„Wszystkiego Najlepszego"

174 9 2
                                    

Obudziłam się w łóżku. Nie było obok mnie blondyna wiec się zasmuciłam. Lecz dziś nie zapomniałam co miało być. Dzisiaj wchodziłam w wiek dorosłości.

Wstałam i poszłam się szybko wykąpać. Założyłam błękitną sukienkę w białe kwiatki i rozwiązałam warkoczyki które robił mi blondyn kiedy spałam. I miałam całe włosy pofalowane. Wyglądały ślicznie.

Postanowiłam je spiąć w taki sam sposób jaki moja mama to robiła. I tak zrobiłam. Później wyszłam. Weszłam do salonu i jak się spodziewałam wszyscy byli tam i czekali aż wejdę. Lecz nie było tam Deidary.

-Wszystkiego najlepszego!!- wszyscy wykrzyczeli. Za mną tez słyszałam jakiś głos. Odwróciłam się a tam stał Deidara. Miał tak samo pofalowane włosy jak ja.

Podszedł do mnie i wziął mnie na ręce. Konan nam zrobiła kilka zdjęć. Ogólnie Konan fotografowała wszystko. Hidan przyniósł tyle butelek alkoholu że można było tym upić do zawału stado słoni.

-Dziękuje- odpowiedziałam przytulając wszystkich.

Usiedliśmy przy stole. Przypominały mi te urodziny moje piętnaste. Pamiętam jak Hidan wykrzyczał „Nareszcie legalnaaaaa".
Wtedy mu to wypomniałam a wszyscy łącznie z nim zaczęli się śmiać.

Jak za każdych urodzin Hidan mnie ciągnął żeby się napić. Tym razem pił jeszcze z nami Deidara i Sasori.
(Tak musiałam jakoś ożywić Sasoriego po ostatniej sprawie w której brał udział Haha)

Wstałam z siedzenia i tańczyłam z Hidanem. Cały czas się śmiałam bo robił ruchy jak jakieś majestatyczne zwierze.

Tobi stwierdził że będzie DJ'em. W sumie to fajne piosenki puszczał. Napewno na których Hidan mógł się rozkręcić.

Jak już się zmęczyłam podeszłam do mojego chłopaka a później usiadłam mu na kolanach.

-Co tam zmęczona? Hm?- zapytał uśmiechając się

-Tak, on mnie wykończy- powiedziałam śmiejąc się.

-No wiesz już tak jakby wchodzisz w dorosłość.
On się bardzo cieszy ale napewno nie skorzysta- zaśmiał się.

Podeszła do mnie Konan. Wiedziałam już o co chodzi.

-Wiesz Deidara nie chcę ci zabierać ukochanej ale ją zabiorę- powiedziała śmiejąc się prowadząc mnie żebyśmy się napiły razem.

A wiec nalała mi wina i sobie i zaczęłyśmy pić. Później Kakuzu nam robił zdjęcia. A później tańczyłyśmy z Hidanem i Itachim.

On też się chyba dobrze upił. Nigdy nie widziałam Itachiego upitego. Wyglądał groźnie jak Hidan go wkurzał.

Świetnie się bawiłam. Naprawdę nie mogłam sobie lepszej osiemnastki wymarzyć. Albo może jak by tu byli rodzice i Naruto... Zasmuciłam się.

*kilka godzin później*

Powoli słońce zachodziło. Wybrałam się z Deidarą bo miał coś dla mnie. Wsiedliśmy na ptaka a on poleciał w górę. Rzucił glinę która była w moim ulubionym kolorze (możecie sobie wyobrazić swój ulubiony kolor ale ja tutaj użyję różowego)

Późnej glina wybuchła i zrobiły się małe fajerwerki i brokat na mnie spadał.

-Nie wiem czemu ale nie widziałam śliczniejszego prezentu- powiedziałam z zszokowaniem.

-Ale to nie wszystko co dla ciebie mam- powiedział uśmiechając się wracając do domu.

Weszliśmy do salonu gdzie nadal impreza trwała.

Lecz chłopak gdzieś zniknął. Usiadłam z Konan na kanapie patrząc jak Hidan chyba wytańczył całe jego życie z niego. Później Itachi mnie poprosił żebym z nim zatańczyła wiec się zgodziłam.

Po tym jak skończyliśmy usiadłam znów na kanapie obok Konan i zobaczyłam blondyna z pudełeczkiem.

Podszedł do mnie a ja wstałam.

-To dla ciebie- wręczył mi pudełeczko. Otworzyłam je. Był tam piękny naszyjnik z wisiorkami które wyglądały jak małe kwiatki.

-Dziękuje, kocham cię- powiedziałam przytulając się do blondyna.

-Ja ciebie tez, a tak swoją drogą robiłem sam- wyszeptał obejmując mnie w talii.

-Jejku naprawdę jesteś wspaniały, dziękuje- powiedziałam. Odniosłam pudełeczko do pokoju.

Wtedy Sasori do mnie podszedł on jako prezent miał dla mnie małą laleczkę która miała przedstawiać mnie. Podziękowałam uśmiechając się.

Blondynowi się to oczywiście nie spodobało wiec powiedział że odniesie to ze mną. I poszliśmy do pokoju.

Później przenieśliśmy resztę prezentów do pokoju.
Usiadłam obok Konan pytając jak się trzyma. Wyglądała całkiem dobrze. Była 03:00 a Hidan od rana baluje. Naprawdę ten ma energii. Ja już byłam zmęczona.

-Mam dla ciebie jeszcze jeden prezent un- powiedział niebieskooki prowadząc mnie do pokoju. Za sobą usłyszałam jak Konan mówi „OHO No to będzie się działo" do Kisame. On się tylko zaśmiał. Ja jej rzuciłam ostatnie spojrzenie i nadążałam za chłopakiem.

Weszliśmy do pokoju. Świeciło się czerwone światło i zamknął drzwi na klucz bo wiedział że Tobi będzie chciał iść za nami.

Później przysunął mnie do ściany i zaczął mnie całować. Oddawałam całunki. Później przeszliśmy na łóżko i nie przestając się całować chłopak zdejmował mi niebieską sukienkę.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wymyślcie co będzie dalej bo ja w takie rzeczy nie umiem ani trochę, przepraszam.

Córka czwartego {Deidara x Reader} ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz