Dodatek 2

877 46 4
                                    

Soyoon opierała się łokciami na kocu obserwując dwójkę jej szczęścia bawiącą się w morzu. Chociaż Jeongguk był znacznie wyższy od Seyoung, to i tak nie wchodził z dziewczynką głębiej do morza. Wspólne wakacje z przyjaciółmi były czymś o czym zawsze marzyli. Czy kontakt z ich przyjaciółmi się urwał? Nie, a wręcz się nasilił. Wszyscy siedzeli teraz na plaży, Chan, Jimin, Namjoon, Hoseok i inni. Wcale się nie zmienili pod wpływem wieku gdyż byli już dawno po trzydziestce. Namjoon i jego małżonka Jiwan wyczekują córki, która ma się urodzić za pięć miesięcy. Jimin wraz z jego narzeczoną, mają córkę, a Jin ma syna. Yoongi jest po rozwodzie i ma bliźniaków. Chan na razie nie planuje dziecka jak i Hoseok. Natomiast Roseanne i Taehyung, jak na razie starają się o dziecko.

Obserwowała Jeongguka jak i Seyeong. Dziewczynka zawzięcie chlapała swojego ojca, który również ją chlapał lecz w miejszym stopniu. Brunet pomimo swoich trzydziestu trzech lat nadal wyglądał jakby miał dwadzieścia. Jego idealnie zbudowane ciało nie uległo zmianie, karmelowa skóra była idealnie gładka jak kiedyś. Patrząc się na trzydziestolatka można było dostrzec tego samego, zabawnego, roztrzepanego, i głupiego nastolatka.

Jeon wziął dziewczynkę na ręcę pozwalając jej opleść nogi wokół jego torsu, gdy zaczęli podążać troszkę głębiej w stronę morze, wraz z Hoseokiem i Taehyungiem.

– Co tam? – spojrzała na Jimina, który z wyglądu również się nie zmienił, ułożył głowę na jej udach, zamykając oczy gdy słońce zaczęło mocno oświetlać jego twarz.

– Jimin zejdź mi z uda, bo zgniatasz mi kości – jęknęła boleśnie.

– Starość, kochaniutka, starość – zaśmiał się, za co dostał po głowie. Założyła na nos okulary przeciwsłoneczne, wystawiając twarz w stronę słońca.

– Zamknij się, widzisz mnie? Zobacz jestem piękna i młoda, trzydziestka mi sprzyja – uśmiechnęła się zwycięsko w jego stronę.

– No muszę przyznać, że wyrobiłaś się  – skomentował, na co przewróciła oczami.

– W końcu kilka lat na siłowni się opłaciło – zaśmiała się, zwracając uwagę jak Minyoung podbiega do niego ciągnąc go za rękę, by poszedł z nią do morza. Uśmiechnęła się w stronę Nabi, narzeczonej Park'a, która do niej podeszła, układając się obok.

– Mam nadzieję, że Minyoung go wymęczy i nie będzie mi marudził, tylko zaśnie – westchnęła na co się zaśmiała.

– Eomma! – podniosła się spowrotem na łokciach, widząc jak Seyeong biegnie w jej stronę, a obok niej Hongdo z dużą muszlą.

– Mamo popatrz, co znalazłam z tatą! – powiedziała szczęśliwa ukazując kobiecie kilka ładnych muszelek.

– Śliczne – powiedziała, siadając na kocu, i pomagając dać tak muszelki by nikt ich nie zniszył i by trochę się osuszyły. Kobieta wyciągnęła z torby jakieś żelki, podając je dziewczynce, która teraz osuszała się na kocu, bawiąc się w piasku – A gdzie zgubiłaś tatę? – spytała.

– W wodzie – uśmiechnęła się szeroko, co kobieta również uczyniła, głaszcząc córkę po włosach. Zamknęła oczy ponownie kładąc się na kocu, tym razem zdejmując okulary przeciw słoneczne, by te nie odpaliły się na jej skórze. Nagle słońce zostało jej zasłonione, a zimne krople wody skapywały na jej rozgrzane ciało.

– Jeżeli za chwilę nie odsłonisz mi słońca, przysięgam, że coś Ci za chwilę zrobię – zaśmiała się, co brunet równie zrobił i za chwilę położył się obok niej, całując ją przelotnie w usta.

– Appa, jak się poznaliście? – Oboje spojrzeli na sześciolatkę, która uśmiechała się.

– To bardzo długa historia, kochanie – Soyoon spojrzała na dziewczynkę.

– Ale za to jaka piękna – wtrącił starszy – powiem Ci wieczorem – dodał szeptem, na co dziewczynka, podekscytowana zaklaskała w dłonie, dalej budując zamek z piasku, wraz z Hongdo i Jungwonem.

– Tylko oszczędź mi dziecko, nie musi tak dużo wiedzieć – powiedziała, czując jak chłodne ramię owija się wokół jej ciała, przyciągając ją do siebie. Poczuła na swoim czole krótki pocałunek.

– Eomma, pójdziesz ze mną do wody? – spytała, a Soyoon westchnęła wstając ze swojego miejsca.

– Pójdę pod warunkiem, że tatuś też pójdzie – wystawiła w stronę Jeongguka język, na co ten przewrócił oczami wzdychając zmęczony. Wstał ze swojego miejsca i uśmiechnął się wstając ze swojego miejsca, łapiąc za talię kobietę, która trzymała na rękach dziewczynkę.

Byli szczęśliwą rodziną.

🎉 Zakończyłeś czytanie 𝑱𝒖𝒔𝒕 𝑳𝒆𝒕 𝑴𝒆 𝑳𝒐𝒗𝒆 𝒀𝒐𝒖 | 𝑱𝒆𝒐𝒏 𝑱𝒆𝒐𝒏𝒈𝒈𝒖𝒌 🎉
𝑱𝒖𝒔𝒕 𝑳𝒆𝒕 𝑴𝒆 𝑳𝒐𝒗𝒆 𝒀𝒐𝒖 | 𝑱𝒆𝒐𝒏 𝑱𝒆𝒐𝒏𝒈𝒈𝒖𝒌Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz