Rozdział 31

2K 128 27
                                    

-Co ty tu robisz?- Spytała Ally kiedy późnym wieczorem Thomas wszedł do jej pokoju.- Myślałam że będziesz u rodziców.

Chłopak podrapał się po włosach.

-Byłem.- Przyznał.- A potem moi rodzice zorganizowali bal na którym przedstawili mi moją narzeczoną.

Ally rozdziawiła usta.

-Co?- Westchnęła.- Nie wiedziałam że twoi rodzice są z tych...

-Nie lubiłem się tym chwalić.- Gryfon usiadł koło niej na łóżku.

Black pokiwała głową.

-I co zrobiłeś?- Zapytała.

Bułgarowi lekko mina zrzedła.

-Powiedziałem im kim jestem.- Pokiwał głową.- A oni mnie wydziedziczyli.

-Oh Thomas.- Westchnęła czarownica.- Możesz tu zostać tyle ile chcesz.

-Dzięki Al.- Odparł.- Po kłótni w domu pojechałem do Hogwartu i Dumbledore przysłał mnie tu.

-Dobrze zrobił.

Pomiędzy przyjaciółmi zapadła cisza i każde z nich pogrążyło się w swoich własnych myślach.

-------------------

Następny dzień był pełen niespodzianek.

Święta dla Ally zawsze były magiczne i nigdy nie mogła się ich doczekać, a już szczególnie tych dwóch następnych dni które były pełne prezentów, dobrego jedzenia i odwiedzin rodziny.

Zwlekła się z łóżka dosyć wcześnie i postanowiła że dzisiaj także ubierze się lekko ładniej więc po godzinie już schodziła po schodach w dosyć mocnym jak na jej standardy makijażu i w białej sukience w wisienki.

Już w korytarzu było słychać jakieś zgrzyty.

-Ja Pani pomogę.- Usłyszała znajomy głos gryfonka.- Tylko do czego to?

Ally uśmiechnęła się od razu rozpoznając kto to i weszła lekko zdziwiona do kuchni.

-Fleur?- Spytała widząc blondynkę.

-AH ALLY!- Krzyknęła wila rzucając się w stronę dziewczyny.- Tęskniłam za tobą wiesz?

Nastolatki przytuliły się.

-Co ty robisz?- Spytała młodsza.

-Oh.- Twarz Fleur się zaczerwieniła.

-Fleur jest dziewczyną Billa.- Pani Weasley westchnęła.

Alkione od razu wyczuła że coś jest nie tak pomiędzy tymi dwiema kobietami ale nie rozważała nad tym długo gdyż blondynka machała jej przed oczami bransoletką z ich inicjałami.

-Tak się cieszę, gratulacje.- Powiedziała z uśmiechem.

Po chwili do kuchni wszedł rudy chłopak którego Ally znała tylko z widzenia bo mignął jej kiedyś na Turnieju.

-Ty musisz być Alkione Black.- Powiedział patrząc na gryfonkę.- Bill Weasley.

Czarownica uśmiechnęła się do brata bliźniaków.

-Proszę mów mi Ally.- Podała mu rękę.

-Bill odwal się od mojej dziewczyny.- Całe towarzystwo odwróciło się w stronę drzwi gdzie stał wyszczerzony od ucha do ucha Fred.- Masz własną.

Molly spojrzała na syna i na Ally konspiracyjnym wzrokiem.

-On nie jest moim chłopakiem.- Mruknęła brunetka wbijając wzrok w podłogę.

Pleiad.- Fred Weasley. |ZAKOŃCZONE|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz