9.

188 24 7
                                    

      Chase poczuł, że ma dziurę w sercu. Wielką, przeogromną dziurę. Nie potrafił oddychać, myć zębów czy pójść do sklepu, jednocześnie nie czując bólu.

     Cameron był pięknym chłopcem. Pięknym chłopcem, który potrafił załatać każdą dziurę w ścianie. I w sercu.

     Tamtego wieczoru Chase poczuł, że dłużej nie wytrzyma w swoim domu. Musiał, po prostu musiał wyjść. Znowu nie mógł oddychać, a mimo to gdy już dotarł nad rzekę, zapalił papierosa. Oczy go piekły, płuca paliły, a serce... Po prostu było zwykłym sercem, które biło tylko sobie znany rytm. Ale kiedyś przestanie. Dziura zrobi się tak wielka, że nic jej nie naprawi. Chyba, że ktoś...

     — Chase? - chłopak usłyszał ciepły głos. Głos, który nie mógł należeć do kogoś, kto nie potrafi naprawić dziury w sercu.

     — Cześć, Cameron. - chłopcy uśmiechnęli się do siebie. — Poczęstujesz się? - wystawił rękę z paczką papierosów w stronę kolegi. Chłopak z uśmiechem przyjął propozycję i usiadł obok.

     Nie potrzebowali słów, żeby cieszyć się swoim towarzystwem. Czuli się dobrze. Chase czuł się dobrze. Pomyślał, że może jednak ktoś pomoże mu naprawić tą dziurę w sercu.

     Chase złapał oddech. Bo w końcu mógł oddychać, nie czując bólu.
     

      
***

Znalazłeś/aś już kogoś, kto pomógł Ci naprawić dziurę w sercu?

nonamegirl_02

Trying to be brave Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz