- Wiesz, że możesz mi wszystko powiedzieć? – zapewnił na co przytaknęłam. Wiedziałam o tym, ale wolałam przemilczeć sprawę, która mnie zabolała. Wolę najpierw się upewnić, czy aby na pewno jest mi wierny a dopiero później wyciągać wnioski.
- Wiem o tym, ale teraz nie o mnie tylko, co się dzieje u ciebie. Wszystko w porządku? Jesteś blady – zmartwiłam się. Jego skóra była nienaturalnie biała a pod oczami miał wory. Jego białka miały popękane żyłki dając całemu wyglądowi, nie przyjemny widok.
- Tak, tylko źle spałem – uśmiechnął się nikle.
- Jeongguk, przepracowywujesz się – stwierdziłam – Ostatnimi czasy ciągle mówisz mi, że nie masz czasu bo się uczysz i chcesz poprawić swoje stopnie. Ale w takim tępię to ty się zabijesz.
Chłopak jedynie spojrzał na mnie zmęczony, by po chwili przystawić swoją dłoń do nosa. Poderwałam się widząc, że jego rękę pokrywają plamy krwi. Wzięłam jakąś koszulkę by zatamować krwawienie. Posadziłam do na łóżku każąc trzymać głowę w odpowiedniej pozycji.
- Widzisz mówiłam – zwróciłam mu uwagę. Brunet nie odezwał się do mnie słowem tylko patrzył na swoją dłoń pokrytą tuszem. Usiadłam obok niego i zabrałam jego dłoń by sprawdzić czy krew dalej leci – Zdejmij tą koszulkę i chodź do łazienki.
Mężczyzna pozbył się brudnej od krwi koszulki, pozostawiając nagą klatkę na wierzchu. Wzięłam od niego brudny materiał łapiąc go za czystą dłoń. Weszłam z nim do łazienki i odrazu namoczyłam kilka wacików w wodzie by mógł się w miarę ogarnąć. Wyrzucił do metalowego kosza zużyte waciki, po czym na mnie spojrzał.
- Chodź, położysz się – powiedziałam a z moich ust wydostało się ciche westchnienie. Brunet położył się na łóżku, prawie, że odrazu zasypiając. Okryłam go kocem lecz ten złapał mnie za nadgarstek, chcąc bym położyła się razem z nim.
Nosem błądził po moim karku, wywołując u mnie gęsią skórkę. Po niedługim czasie, mogłam usłyszeć, że chłopak coraz to spokojniej oddycha i cicho mruczy coś pod nosem. Delikatnie i cicho wyrwałam się z jego uścisku poprawiając jego włosy jak i koc. Zasłoniłam zasłony przez co w pokoju zapanował półmrok. Wyszłam z pokoju zamykając do niego drzwi, zeszłam na dół do kuchni by się napić.- Skarbie, Miyeon martwi się o Jeongguka. Jest może u ciebie? – spytała trzymając telefon przy uchu.
- Tak ale narazie nie przyjdzie, przepracował się i teraz odpoczywa – zapewniłam a mama przekazała istotną informację cioci. Wróciłam się do pokoju i zobaczyłam, że chłopak przygląda się ścianie.
- Czemu nie śpisz? – spytałam.
- Odrazu jak wyszłaś to się obudziłem. Dobrze wiesz, że nie lubię jak mnie zostawiasz – powiedział, wyginając usta w podkówkę. Parsknęłam cicho śmiechem i za chwilę położyłam się obok niego. Ułożyłam się wygodnie na jego klatce piersiowej zataczając kółka na jego, dobrze widocznych mięśniach.
- Przestań tak robić – mruknął gładząc kciukiem moje ramię, na którym spoczywał materiał szarego swetra.
- Bo?
- Bo, mnie łaskoczesz – zaśmiał się cicho układając dłoń jednak na mojej talii. Wsłuchiwałam się w bicie jego serca, które dawało spokojny rytm i powoli mnie usypiało. Kilka, malutkich małowidocznych pieprzyków na jego dłoni, która gładziła te moją, znacznie mniejszą niż jego. Była bez tatuaży przez co mogłam idealnie widzieć jego małe blizny po zadrapaniach od kota Yoongi'ego.
Ciepły oddech, owiewał czubek mojej głowy powodując u mnie dreszcze. Zapach jego perfum, trzymających się na jego szyi, drażnił moje nozdrza lecz w ten bardziej przyjemny sposób.
- Dlaczego jesteś tak cicho? – spytał.
- Nie wiem, nie chce się narazie odzywać. Zawsze jak leżę przy tobie nachodząc mnie w ciężkich chwilach głębsze przemyślenia – parsknęłam śmiechem unosząc głowę by zobaczyć jego twarz, która była naprawdę blisko tej mojej. Chłopak wzrok wlepiony miał w moje usta, a te jego wydają się być idealne. Czekające by tylko je pocałować.
- Odpocząłeś trochę? – odwróciłam głowę w stronę ściany obok nas. Chłopak nie odpowiedział mi a jedynie uniósł mój podbródek, swoimi palcami by móc musnąć moje usta.
- Jeongguk-
- Wybacz, trochę się zapędziłem – powiedział smutno wstając – Przecież masz chłopaka a mi się już ktoś podoba. No nic dzięki za wszystko ale będę się już zbierać. Dobranoc – założył jakąś swoją bluzę i za chwilę wyszedł z mojego pokoju a później z mojego domu, zostawiając mnie z mętlikiem w głowie.
Dobra miśki, w następnym rozdziale akcja się trochę rozkręci pomiędzy Taehyungiem a Jeongguk'uem więc no. Wyczekujcie!
🌺 Ciocia Maja 🌺
CZYTASZ
𝑱𝒖𝒔𝒕 𝑳𝒆𝒕 𝑴𝒆 𝑳𝒐𝒗𝒆 𝒀𝒐𝒖 | 𝑱𝒆𝒐𝒏 𝑱𝒆𝒐𝒏𝒈𝒈𝒖𝒌
Romance𝑫𝒓𝒖𝒈𝒂 𝑪𝒛𝒆̨𝒔́𝒄́ "𝑰'𝒎 𝑵𝒐𝒕 𝑻𝒉𝒆 𝑶𝒏𝒍𝒚 𝑶𝒏𝒆" Po tragicznym wypadku, na drodze Soyoon pojawia się mężczyzna, który spowodował iż dziewczyna się w nim zadurzyła. Jeongguk, nie może pogodzić się z wypadkiem Soyoon i obwinia o to siebi...