10🔥

222 13 1
                                    

Carl wróciła na imprezę, która trwała w najlepsze. przemieszczając się między tłumem wzrokiem próbowała odnaleźć George'a. I wtedy też go znalazła, siedział na krześle w towarzystwie Alicji Spinnet z Gryfońskiej drużyny Quidditcha, zagorzale o czymś dyskutując. Carl podeszła jeszcze bliżej i wtedy usłyszała słowa dziewczyny:

- Czemu nie chcesz chociaż spróbować? Może byłoby nam z sobą naprawdę dobrze.

- Nie Alicją. Powtarzałem ci to już po tysiąckroć: Moje serce należy tylko do jednej dziewczyny i to, wybacz, ale nie jesteś ty. To jest Carl Collins, i tylko Carl Collins.

Wtedy dziewczyna gwałtownie poderwała się z swojego krzesła i powiedziała:

- Ona nawet ciebie nie chce, uważa ciebie za marnego przyjaciela, a ty zachowujesz się żałośnie. Razem byłoby nam na prawdę dobrze, a ty wolisz lamentować nad jakoś Collins. W czym ona niby jest lepsza ode mnie? W tym, że robi do Ciebie maślane oczka, kiedy czegoś chce?

George wtedy wstał w mgnieniu oka i powiedział prosto w twarz do Alicji:

- Nigdy, Ale to nigdy Alicjo, nie waż się jej obrażać w mojej obecności. Ona jest dla mnie ważna i to się liczy, zrozum. Nie znasz jej! Poza tym nie oddałbym serca byle jakiej dziewczynie. A teraz żegnaj, zanim powiem coś niestosownego, co mogłoby ciebie obrazić.

George szybkim krokiem odszedł od dziewczyny, która także ruszyła wściekłym krokiem w tylko sobie znanym kierunku. Carl stała tak kilka sekund rozważając słowa, które padły z ust George'a, po czym ruszyła za nim.

Chwile tak chodziła między tłumem, puki nie ujrzała go stojącego przy ścianie i bawiącego się swoją różdżką.

- Mogę prosić pana o jeden taniec? - zapytała zwracając  jego uwagę na siebie.

- Z Panią zawsze - oznajmił z uśmiechem, a Carl pociągnęła go na parkiet.

Lee, odpowiedzialny za oprawę muzyczną całej zabawy, kiedy zobaczył Carl wraz z George'em wchodzących na parkiet, postanowił włączyć jeden z bardziej popularnych, romantycznych kawałków, które górowały w listach przebojów mugoli. 

They read you Cinderella
You hoped it would come true
That one day your Prince Charming

George tańczył wpatrzony w Carl niczym w obrazek. Chciał sobie w wspomnieniach wyrysować te chwile  na zawsze. Kolorowe światełka mieniły się na jej blond włosach co, zdaniem George'a, dawało nieziemski widok - Jak mogłaś aż tak namącić mi w głowie - pomyślał, kiedy obrócił swoją partnerką.

Would come rescue you
You like romantic movies
You will never forget
The way you felt when Romeo kissed JulietAll this time that you've been waiting
You don't have to wait no more

Carl obok George czuła się jakby tańczyła w chmurach. Chłopak nie spuszczał z niej wzroku a przez to ona czuła się taka wyjątkowa, niczym diament pośród kamieni. Słowa chłopaka, które przez przypadek usłyszała, spowodowały, że w dziewczynie coś jeszcze mocniej drgnęło. Teraz była już pewna, że etap przyjaźni jest już zakończony, jest za nimi. Ona chciała, a wręcz pragnęła czegoś więcej. Była tego tak bardzo pewna, ale nie wiedziała jak się za to zabrać i to wyrazić.

I can love you like that
I would make you my world
Move Heaven and Earth if you were my girl
I will give you my heart
Be all that you need
Show you you're everything that's precious to me
If you give me a chance
I can love you like that

- Czemu ty musisz być taka piękna? - pomyślał George kołysząc się dalej do piosenki i po cichu nucąc tekst. Wtedy poczuł, jak dłoń dziewczyny wędruje po jego torsie, a jej niebieskie oczy są utkwione w nim. George poczuł, jakby ktoś oblał go gorącą wodą, która rozlewała się po całym jego ciele, kiedy Carl ustała na palcach i zaczęła zbliżać swoje jakże piękne malinowe usta do jego. Nie wierzył, że to się dzieje, to było zbyt piękne. Chciał już, aby jej ciepłe, błyszczące usta dotknęły jego. Czas dłużył mu się niemiłosiernie. Aż w końcu zamknął oczy i poczuł Carl, co spowodowało, że jego dotychczasowy świat zatrząsł  się w posadzkach. 

Psikus (nie)doskonały • Fred WeasleyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz