JonJeonggukSiedzenie w domu mi nie służy... NIE OCENIAJCIE I TO WCALE NIE CHODZI O TO O CZYM POMYŚLICIE, MIAŁ BYĆ RUDY...
Komentarze
KimNamjoon: A kiedy masz zamiar wrócić do szkoły?
JeonJeongguk: NIGDY
ParkJimin: wiedziałem...
KimTaehyung: odpisz mi może wreszcie??
Hwasa: wyglądasz spoko.
MinYoongi: pomyślałem o tym, jaki kolor ostatnio miał mój przyjaciel na głowie, to nie o to chodzi? Na pewno?
JeonJeongguk: NIE.CHODZIŁO.O.TO.
MinYoongi: jasne
..................
Tydzień później, po ucieczce z domu Taehyunga, Jeongguk wrócił do szkoły. Robił wszystko, aby zostać. Z początku nie było problemu, jednak po tygodniu jego rodzicielka posklejała fakty i kazała mu iść do szkoły. Wiedziała, że udawał od samego początku, jednak zauważyła również jaki był zestresowany, toteż pozwoliła mu zostać, jednak miarka się przebrała, gdy kolejny dzień chciał zostać. Nie prosiła o nic, rozkazała mu powrót do szkoły i odrobienie zaległości, czego oczywiście i tak nie zrobił.
Przez ten tydzień bardzo sporadycznie udzielał się w mediach społecznościowych, a o odpisywaniu innym nawet nie myślał, a zwłaszcza o odpisywaniu TEJ osobie. Nadrobił zaległości w serialach i już chciał się zabierać za nowe, które zaplanował obejrzeć.
Chciał wejść do szkoły niezauważony, jednak zmiana koloru włosów i pochwalenie się tym w Internecie nie było widocznie dobrym pomysłem. Ludzie gadali o nim i gapili się od momentu przekroczenia progu placówki. Na jego nieszczęście tuż przy drzwiach wejściowych razem z Moonbyul i Wheein stał Taehyung. Gguk, gdy tylko go zauważył przyspieszył kroku, by uciec. To nie tak, że go unikał... Dobra, właśnie o to chodziło. Czuł się zażenowany przez to, co się stało i postanowił nie mieszać się w życie starszego.
Taehyung oczywiście go zobaczył już na samym początku. Widział, jak młodszy przyśpiesza, aby tylko do niego nie zagadał. Zaśmiał się na jego zachowanie i wrócił do rozmowy z dziewczynami. Przez ostatni tydzień pisał do chłopaka czekając, aż ten odpisze. Oczywiście to nie nastąpiło, więc sobie odpuścił. Chciał dać mu czas, dlatego przestał naciskać.
Młodszy schował rzeczy do szafki i chciał udać się pod salę, jednak został zatrzymany.
— Gdzie tak się spieszysz, czerwonowłosa? — usłyszał, na co się odwrócił.
— Jesteśmy w szkole, więc raczej na lekcje?
Jaehyun i Chanyeol stali na przeciw niego wielce pewni siebie. Cóż, mieli przewagę. Nawet jeśli nie miało między trójką dojść do rękoczynów.
— A co z szybkim numerkiem przed lekcjami? — zaśmiał się Jae — Twój kochaś szedł w stronę toalety.
— Nie wiem o kim mówicie ale mam to w dupie. Żegnam. — Jeongguk nie miał zamiaru z nimi rozmawiać. Nie chciał się złościć. Wystarczająco był zły na siebie. Odszedł od chłopaków udając się do sali, gdyż zadzwonił dzwonek. Chciał się skupić na zajęciach.
Przez większość dnia udawało mu się unikać Taehyunga, który widocznie go kilka razy szukał. Zdziwiło go to, że nie było Jina i Namjoona, jednak nie myślał o tym zbyt długo. Podczas przerwy obiadowej siedział na najwyższym piętrze unikając znajomych starszego. Kilka razy wpadł na Jimina, z którym zamienił kilka słów. Starszy miał na jednej ręce gips. Ludzie z zaciekawieniem na nich spoglądali. Gguk doskonale widział niezadowoloną minę Taemina, który za nim nie przepadał.
Wstał, aby udać się pod swoją salę i wtopić się w tłum, jednak usłyszał znów te głosy.
— Księżniczka ukrywa się przed ukochanym?
Zacisnął pięści i odwrócił się do Yeola i Jaehyuna. Co przerwa go zaczepiali, jak nie oni, to inni ich znajomi. Miał tego dość i nie rozumiał powodu ich zachowania.
— Czego chcecie?
..................
CZYTASZ
Sassy Moody Nasty || TaeGguk
FanfictionGguk to bogaty i popularny dzieciak szukający atencji, a Tae - dobrze się uczący, nie wychylajacy się, jednak nie daje sobą pomiatać. Gguk żeby być popularniejszy chce zadrwic ze starszego ale nie wszystko idzie po jego myśli. raczej czat, albo ja...