Lili
Pokazuję monterom pokój Dominika i łazienkę, dwaj panowie stwierdzili, że przydadzą się poręcze przy toalecie i jedna pod prysznicem oraz specjalne siodełko by nie moczyć wózka. Zaproponowali też inne łóżko by chory mógł swobodnie wsiadać na wózek i zsiadać. Zgodziłam się i poprosiłam o takie w większych rozmiarach bo codziennie brunet narzeka, że mu nie wygodnie. Do tego ledwo się w nim mieści bo jest cholernie wysoki czego nie widać dopóki nie leży na płasko. Nogi mu prawie wystają za krawędź.
Po obejrzeniu łóżek na tablecie fachowca wybrałam takie z funkcją podnoszenia całego w dół i w górę oraz z uchwytami by mógł się sam w razie czego podciągnąć lub przewrócić na drugi bok. No i oczywiście jest o wiele szersze i dłuższe od poprzedniego. Okazało się, że mają takie na sklepie więc jeszcze dziś je przywiozą. Zadowolona poszłam powiedzieć o tym chłopakowi.
Kiedy otworzyłam drzwi usłyszałam kobiecy głos i miałam się już wycofać ale wmurowało mnie po jej słowach.
-Kiedy znów Cię zobaczymy?
-Niedługo znów zadzwonię.
-Będę czekać. Tęsknię za Tobą.
-Ja też za wami tęsknię. Dbaj o dzieciaki.
-Już niedługo do nas wrócisz i sam będziesz mógł o nie dbać, prawda?
-Oczywiście.
O mój Boże, on ma kobietę i dzieci a ja jak jakaś głupia nastolatka rozmyślam o nim dniami i nocami. Przeważnie nocami. Nie mogę uwierzyć, że tyle razy myślałam o jego nagim ciele a on ma kogoś. Kurwa, co ze mnie za człowiek. Nigdy nie zrobiłam bym tego gdybym wiedziała, że w domu czeka na niego kobieta i dzieci.
Tylko ja mogę mieć takie szczęście i gdy w końcu doszłam do etapu w którym spodobał mi się jakiś facet on okazuje się zajęty. Głupia Lili, jesteś cholernie głupia. Nawet nie brałam pod uwagę, że on może być zajęty. Kurwa, przecież taki facet w stu procentach ma kogoś. Silny, władczy, no może trochę wkurzający ale za to jak umięśniony. Ja pierdolę znów wyobrażam sobie go nagiego a w szczególności jego fiuta.
-Lil. - otrząsam się z myśli o jego nagim ciele i zwracam uwagę na niego.
-Przepraszam nie chciałam przeszkadzać.
-Nic nie szkodzi i tak już skończyłem.
-Prace długo nie będą trwać. Przywiozą Ci nowe łóżko.
-Jak dobrze, może w końcu się wyśpię. - mówi z uśmiechem. Ogólnie rzadko się uśmiecha, więcej warczy lub odburkuje ale widać rozmowa z rodziną poprawiła mu humor. - może poćwiczymy? - zaskakuje mnie swoim pytaniem bo nawet raz nie chciał spróbować ćwiczeń do tej pory.
-Dobra ale muszę przynieść Ci jakieś krótkie spodenki bo musimy najpierw rozgrzać mięśnie, które pewnie się zastały przez ten miesiąc.
-Dobra idź ja zejdę z tego cholerstwa.
Szybko ruszam do jego szafy i znajduję potrzebne ubranie. Przebieranie idzie nam coraz sprawniej przez co nie tracimy czasu. Pokazuję mu co będę robić kolejno i powoli masuję mu stopy, łydki i uda. Staram się rozruszać każdy staw by nie doszło do uszkodzenia ani naciągnięcia żadnego mięśnia czy ścięgna.
-Teraz usiądź. - podaję mu ręce za które się podciąga i bez problemu siada. - Teraz sam musisz się nauczyć masować każdy swój mięsień. Patrz jak ja to robię na swoich i powtarzaj ruchy.
siadam obok niego i masuję swoje uda najpierw od góry idąc w dół, zwracam mu uwagę na nacisk w odpowiednich miejscach co szybko łapie.
-Gdy mnie nie będzie możesz sam powtarzać te czynności by rozgrzewać się. Musimy zadbać by twoje nogi nie zapomniały do czego mają służyć.
CZYTASZ
Będziesz moja!
RomanceUkrywanie się w naszym świecie jest trudne lecz jedyne co poprawia moją sytuację to fakt, że jestem martwa dla mojej rodziny. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie wkroczył do mojego życia on. Przez ostatnie pięć lat zmieniłam się nie do poznania i pragn...