Od razu mówię że nie wiem kiedy będzie next ale na pewno będę informować na bieżąco- jednak z powodu szkoły nie spodziewałabym się wcześniej niż przed majówka, chyba że coś się zmieni to napiszę w ogłoszeniach albo na twitterze (na ikonce mam teraz fanart Jude Duarte z Okrutnego Księcia, jak by ktoś chciał się upewnić czy to na pewno ja- nazwa taka sama)- Autorka.
-------------------------
Tydzień po jej powrocie do świata żywych Ally odczuła skutki swojej decyzji.
Zaczęło się niewinnie, Fleur razem z Billem postanowili że dla bezpieczeństwa blondynka przeprowadzi się na jakiś czas do Francji, a Bill który nie chciał ją zostawiać samą, wyjechał razem z nią.
Małżeństwo zostawiło na ten czas Muszelkę pod opieką Freda i Ally, którzy z takiego obrotu spraw byli bardzo zadowoleni- w końcu mieli dużo czasu dla siebie i zamierzali go dobrze wykorzystać.
Młoda Black z tego faktu postanowiła być dobrą panią domu i kiedy Fred w końcu się od niej odkleił i postanowił sprawdzić co dzieje się na Pokątnej, czarnowłosa zajęła się robieniem obiadu.
Ally nigdy nie miała zdolności w tej dziedzinie i zawsze trzymała się od gotowania z daleka. W momencie kiedy kroiła marchewkę do zupy i warzywo niefortunnie wyślizgnęło się jej z ręki kiedy miała ukroić kolejny plaster, doskonale przypomniała sobie dlaczego.
Ostrze noża przecięło powietrze w ułamku sekundy, zanim gryfonka zdążyła zareagować i przygotowała się na ostry ból i tamowanie krwi.
Ale to nigdy nie nadeszło.
Zamiast litrów krwi i przejmującego bólu dziewczyna poczuła lekkie szczypanie podobne do łaskotania od którego od razu zachciało się jej śmiać.
Jednak Ally nie dała się zwieść i od razu podniosła rękę i oglądnęła ją z każdej strony po czym samym czubkiem ostrego noża próbowała się zranić.
Nic to nie dało.
Jej ciało było niezniszczalne.
-Widzę że już sama poznałaś niektóre skutki użycia naszyjnika.
Black słysząc znajomy głos odwróciła się w stronę swojej matki i przekręciła oczami.
-Nie strasz.- Starała się zabrzmieć normalnie.
Maja oparła się na blacie i spojrzała poważnie na córkę.
-Fred nie wie z tego co zdążyłam zrozumieć pomiędzy waszymi umizgami?
Ally wkurzona rzuciła nożem w kierunku zlewu.
Trudno Fred będzie jadł dzisiaj zupkę chińską.
-Jesteś wściekła.- Stwierdziła kobieta rozsiadając się na siedzeniu.
-Jesteś tutaj po to żeby robić mi kazania czy żeby unikać mojego ojca? Obydwie rzeczy idą ci świetnie.
Sytuacja między kobietami była napięta.
Maja zapominała że Ally nie była już tą dwuletnią dziewczynką którą zostawiła w sierocińcu tylko dorosłą kobietą która miała własne życie.
A Ally zapomniała że jej matka nie miała szansy na wychowanie jej i dlatego teraz była jedynie trochę bardziej opiekuńcza niż inne matki.
Starsza mlasknęła niezadowolona z przykładów przytoczonych przez młodszą.
-Moglibyście nie wrzucać mnie i Syriusza do jednego mieszkania.
Ally nie skomentowała tego.
CZYTASZ
Pleiad.- Fred Weasley. |ZAKOŃCZONE|
FanficAlkione to czarownica czystej krwi która nigdy nie poznała swoich prawdziwych rodziców. W ciągu całego swojego życia tułała się po niezliczonej liczbie rodzin zastępczych tylko po to żeby skończyć z dopiskiem dziecka przy którym ,,zdarzają się dziwn...