tylko mnie obserwuje... Muszę chyba szybko was ze sobą zapoznać albo możesz  jednego dnia już się nie obudzić. 

Fyodor: Przyjdzie do mnie i mi pogrozi? 

Dazai: W bardzo wyjątkowych sytuacjach Strażnicy mogą rozdzielać ogon i wychodzić na powierzchnię. A syreni książę w domu człowieka to sytuacja niemal kryzysowa! No, nie zazdroszczę ci,  chłopcze...

Fyodor:

Fyodor: Dopiero teraz mi o tym mówisz?

Dazai: Ale się nie denerwuj! Wszystko będzie dobrze jak tylko was sobie przedstawię!

Fyodor nie jest już tego taki pewien.

Okazuje się, że największym zagrożeniem dla syreny wcale nie są ludzie. To syreny są większym zagrożeniem dla ludzi.

Mermaid AU | FyozaiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz