Ally westchnęła widząc swoje odbicie w lustrze.
Wczoraj wieczorem kiedy do drzwi jej nowego pokoju zapukała McGonagall dziewczyna nie spodziewała się dobrych wieści i nie pomyliła się.
Remusowi i Pani Weasley do których nawet dołączyli Shepardowie nie udało się przekonać Dumbledora i niestety gryfonka jak i Harry nadal byli uczestnikami Turnieju.
A sama Alkione stała przed lustrem patrząc na strój z godłem Gryffinoru który również dostała od Minerwy i zastanawiała się w którym momencie w jej życiu poszło wszystko nie tak.
-Gotowa?- Spytała Hermiona patrząc na przyjaciółkę smutnym wzrokiem.
Brunetka kiwnęła głową ale wiedziała w głębi serca że na takie coś nie da się przygotować.
Miała przecież walczyć z cholernym smokiem.
Chwilę później Ally siedziała pomiędzy Hermioną, a Harrym w Wielkiej Sali i próbowała wcisnąć w siebie jedzenie na które w ogóle nie miała ochoty.
-Połamania nóg.- Powiedziała do nich Cho siedząca za nimi przy stole Ravenclaw.
-Dzięki Cho.- Ally wysiliła się na lekki uśmiech.
Od razu zrzedł on kiedy do Sali wszedł Fred trzymający Angeline za rękę.
-Przepraszam.- Powiedziała dziewczyna od razu i wypadła z Wielkiej Sali trzymając ręce w kieszeniach czarnych dresów.
-Więc jak się dziś czujemy?- Zapytał ją od razu Thomas wypadając z korytarza.- Musisz wygrać. Postawiłem na ciebie 5 galeonów i obiecałem że będzie ogień na arenie.
Gryfonka zmroziła go wzrokiem.
-Z kim?- Spytała.
-Fredem albo Georgem Weasleyem.- Odparł.- Są identyczni.
Ally zagryzła wargę czując się jeszcze bardziej upokorzona. Wiedziała że George nigdy nie założyłby się o to że przegra więc to musiał być Fred.
Cała wkurzona pożegnała się z Bułgarem i weszła do namiotu reprezentantów. Szybkim ruchem zawiązała wysokiego kucyka i ubrała czarne rękawiczki.
Fred chciał ognia? Dostanie lód.
Chwilę później do dziewczyny dołączyła Marlene po której twarzy lały się łzy.
-Spokojnie Mar.- Powiedziała Ally nie wiedząc jak ogarnąć blondynkę.- Nie zginę.
Siostry przytuliły się i od razu usłyszały dźwięk pikawki.
-Co do cholery?- Mruknęła Alkione widząc Ritę stojącą za aparatem.
-Nie przeszkadzajcie sobie dziewczynki.- Odparła kobieta ale zaraz potem Krum ją wyprosił.
Brunetka uśmiechnęła się do niego wdzięcznie.
-Super teraz będą mieć nas za lesbijki.- Powiedziała Marlene śmiejąc przez łzy.
-Oh przestań.- Zaśmiała się Ally.
Chwilę później krukonka wyszła i nastąpiło losowanie smoków.
-Jakiego masz?- Spytał Cedric.
-Walijski niebieski.- Mruknęła Ally patrząc na miniaturką wijącą się w jej rękach.- Fu.
Brunetka szybkim ruchem wyrzuciła zwierzę za siebie.
Doleciało ono idealnie w sam środek twarzy Moodiego.
-Cholera.- Mruknęła.
-BLACK WIDZIAŁEM TO!- Krzyknął nauczyciel ale wejście na arenę ją uratowało. Chwyciła swoją różdżkę i zwiała przed wkurzonym Szalonookim.
CZYTASZ
Pleiad.- Fred Weasley. |ZAKOŃCZONE|
FanfictionAlkione to czarownica czystej krwi która nigdy nie poznała swoich prawdziwych rodziców. W ciągu całego swojego życia tułała się po niezliczonej liczbie rodzin zastępczych tylko po to żeby skończyć z dopiskiem dziecka przy którym ,,zdarzają się dziwn...