Po niespełnych dwóch tygodniach mogłam wyjść, ze szpitala. Kość udową zaczęła się powoli zrastać, lecz nadal potrzebowałam kuli by jej nie obciążać. Miałam kilka blizn na ciele i kilka strupów, oraz plastrów na twarzy lecz najbardziej bolały mnie szwy na żebrach, po których zostanie ślad.
- No skarbie, idziemy - mężczyzna podał mi kulę, którą chwyciłam w swoją dłoń. Stanęłam na nogi i sprawdzając czy wszystko wzięłam, wyszłam razem z mężczyzną, z mojej sali by udać się na zewnątrz. Tato odebrał szybko wypis i już mogliśmy udać się w stronę auta.
- To do domu - odezwał się pozwalając mi, usiąść na siedzeniu auta. Zamknęłam drzwi i czekałam tylko na tatę, który wsadzał, czarną kule z tyłu.
- Mam już dość szpitali, na ten moment - westchnęłam a ten parsknął śmiechem. Mężczyzna przekręcił kluczyk w stacyjce i ruszyliśmy w stronę domu. Zatrzymaliśmy się na podjeździe do naszego domu. Tato wysiadł z auta i wziął moje torby a ja chwyciłam za swoją trzecią nogę. Weszłam po schodach i odrazu otworzyłam drzwi frontowe.
W domu było mnóstwo osób, w tym prawie, że sami moi przyjaciele. Wszyscy podeszli do mnie zamykając w szczelnym uścisku. Na samym końcu był Jungkook. Chłopak podszedł do mnie i niepewnie objął w talii.
- Nie jestem z porcelany przecież - zaśmiałam się.
- Oj, uwierz, że teraz jesteś - powiedział a ja parsknęłam śmiechem. Oderwałam się od niego uśmiechając się łagodnie. Weszłam w głąb domu, z uśmiechem i usiadłam na kanapie. Jimin rozmawiał z Taehyungiem tak samo jak chłopcy między sobą. Obok mnie siedziała Rose a Chan coś jadł. I on. Stał w kącie, oparty o ścianę, z nosem w telefonie. Z trudem wstałam i chciałam podejść do niego lecz Jimin mnie zatrzymał.
- Co się stało? – zapytałam a ten jedynie westchnął.
- Daj mu odetchnąć, ostatnio ma ciężkie dni i musi się sam ogarnąć – powiedział a ja przytaknęłam – Ale jak będzie źle to dopiero zareagujemy – mruknął tak bym się słyszała, lecz przez jego położenie zaraz obok mnie, było to dla mnie w pełni słyszalne. Kątem oka widziałam, że atmosfera pomiędzy Jiminem, Taehyungiem a Jungkook'iem. Rzucali sobie zdenerwowane spojrzenia, a nawet nie rozmawiali.
* * *
18:29. Do: JK aka bed boj
Wszystko w porządku? Ostatnio dziwnie się zachowujesz.
Od: JK aka bed bojWszystko jest w porządku.
Do: JK aka bed boj
Ey! Ja mam prawo używać tylko kropek nienawiści!
Od: JK aka bed boj
A to nie tak, że mnie Kochasz?
Do: JK aka bed boj
Nope c:
Od: JK aka bed boj
Woah, szybko zmieniasz zdanie
Do: JK aka bed bojTiaa
dostarczono
CZYTASZ
𝑱𝒖𝒔𝒕 𝑳𝒆𝒕 𝑴𝒆 𝑳𝒐𝒗𝒆 𝒀𝒐𝒖 | 𝑱𝒆𝒐𝒏 𝑱𝒆𝒐𝒏𝒈𝒈𝒖𝒌
Romance𝑫𝒓𝒖𝒈𝒂 𝑪𝒛𝒆̨𝒔́𝒄́ "𝑰'𝒎 𝑵𝒐𝒕 𝑻𝒉𝒆 𝑶𝒏𝒍𝒚 𝑶𝒏𝒆" Po tragicznym wypadku, na drodze Soyoon pojawia się mężczyzna, który spowodował iż dziewczyna się w nim zadurzyła. Jeongguk, nie może pogodzić się z wypadkiem Soyoon i obwinia o to siebi...