Rozdział 12

15.6K 575 13
                                    

Lili

Nie spodziewałam się zaproszenia od Ali na zakupy i nie chciałam tam iść bo ja nie ruszam się poza granice miasteczka a i w nim nie spędzam zbyt dużo czasu. Dom Doktorka jest na obrzeżach co bardzo mi pasuje bo nie muszę niepotrzebnie się pokazywać. Czasem brakuje mi towarzystwa ale i tak zawsze mam zajęcie. Jednak dziś muszę wyjść ze swojego schronienia bo się zgodziłam na towarzystwo tej dość energicznej dziewczyny. Oczywiście Dominik mnie ostrzegał przed jej przyjaciółką tak jak powiedziałam nie zdradzę, że on nadal żyje ale nie może oczekiwać, że w ogóle będę potrafiła o nim zapomnieć choć na chwilę. Stał się bardzo ważną częścią mojego życia i czasem gdy jestem na górze w swoim pokoju już za nim tęsknię. Jak to możliwe? Ja nigdy się nie przywiązuję do nikogo i to jest dziwne. Nawet Doktorek nie wywołuje takich uczuć we mnie. Często zdarza mu się wyjeżdżać i kiedy wraca znów jest tak jak przed jego wyjazdem. Dzwoni raz na tydzień spytać czy nic mi nie potrzeba i czy wszystko ok. ale nic poza tym. Pewnie powinno być w tym coś więcej ale nie potrafię obdarzyć go uczuciami innymi niż wdzięczność za uratowanie życia i po prostu przywiązanie się do niego jako mojego udawanego ojca. Choć staram się wykrzesać w sobie odrobinę uczuć takich jak miłość nic z tego nie wychodzi. Czasem gdy się nad tym zastanawiam to jedynie dochodzę do tego, że jestem tak zniszczona, że nie potrafię kochać. 

Ostatnio jednak spędzam każdą chwilę z Dominikiem i coś dziwnego dzieje się w moim wnętrzu. Sama nie potrafię stwierdzić co to za uczucia. Chcę by wyzdrowiał i był szczęśliwy ale też chcę by był przy mnie już na zawsze. Wiem, że to samolubne ale każdy dzień z nim daje mi szczęście i nie potrafię wyobrazić sobie jak to będzie gdy odejdzie z mojego życia a ja dalej będę tkwić w moim bezpiecznym miejscu. 

Szybko przebieram się w obcisłe czarne dżinsy i bluzeczkę typu hiszpanka z odkrytymi ramionami i szerokimi rękawami. Bardzo mi się w ostatnim czasie podobają i nawet ostatnio zamówiłam przez internet kilka nowych i sukienkę w tym stylu. Moje włosy zostawiam w nieładzie i dociera do mnie, że czas znów je podciąć bo są bardzo długie. Sięgają mi już do pasa i jest tylko z nimi wiele kłopotu. Dzisiaj też zauważyłam jak Dominik ciągle poprawia swoje włosy, które w końcu mu odrosły. Bardzo mi się podoba patrzeć jak pojedyncze kosmyki spadają mu na czoło a on nieświadomie je odpycha by mu nie przeszkadzały gdy ćwiczy a ćwiczy bardzo dużo. Niezliczoną ilość razy obserwuję jak podnosi ciężarki czy też zmusza się do kolejnych kroków. Jeśli on myśli, że nie wiem, że robi to wszystko gdy mnie nie ma to się myli.  

Z moich myśli wyrywa mnie głośmy pisk Ali na górze, która krzyczy na swojego szwagra. wiążę swoje tenisówki i lecę do nich chwytając po drodze swoją torebkę i telefon. 

-Masz o nią dbać i nigdzie nie chodzić poza sklepami. Do tego żadnych znanych miejsc i niech Antonio was pilnuje i da mi znać gdzie jesteście. 

-Tak jest tatuśku. - salutuje przed nim a ja wybucham śmiechem na jej poczynania. 

-mówię poważnie Ali. - jego ton na prawdę taki jest i chyba teraz do dziewczyny dociera, że to prawda. 

-Dam sobie radę. - daje mu przelotnego buziaka. Od dłuższego czasu jestem ciekawa jak to by było pogłębić pocałunek ale zawsze brakuje mi odwagi by to zrobić. 

-Uważaj na siebie i jeśli nie będziesz chciała gdzieś iść to zostań w samochodzie. Nie patrz na błagalne oczy tej tutaj tylko trzymaj się swojego zdania. Dobrze?

-Tak. - potwierdzam i mówię cicho tak by tylko on słyszał. - Zrobię wszystko dla swojego bezpieczeństwa. - za moje słowa jestem nagrodzona wielkim uśmiechem. Niestety nie dane mi jest się w niego napatrzeć bo Ali ciągnie mnie już za rękę i marudzi, że będziemy mieli dużo czasu na amorki. 

Będziesz moja!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz