70.

3.3K 112 81
                                    

Niespooodziaaaankaa xd

Taehyunga bardzo bawiło to, jak Gguk był zestresowany i ucieszony jednocześnie. Zaprosił go do siebie, pierwszy raz, nie licząc ostatnio, kiedy młodszy na niego wpadł.

— Miałeś kupić tylko coś do jedzenia, a nie cały sklep — zaśmiał się starszy widząc, ile rzeczy przyniósł ze sobą jego gość.

— Miałeś pustą lodówkę ostatnio, to stwierdziłem, że nie zaszkodzi.

— Dzięki.

— Woah, już drugi raz mi za coś dziękujesz — powiedział Jeongguk śmiejąc się. Położył zakupy na niewielkim stoliku w kuchni i odwrócił się do Tae. Od razu chwycił się za serce, gdy Taehyung stanął praktycznie przed nim. Gguk przez to upuścił kluczyki od auta na ziemię.

— Mam za co dziękować.

— N-nie musisz...

Gguk przełknął ślinę i się cofnął.

— O i jeszcze jedno... — Taehyung znów zrobił krok w jego stronę. Nachylił się nad nim. — Nie wiem, czy pamiętasz, ale na Yoongiego imprezie...

— Miałeś o niej nie wspominać — przerwał mu wzdychając ale też sobie o czymś przypomniał. — Ale skoro mowa...

— Hmm?

— Na początku, zanim się upiłem... I zanim Yoongi nam przerwał, powiedziałeś, że od dawna miałeś ochotę coś zrobić... Ale nie powiedziałeś co...

Młodszy złapał za koszulkę Taehyunga po jego bokach. Gguk nie zdążył się jeszcze rozebrać, więc stał w zimowej kurtce pocąc się. Starszy słysząc jego słowa uniósł brwi i się zaśmiał, jednak położył ręce na szyi i żuchwie gościa.

— Wiele jest takich rzeczy...

— A co chciałeś powiedzieć? Co takiego zrobiłem? — zapytał Gguk ściskając w dłoniach koszulkę Tae.

— Jak już byłeś nieźle pijany — przybliżył się do jego ucha. — To dodałeś mnie na swojego prywatnego Twittera.

Gguk od razu oprzytomniał. Odepchnął od siebie lekko starszego czując zażenowanie.

— Co?! Matko, muszę zmienić tożsamość chyba...

— Nie, to nie będzie konieczne — powiedział starszy znów się przysuwając. — Chcesz wiedzieć, na co takiego od dawna miałem ochotę?

— Może...

Nie zdążył dokończyć, ponieważ poczuł na swoich ustach te należące do Taehyunga. Z początku nie zareagował, jednak już po chwili oprzytomniał i zaczął oddawać pocałunki. Jego dłonie powędrowały na twarz i we włosy starszego. Czuł, jak serce bije mu niemiłosiernie szybko. Oparł się o stolik za jego plecami. Taehyung włożył dłonie pod bluzę młodszego, który w tym samym czasie ściągnął z ramion kurtkę, rzucając ją gdzieś obok. Pocałunek przerodził się w zachłanną walkę o dominację. Gguk bardzo szybko z tego zrezygnował i skupił się na przyjemności, którą dawało mu zbliżenie ze starszym. Tae pchnął go na stolik, na którym usiadł rozszerzając nogi. Jedna torba spadła na krzesło obok.

— Zakupy... — powiedział młodszy między pocałunkami.

— Nic im nie będzie.

— Mhmm — odparł jedynie i sam zrzucił ze stołu jedną torbę z zakupami, aby zrobić sobie miejsce. Odchylił się do tyłu opierając się dłońmi o drewniany mebel.

Starszy nachylił się nad nim zjeżdżając pocałunkami na żuchwę i szyję Gguka, który już po chwili nie miał na sobie górnej części garderoby.

Sassy Moody Nasty || TaeGguk Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz