Gguk to bogaty i popularny dzieciak szukający atencji, a Tae - dobrze się uczący, nie wychylajacy się, jednak nie daje sobą pomiatać. Gguk żeby być popularniejszy chce zadrwic ze starszego ale nie wszystko idzie po jego myśli.
raczej czat, albo ja...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
He Love me, he give me all his money...
Komentarze
MinYoongi: jesteś chory
JaeJae: Park Jimin znalazł sobie tatusia woaah ten świat schodzi na psy
JohnnyJohnny: jeszcze jedno słowo...
Taemin: ja wiedziałem że Ty jesteś popierdolony ale nie wiedziałem że to się rozrosło
KimTaehyung: hahaha
Hwasa: jesteście tak samo dziwni
JeonJeongguk: That Gucci, Prada comfy, My sugar daddy!
ParkJimin: !
KimTaehyung: powinienem pytać?
MinYoongi: naah, daj sobie spokój
..................
Jeongguk miał ogromną nadzieję, że to, co pisał Minho to prawda. Że Taehyung się nie rozmyślił. Bo przecież Minho mógł dowiedzieć się o wszystkim od jednej osoby. A może po prostu tak mu się powiedziało, jak innym?
Kiedy poszedł do mieszkania starszego nie wiedział, jak powinien się zachować. Przeprosić czy w ogóle się nie odzywać? Taehyung zaskoczył go i pierwszy przeprosił. A miał za co? Przecież w zasadzie nie zrobił nic złego,ba! Poprosił go o rękę – w mniemaniu Gguka. Młodszy zamiast się cieszyć, był zazdrosny i wszystko popsuł. Siedzieli do późna rozmawiając i przytulając się. Do niczego więcej nie doszło. Żaden nie miał zamiaru psuć atmosfery, która panowała. Gguk był szczęśliwy. Przytulał się do Taehyunga bawiąc się sznurkami od jego bluzy. Było mu miło.
— Too... — zaczął Taehyung gładząc młodszego po włosach. — ...Chcesz być moim chłopakiem? Czy nadal nie?
— Tak! — krzyknął Gguk podnosząc się do pozycji siedzącej. — Od początku chciałem!
Gguk pocałował chłopaka w usta szczęśliwy. Jego reakcja zaskoczyła starszego, który patrzył na to z uniesionymi brwiami, po czym się zaśmiał. Bez słowa przyciągnął Gguka do siebie. Nie próbował niczego, chciał go tylko przytulić. Czuł, jak młodszy ściska jego talię uszczęśliwiony.
— A ten... mówiłeś, to znaczy pisałeś – zaczął Jeongguk po krótkiej ciszy podnosząc głowę. Położył brodę na klatce piersiowej chłopaka, jego chłopaka. — Że chciałeś mi coś zaproponować? Co co ci chodziło?
