3

17 2 4
                                    

     Milczenie Ari wydało się Ayushiridarze podejrzane, ale o nic nie próbował jej pytać, a ona nic nie mówiła. Wiedział, że nie będzie łatwo wyciągnąć od niej informacje. Już znał ją na tyle, żeby to wiedzieć i nie podejmować niepotrzebnych prób.

   - Słyszałam, że ty i Księżniczka No-ran niedługo macie się pobrać- powiedziała, gdy siedzieli w jej komnacie i grali w baduka. Tego dnia Ayu nie był w stanie się skupić. Jego siostra zawsze była o krok przed nim i już wygrała dwa razy, chociaż grała białymi kamieniami.- Bracie, nie ma w tym zabawy, jeśli wygrana jest prosta.

   - Wybacz- wyprostował się i nie patrząc na nią, przetarł dłonią twarz. Po chwili znów się pochylił nad planszą, chwycił czarny kamień z miski przed sobą i położył go na planszy.- Jest coś, czym przejmuję się o wiele bardziej niż swoim ślubem z Księżniczką No-ran.

   - Tak?- udała zdziwienie, przy czym powstrzymała uśmiech, który cisnął jej się na usta.- A co takiego zaprząta twoje myśli bardziej niż małżeństwo?

   Korzystając z jego nieuwagi, ułożyła kolejny kamień i takim sposobem wygrała także i tę rundę.

    - Na przykład twoje dziwne zachowanie, Wasza Wysokość- powiedział, chowając swoje kamienie z powrotem do drewnianej miseczki.- Czy coś się stało? Jesteś... milcząca i zachowujesz się zupełnie inaczej niż wcześniej.

     - Wydaje ci się- machnęła niedbale ręką i uśmiechnęła się w typowy dla siebie sposób.- Jestem taka jak zawsze. Po prostu ostatnio więcej pracuję. To wszystko.

   - Nie jesteś Cesarzową- odparł sucho.- Matka zostawiła cię z tym wszystkim samą? Dlaczego?

    Zastanawiała się, czy powinna mu o wszystkim powiedzieć. Może i chciała zostawić to wszystko w tajemnicy i powiedzieć dopiero w swoje urodziny, ale Ayu był tak zmartwiony jej obecnym zachowaniem, że nie miała serca dłużej go  tak traktować.

   - Ayu, proszę, wysłuchaj mnie teraz uważnie- zaczęła, po czym wstała z krzesła i stanęła przodem do otwartego okna.- Chodzi o to, że nie jestem, nie będę zaraz tylko Księżniczką - urwała na moment i odważyła się na niego spojrzeć.- Może tego nie zrozumiesz.  Nie teraz, gdy matka jest zdrowa i ma przy sobie Jakala, ale będę Cesarzową. Matka abdykowała... Dla mnie. Stwierdziła, że ja lepiej dam sobie radę. Dała mi szansę. Nie chciałam o tym mówić, nikomu. Do czasu urodzin.

   Poczuła najpierw jego oddech na swojej szyi. Później dotknął jej ramienia. Oplótł ją rękami i przyciągnął do siebie w taki sposób, by nie było między nimi żadnej przestrzeni. Położył głowę na tej ramieniu i wciągając w płuca jej zapach, zapach róży o poranku. Zamknął oczy.

   - Cesarzowa Ari- zamyślił się na moment, po czym delikatnie ucałował jej szyję. - W takim razie, Wasza Wysokość, co będzie twoim pierwszym rozkazem skierowanym do mnie, czyli twojego najbardziej oddanego sługi w całym Pałacu?

    Ari w odpowiedzi na jego pytanie po prostu parsknęła. Wyswobodziła się z jego objęć, po czym odwróciła do niego przodem i się szczerze uśmiechnęła. Ten uśmiech sprawiał, że serce Ayushiridary przyspieszało za każdym razem, gdy go widział.

    -  Dysponuj moim życiem, Pani- mówiąc te słowa padł na kolana i wyciągnął przed siebie swój miecz.- Jestem na twoje rozkazy.

🧧🧧🧧

    Jung chciał za wszelką cenę dowiedzieć się, co sprawiło, iż jego kuzynka tak nagle się zmieniła. Brakowało jej tego znanego mu spokoju ducha i spontaniczności. Nawet ani razu nie wyszła z propozycją wyjścia do baru, by się napić. Nie robiła nic, co było naturalne dla Ari, którą znał i kochał.

𝙴𝚖𝚙𝚛𝚎𝚜𝚜 𝚘𝚏 𝙽𝚘𝚝𝚑𝚒𝚗𝚐Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz