27.

2.7K 110 3
                                    

KimTaehyung

Gdzie ty kurwa jesteś? Obiecałeś, że przyjedziesz

MinYoongi

Spokojnie, załatwiłem mu transport

KimTaehyung

Zabije Cię

...............

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

..................

Gguk był widocznie zaskoczony jak Jimin. Założył kurtkę i wiązał buty, kiedy niższy rozmawiał z Tae. Zapewne o nim, o czym świadczyły ich ściszone głosy.

Nagle podeszła do niego Yuna.

— Musisz już iść? — zapytał z nadzieją w oczach. Zdążyła go polubić. Może dlatego, że pozwolił jej bawić się swoimi włosami.

— Tak, muszę — uśmiechnął się poprawiając jej włosy.

— A odwiedzisz nas jeszcze? Nie będziesz musiał gotować, obiecuję!

— Nie wiem, zobaczymy.

Mała przytuliła się do chłopaka, który zaskoczony spojrzał na zdziwionych starszych. Patrzyli na niego dziwnie.

— Yuna, już wystarczy... idź do salonu — ponaglił ją brat. Jeszcze chwilę porozmawiał z Jiminem, po czym zdenerwowany blondyn wypchnął młodszego z domu.

— Dzięki, Tae za pomoc!— krzyknął jeszcze.

— Ta, cokolwiek.

Jimin wsiadł za kierownicę szybko zapinając pas.

— A Ty co? Na zaproszenie czekasz? — zapytał widząc Gguka nadal stojącego przed autem. Chłopakowi zrobiło się dziwnie głupio. Mógł przecież zadzwonić do Joona. Z pewnością by po niego przyjechał. Wsiadł ostrożnie nie chcąc zdenerwować starszego jeszcze bardziej. Czekała ich nie krótka droga razem.

— Ja...

— Nawet nie zaczynaj — przerwał mu Jimin odpalając silnik i odjeżdżając.

— Chciałem tylko podziękować — powiedział szybko, aby tamten mu nie przerwał — wiem, że mnie nie lubisz A i tak przyjechałeś

— Gdybym wiedział, że to Ty to na pewno bym nie przyjechał.

— Rozumiem.

Zapanowała cisza. Jiminowi to nie przeszkadzało. Nie miał zamiaru z nim rozmawiać.

— Nie czaję tylko jednego — zaczął w końcu. — Jak to się stało, że Ty zajebisty Jeon Jeongguk spędził w domu Taehyunga? Od dawna się z niego nabijasz, że nie ma tyle szmalu co ty...

— Pomógł mi wczoraj, więc...

— Więc?

— Miałem wczoraj wrócić do domu z Yoongim ale zasnąłem.

— Okej, nie interesuje mnie twoje życie. Nie lubię Cię.

— Wiem to.

...............

Taehyung

Jedno mnie zastanawia

Yoongi

Co?

Wheein

Co się stało?

Moonbyul

Taehyung co Jeon robił u Ciebie???

Hwasa

Mam obić mu mordę?

Taehyung

Nie Hwasa, nie musisz haha
Jeśli będzie trzeba sam to zrobię

Hwasa

Ale ja ci z chęcią pomogę

Taehyung

Zapamiętam

Wracając, Yoongi
Jak to się stało, że zamiast Ciebie do moich drzwi zapukał Park Jimin?

Moonbyul

Cooo?

Yoongi

Nie miałem czasu żeby przyjechać po tego twojego kolegę

Więc do niego napisałem

Wheein

A co w zamian???

Taehyung

No okej ale czemu akurat on?
Jak Ci mówiliśmy że jest spoko to nas wyśmiewałeś

Yoongi

Był pierwszą osobą która wpadła mi do głowy

I Wheein, dlaczego niby ma być coś w zamian?

Moonbyul

Bo wiesz
Jimin wyzywa Cię właśnie od dupków, bo nie lubi Gguka ale zgodził się go odwieźć do domu tylko dlatego, że powiedziałeś, że się z nim spotkasz

Taehyung

Randka?

Wheein

Ale superowoooo

Yoongi

Po pierwsze nawet nie wiedziałem, że go zna, a co dopiero czy go lubi

A po drugie żadna randka

Taehyung

Jimin może i jest świrnięty ale tak to w porządku z niego osoba

Zobaczysz, że jeszcze się do niego przekonasz

Yoongi

Mhmm

.........

Sassy Moody Nasty || TaeGguk Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz