...............
- Co ci zrobił ten "wyrzutek"? - zapytał Namjoon zaciekawiony widząc Tweeta przyjaciela.
- Nawet nie masz pojęcia! Wczoraj spotkałem go na holu i stwierdził, że powinienem normalnie zagadać do Jimina, skoro mi się podoba... czaisz? On myślał, że mi się Jimin podoba... Niedorzeczne.
- A nie podoba Ci się?
- Oszalałeś? - oburzył się młodszy. Jak jego przyjaciel mógł tak pomyśleć. Przecież dobrze wiedział, że chodzi i pieniądze. - Ja i miłość, daj spokój.
- A tak wracając do tego wyrzutka... to właśnie gada z Jiminem i Solar...
- Co? - zaskoczony Jeongguk odwrócił się w stronę, w którą Joon patrzył. Miał rację. Ten biedak rozmawiał z dwójką najbardziej pożądanych w oczach Jeona. Jakim cudem?! - Dlaczego oni z nim gadają?
- A dlaczego nie?
- Bo to największa ofiara w szkole przeciez! - krzyknął. Trójka widocznie go usłyszała, bo spojrzała w ich kierunku, po czym jeszcze chwilę porozmawiali i rozeszli się w różne strony.
Gguk niewiele myśląc pobiegł za chłopakiem.
- Dlaczego z nimi rozmawiałeś?! - szarpnął za plecak starszego. Ten widocznie zirytowany poprawił okulary na nosie.
- A co Cię to obchodzi? - westchnął Taehyung. Na jego twarzy widoczne były obrażenia po wczorajszym wybuchu Jeona.
- To, że nie jesteś godzien, aby gadać z kimkolwiek z ich paczki.
- Mam rozumieć, że jesteś zazdrosny o to, że ze mną gadają, a Ciebie mają gdzieś?
- Powiedz jeszcze jedno słowo... - Gguk pchnął starszego na ścianę.
- Słowo...
Widząc, jak Taehyung się z niego naśmiewa chciał to uderzyć, jednak mu jego zaskoczeniu to nie nastąpiło. Poczuł, jak sam zostaje pchnięty na ścianę. Rozszerzył oczy zaskoczony. Jak on śmiał?!
- Słuchaj, miałem beznadziejny poranek i nie mam zamiaru przez resztę roku szkolnego użerać się z jakimś bachorem, który myśli, że mając hajs może cokolwiek mi zrobić...
Taehyung złapał młodszego za szyję a drugą dłoń położył na ścianie przy jego głowie.
- Puszczaj, albo...
- Albo co? Pożałuję, racja? Jesteś głupim dzieciakiem, który nie rozumie, że hajs to nie wszystko... Daj mi spokój, albo to Ty pożałujesz, nie boję się Twojego tatulka.
Widząc dziwny wyraz twarzy młodszego, Taehyung pozwolił sobie na trochę więcej niż zwykle. Dłoń ze ściany powędrowała na biodro Gguka, który pierwszy raz będąc w takiej sytuacji nie wiedział jak się zachować. Widział, że Taehyung dobrze się bawił, jednak zaskoczenie i strach nie pozwalały mu się ruszyć. Tae kontynuował swoją grę przysuwając się do Jeona. Zadowolony z przebiegu wydarzeń zbliżył się do sparaliżowanego chłopaka i polizał go po policzku, po czym po prostu się odsunął i rozbawiony odszedł. Miał zły poranek, jednak coś czuł, że młodszy na jakiś czas da mu spokój.
Jeongguk stał przez moment w tej samej pozycji, po czym przetarł oczy uderzając się dłońmi w czoło.
- Głupi, głupi, glupi! Dlaczego na to pozwoliłem?!
..................
Możecie komentować, jak coś...
CZYTASZ
Sassy Moody Nasty || TaeGguk
FanfictionGguk to bogaty i popularny dzieciak szukający atencji, a Tae - dobrze się uczący, nie wychylajacy się, jednak nie daje sobą pomiatać. Gguk żeby być popularniejszy chce zadrwic ze starszego ale nie wszystko idzie po jego myśli. raczej czat, albo ja...