17.

141 17 1
                                    

Harper nie umiała być szczęśliwa.


Pewnej nocy usłyszała płacz matki i głośny, szybki oddech ojca. Nie wiedziała co to może oznaczać. Była za mała, żeby ktoś wytłumaczył jej, co robi ojciec. Zresztą nikt nie wiedział, że mógłby coś robić. Przecież był taki uprzejmy, dobrze wychowany. Kto by się po nim spodziewał czegoś tak paskudnego?

Dziewczynka podeszła do sypialni rodziców. Zaciekawiona dziwnymi odgłosami, zajrzała przez dziurkę od klucza. Chciała wreszcie zobaczyć, co powoduje ten hałas i zapomnieć o sprawie. Ale to, co zobaczyła już na zawsze pozostało w pamięci.

Harper słyszała dokładnie płacz mamy, która prosiła mężczyznę, żeby przestał. Dziewczynka niestety nie rozumiała, co ojciec miałby zaprzestać. Przynajmniej wtedy.

Gdy Harper była starsza zrozumiała, że jej ojciec wyrządzał swojej żonie krzywdę. Zrozumiała, że to nie było "ciekawe", ale paskudne i okrutne.

Dziewczynka nadal nie potrafiła być szczęśliwa. Bo niby w jaki sposób? Jak mogła się uśmiechać, gdy za ścianą działy się nieprzyjemne rzeczy?

Tamtej nocy Harper próbowała spokojnie zasnąć. Ale nie mogła. Nie potrafiła spać ponieważ bała się o swoją mamę. Chciała, tak bardzo chciała, żeby ojciec przestał robić to, co robił każdej nocy. Chciała, żeby mama przestała wreszcie płakać.

Chciała być szczęśliwa.

Chciała, żeby materac przestał skrzypieć.

Chciała, żeby mama nigdy więcej nie płakała.

Chciała, żeby ojciec wreszcie przestał tak głośno i szybko oddychać.


A najlepiej, gdyby oddychać nigdy nie mógł.






*****
Mam nadzieję, że opowiadania się podobają. Dajcie znać w komentarzu co o nich myślicie.

Przytulam Was mocno i życzę miłego dnia/nocy.

nonamegirl_02

Trying to be brave Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz