Jeśli nie wiecie co to za piosenka, to poczekajcie do refrenu xd nie ma za co ;)
Już wiecie kto i kiedy ją śpiewał? Hihi
Rozdział będzie podzielony na dwie części żeby nie był za długi ;)
— Wstawaj wstawaj! Już widno, nie wolno spać! — Usłyszał Gguk następnego ranka. Podniósł na to głowę przebudzając się. Leżał rozwalony na łóżku, sam. Przetarł oczy i spojrzał na dziewczynkę, która na niego wskoczyła.
— Nie śpię!
— Musisz wstać już! Babcia i Taetae robią śniadanie! — Dziewczynka złapała za jego dłoń i zaczęła ciągnąć, aby wstał. Oczywiście chłopak był za ciężki. — No Ggukie chodź!
— Muszę się ubrać.
— Jesteś ubrany! — marudziła — To nie pokaz mody a śniadanie, Ggukie!
Chłopak będąc jeszcze nie do końca obudzony wstał dając się prowadzić. Kiedy byli na holu, Gguk usłyszał kłótnie. Zatrzymał się więc.
— Chodź, bo ostygnie!
— Najpierw musimy umyć sobie ręce — powiedział podnosząc dziewczynkę. Nie chciał, aby mała była świadkiem nieprzyjemnej wymiany zdań. Ruszył do toalety na górze. Tam dopiero postawił Yunę i wspólnie zaczęli myć ręce.
Kiedy zeszli na dół, Gguk zauważył napiętą atmosferę. Widział, że Taehyung był zdenerwowany. Yuna usiadła obok brata krzycząc, że przeprowadziła Gguka. Młodszy czując na sobie wzrok zebranych, nieco stracił pewności siebie.
— Siadaj dziecko — powiedziała kobieta uśmiechając się. Kiwnął głową i wykonał polecenie. Usiadł na brzegu ławy, czyli po drugiej stronie swojego chłopaka. Taehyung spojrzał na niego i lekko się uśmiechnął.
— Dzień dobry — powiedział.
— Mhmm — odparł jedynie i położył głowę na jego ramieniu.
— Nie wyspałeś się?
— Wyspałem, ale jeszcze dobrze się nie obudziłem.
Babcia starszego spojrzała na parę i postawiła na stole talerz z jedzeniem. Gguk nie chciał wyglądać niepoważnie, więc usiadł prosto poprawiając włosy.
— Nie zdążyłem się ubrać i wyglądam okropnie — mruknął jeszcze.
— Wyglądasz normalnie. To tylko śniadanie, nie musisz się stroić — parsknął Tae. Reszta rodzeństwa została zawołała na śniadanie i każdy zaczął zajadać. Taehyung zdążył już zjeść przed pojawieniem się wszystkich, więc w tamtym momencie jedynie przyglądał się innym popijając kawę.
Gguk nie raz już jadł z tą rodziną, jednak i tak się stresował.
— Jedz — powiedział Tae do chłopaka.
— Przecież jem.
— Ja mam ci nałożyć? — starszy uniósł brwi. Widział, że jego chłopak z całych sił starał się, aby dobrze wypaść. Według niego nie było to konieczne. Doskonale zdawał sobie sprawę, że Gguk jest świetny, więc nie widział problemu.
...................
Po śniadaniu ubrali się i stwierdzili, że wyjdą na spacer. Wspólnie wygłupiali się i śmiali. Babcia starszego również się z nimi wybrała, jednak siedziała jedynie na ławce obserwując zabawy wnuków.
Bardzo dobrze się bawili. Przyjechali jedynie na kilka dni, więc Tae chciał jak najlepiej je wykorzystać. Bo przecież już dawno nie widział się z rodzeństwem i nie wiedział, kiedy to nastąpi.
CZYTASZ
Sassy Moody Nasty || TaeGguk
FanfictionGguk to bogaty i popularny dzieciak szukający atencji, a Tae - dobrze się uczący, nie wychylajacy się, jednak nie daje sobą pomiatać. Gguk żeby być popularniejszy chce zadrwic ze starszego ale nie wszystko idzie po jego myśli. raczej czat, albo ja...