Rozdział X: Początek roku (2)

1 0 0
                                    

Od rana w akademiku wrzało jak w ulu. Niektórzy wchodzili, a inni wychodzili. Każdy był w ruchu. Rozpoczęcie roku było planowane koło południa, zatem mieli jeszcze kilka godzin do ceremonii. Największe zamieszanie było z mundurkami. Zostały one dostarczone do ich pokojów wcześnie rano, aby mieli czas, żeby w razie czego je wymienić, gdyby pojawił się jakiś problem.

- Czyli żółty symbolizuje pierwszy rok? - spytała Emma męcząc się nad poprawnym zawiązaniem krawatu.

- Tak. Z tego co słyszałam drugi rok ma zielony, trzeci niebieski, a ostatni czarny. Więc jeśli się zgubisz, albo będziesz czegoś potrzebować, to najlepiej zwrócić się do kogoś z czarnym krawatem.

- A to? - spytała Emma podnosząc złotą broszkę, która przyszła razem z mundurkiem.

- To herb akademii. Ale nie jestem pewna, co ma oznaczać. Może założyciel po prostu lubił kruki - odpowiedziała Iria podlewając swoje kwiaty.

Jako że zostało jeszcze trochę czasu do ceremonii, Emma postanowiła odwiedzić Noela. Rinne szybko dowiedziała się, który pokój jest jego i powiedziała jej o tym z samego rana.

Emma zapukała lekko do drzwi.

- Proszę - odpowiedział jej nieznajomy głos. Dziewczyna otworzyła drzwi licząc, że Rinne nie podała jej złego numeru.

Pierwszym co rzuciło jej się w oczy był siedzący na łóżku chłopak o sięgających do ramion białych włosach. Na jej widok uśmiechnął się szeroko i wskazał palcem na coś po przeciwnej stronie pokoju. Kiedy zdezorientowana Emma spojrzała w tym kierunku zobaczyła plecy siedzącego przy biurku Noela. Przed nim spoczywał cały stos książek, a on sam tak był zaabsorbowany czytaniem jednej z nich, że nawet nie zauważył jej przyjścia.

- Ty jesteś Emma? - spytał chłopak.

Emma kiwnęła głową zdziwiona, że zna jej imię.

- Wiedziałem. Naprawdę ciężko go zmusić do powiedzenia czegokolwiek, ale o tobie trochę mi opowiedział - uśmiechnął się. - Mówił, że jesteś- jego wypowiedź przerwał odgłos głośno zamykanej książki.

- Zaraz zacznie się rozpoczęcie roku. Powiniśmy już iść - powiedział Noel gwałtownie wstając z krzesła i szybkim krokiem wyszedł za drzwi.

- Wygląda na to, że będziemy musieli dokończyć tę rozmowę innym razem - szepnął chłopiec do Emmy.

Po drodze Noel opowiadał jej jak wiele rzeczy można znaleźć w bibliotece. Jednocześnie narzekał na to, że uczniowie pierwszego roku mogą na raz wypożyczyć tylko sześć książek.

- Mam już tyle pozycji, które chcę wypożyczyć, że nie wiem, czy starczy mi czasu - powiedział pokazując Emmie kawałek papieru, na którym było wypisane drobnym makiem co najmniej sto tytułów.

- Jeszcze rok szkolny nawet się nie zaczął. Będziesz miał dość czasu na przeczytanie tego wszystkiego - zapewniła go Emma.

- Jeśli uda mi się przeżyć pierwszy rok - powiedział ponuro. - Słyszałem od kilku osób, że między uczniami nazywa się go czystką, bo tak wiele osób zostaje wyrzuconych albo samemu odchodzi. Dlatego wykorzystam każdą sekundę dostępu do największej biblioteki w kraju - podsumował podniosłym tonem.

- Po raz pierwszy słyszę od ciebie taki pesymizm.

- Tam w wiosce jedynymi dobrymi magami, byli ci z gildii. Za to tutaj na każdym kroku możesz spotkać kogoś lepszego od siebie. Oczywiście zdarzają się i półmózgi, co dostały się bo miały najlepszych nauczycieli i w ogóle karmili ich ze złotych łyżek, ale bez ciężkiej pracy długo się tu nie ostaną.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 07, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Twórcy Nowego Świtu: Drugie życieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz