-Na co czekasz? - syknął do osłupiałej Emmy - Mam ci dać specjalne zaproszenie? Wchodzimy - powiedział, po czym zniknął wewnątrz domu.
Emma miała w tej chwili wiele do powiedzenia, ale jakoś zdusiła w sobie kłębiące się pytania i podążyła za Noelem. Kiedy weszła do środka niewiele zobaczyła. Wokół panowała ciemność i tylko jeśli wytężyło się oczy, można było zobaczyć zarys mebli. Jedyne światło padało przez drzwi, które zostały szybko przymknięte przez Noela. Dopiero wtedy Emma spostrzegła, że na piętrze tli się jeszcze jedno światło dobiegające zza drzwi tuż naprzeciwko wejścia na schody.
-Oszukujesz! - rozległ się krzyk, na który Emma wzdrygnęła się ze strachu. Najwyraźniej nie byli sami.
-Powinniśmy się pospieszyć - szepnął Noel.
Ale łatwiej coś powiedzieć niż zrobić. W obawie przed odkryciem bali się zapalić mocnego światła, więc błądzili prawie po omacku pomagając sobie tylko słabo świecącą pałeczką, która oświetlała rzeczy znajdujące się w promieniu trzech centymetrów. Jednak jedyne co znaleźli to stare książki, zamkniętą skrzynkę, zbroję, a nawet coś dziwnie przypominającego czaszkę ludzką, którą Noel prawie upuścił (obydwoje mieli nadzieję, że jest to tylko ozdoba). Także tak naprawdę jedyną rzeczą godną uwagi była mała drewniana skrzynka, której nie mogli otworzyć, ale podejrzewali, że i tak nie zawiera tego, czego szukają. Była ustawiona zbytnio na widoku. W trakcie szukania Noel przez dłuższy czas przypatrywał się jednej ze ścian.
-To drzwi - odpowiedział na pytający wzrok Emmy. - Ale w piwnicy nie znajdziemy żadnych dokumentów.
-Skąd wiesz?
-Bo to tam przetrzymuje się towar - powiedział ponuro. Na te słowa Emmę przeszły dreszcze.
-To co teraz zrobimy?
-Musimy przeszukać piętro.
Emma pogrążyła się w myślach.
-Masz jakieś urządzenie do komunikacji? - spytała Noela.
-Może i mam, czemu pytasz?
-Bo myślę, że lepiej będzie jak zostanę tu na czatach i powiadomię cię, jeśli pojawi się jakieś zagrożenie. Jeśli razem będziemy przeszukiwać jakiś pokój, nawet nie zorientujemy, kiedy ktoś zajdzie nas od tyłu, a tak będę mogła ci dać trochę czasu na schowanie się albo ucieczkę. Ponadto nie jestem w stanie rozpoznać, kiedy coś jest ukryte, tak jak te drzwi do piwnicy. Dlatego ty lepiej się do tego nadajesz.
-W porządku. Weź to - Noel wręczył Emmie kawałek ,,niebieskiej plasteliny".
-Jeśli coś się stanie, mocno to ściśnij, a gdyby sytuacja była tak poważna, że trzeba będzie natychmiast uciekać, rozerwij to na pół - powiedział i zaczął się skradać w stronę schodów. Emma obserwowała go z niepokojem. Jej serce przyspieszyło, kiedy mijał owe niebezpieczne drzwi. Z ulgą patrzyła na jego sylwetkę znikającą w drzwiach obok.
,,I co teraz? Jak mogę się na coś przydać? W końcu jak na razie Noel cały czas mnie ratuje - myślała z rezygnacją."
Nagle z piwnicy rozległ się rozdzierający krzyk.
-Co znowu?! - krzyknął głos zza drzwi i dało się słyszeć głos kroków.
Emma szybko ogarnęła wzrokiem całe pomieszczenie i po cichu schowała się za zbroją, modląc się, żeby nikt nie zapalił światła, bo chociaż starała się jak mogła dopasować do jej kształtu, gdyby tylko ktoś spojrzał przez chwilę, od razu by ją zauważył. Niestety nie było tu żadnego miejsca, które mogłaby się nadać na natychmiastową kryjówkę.
CZYTASZ
Twórcy Nowego Świtu: Drugie życie
FantasyAlthivana to świat, gdzie Emma rozpoczyna swoje nowe życie. Sierota, nieznająca swoich rodziców, opuszczona przez jedyną osobę, którą nazywała przyjaciółką, próbuje znaleźć swoje miejsce. Nie wiedząc nawet, kto wysłał ją tu wysłał, ani w jaki sposób...