Rozdział 15

14.6K 577 25
                                    

Lili

Chciałam pogadać z Doktorkiem żeby mi to wszystko wytłumaczyła ale oczywiście miał wyłączony telefon. Sprawdzałam chyba ze sto razy do późnego wieczora ale nic to nie dało. Nienawidzę swojego życia a w szczególności kim się stałam. 

-Mogę? - zerkam w stronę otwartych drzwi i patrzę na Ali. Nadal jest smutna pewnie po moich słowach albo po zobaczeniu Dominika bez koszulki. 

-Wejdź. - Odpowiadam szybko i zachęcam skinieniem dłoni. 

-Wiem, że próbujesz dodzwonić się do doktora Milta i jeśli byś chciała to mogę dać Ci numer do jego siostry. 

-Byłabym wdzięczna. - uśmiecham się i choć trudno mi się przyznać do tego to martwię się o Volta. Może coś mu się stało poważnego. Ali zostawia obok mnie karteczkę i wstaje z łóżka. 

-Lili, wiem, że to nie pora ale Dominik się o Ciebie martwi. Wiesz, że możesz mu zaufać?

-Wiem Ali. 

-Zajmij się nim. Jest mu Ciężko i nie chce się pogodzić ze swoim stanem ale może przy tobie może pogodzi się z tym. - Uśmiecham się do niej w odpowiedzi i zerkam na numer na kartce. 

Kiedy tylko drzwi się zamykają wbijam numer do siostry Doktorka i czekam aż odbierze. 

-Doktor Milt w czy mogę pomóc? - W słuchawce odzywa się kobieta z bardzo miłym głosem. 

-Tu Emili. 

- Czekałam na twój telefon. 

-Co? - pytam zdziwiona.

-Wiedziałam, że będziesz ciekawa o co w tym wszystkim chodzi. 

-To mi to wytłumacz. - mówię nie owijając w bawełnę. 

-Ja, Holden i Vincenzo jesteśmy rodzeństwem ale tylko po jednym ojcu a każdy z nas ma inną matkę. Mało kto wie, że utrzymujemy kontakt. Pięć lat temu Vin wysłał nam obojgu wiadomość z miejscem wyrzucenia dziewczyny do rzeki i poprosił o pomoc dla niej. Wiem czy on się zajmuje więc wiedziałam, że to musi być coś bardzo ważnego bo on nigdy w życiu nie ratował tylko zabierał życie. 

-Dobra rozumiem, co było dalej?

-Każde z nas szło swoim brzegiem i po ponad dobie Cię odnaleźliśmy. Znaczy Holden Cię znalazł. 

-Wiedział kim jestem od początku?

-Tak. 

-Czy Volt wiedział, że żyję?

-Nie. Nie chciał znać odpowiedzi na to pytanie bo pracuje z niewłaściwymi ludźmi. 

-Dlaczego Doktorek do niego pojechał?

-Bo został ciężko postrzelony. Ktoś podsłuchał jak rozmawia z Tobą i boi się, że będą chcieli wykorzystać Cię jako haka na niego. Oni nie są świadomi kto jest jego córką ale wystarczy, że na ciebie raz się spojrzy. Tym bardziej Twój ojciec. - Mam tyle pytań jeśli chodzi o mojego ojca ale wiem, że tylko on może na nie odpowiedzieć. Choć może Volt też mógł by udzielić mi nie jedną odpowiedź. -Ufam Viscontiemu i Holden też więc na pewno zapewni Ci bezpieczne miejsce. 

-Ale...

-Nie Emili, wiem, że nie miałyśmy okazji się poznać ale zaufaj Arturo i pozwól mu sobie pomóc. Wrócisz jak tylko się uspokoi. - dlaczego odnoszę dziwne wrażenie, że ona nie wie o Dominiku. 

-Dobrze.

-Zniszcz telefon i pozacieraj po sobie ślady. Niech nikt nie wie gdzie jesteś i nie zostaw przez przypadek żadnych swoich zdjęć ani nic co może ustalić twoją tożsamość. Arturo obiecał wyrobić Ci fałszywe dokumenty i gdy będzie już bezpiecznie on Ci o tym powie, nikt inny. 

Będziesz moja!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz