Dean uwielbiał tragedie.
Czytał Sofoklesa i malował wyłącznie ciemnymi barwami. Cytował Hamleta, często przebywał w teatrze i unikał ludzi.
Odkąd poznał Audrey, nie obchodziło go nic innego. Był nią tak zafascynowany, że gdzieś po drodze zgubił siebie. Przestał chodzić do teatru, ponieważ chciał oglądać inny rodzaj s z t u k i.
Audrey była najlepszą s z t u k ą jaką mógł oglądać. Doskonała pod każdym względem. Poruszała się z wielką gracją a jej uśmiech namalował najzdolniejszy malarz na świecie. Była d z i e ł e m s z t u k i.
Dean znał wszystkie gatunki literackie, ale tragedia była jego ulubionym. Dlatego przy dziewczynie czuł się tak dobrze. Odgrywał swoją beznadziejną rolę w najlepszym (bo jedynym) teatrze. Ale co najważniejsze, pozwalał Audrey być reżyserem.
Znajomość z dziewczyną miała swoje konsekwencje. Poza nieobecnością w teatrze czy porzuceniem płótna, było coś jeszcze. Coś, przez co chłopak przestał czytać tragedie.
Bo Dean stał się tragedią.***
Mam nadzieję, że mimo sytuacji panującej w kraju, wszystkich problemów, nie staniecie się tragedią.
Trzymajcie się ciepło!
nonamegirl_02
CZYTASZ
Trying to be brave
Ficção Adolescente"Trying to be brave" to zbiór krótkich opowiadań mojego autorstwa o różnej tematyce. Każdy rozdział to nowa historia, przygoda, która niesie ze sobą zarówno radość jak smutek. Pełne emocji opowieści, które być może wydarzyły się naprawdę. Codzienne...