„Twoja babcia jest fajna un"

145 8 0
                                    

Pózniej wyszliśmy do kuchni i usiedliśmy przy stole. Opowiadałam o sobie i o Deiu. Wspomniałam także o Naruto że też przyjdzie i że została prababcią. Zbieraliśmy się już ale powiedziałam babci że przyjdę jutro jeszcze trochę pogadać. Wtedy wyszliśmy. Wioska była bardzo fajna. Przypominała mi dzieciństwo.


-Twoja babcia jest fajna un- powiedział.

-Haha też tak myślę- odpowiedziałam.

-A co myślisz o wprowadzeniu się tam?- zapytałam.

-Wiesz w sumie to nie mamy tu daleko do kryjówki więc czemu nie tak naprawdę to by się przydało nareszcie Hidan nie będzie nam wchodzić z Kisame do pokoju i śpiewać na cały dom- zaśmiał się.

Zgodziłam się. Już po chwili byliśmy w kryjówce. Poszliśmy do Paina i przedstawiliśmy mu sytuację. On powiedział że nie ma problemu że też dołączają nowe osoby. Ale powiedział że musimy zostać jeszcze tydzień. Powiedział że Karin i Sasuke dołączają za kilka dni. Z Karin miałam słabe wspomnienia ale może się poprawi.


Wróciłam do pokoju i powoli zaczęliśmy wszystko pakować. Ale dużo nie popakowaliśmy bo zrobiliśmy się bardzo zmęczeni więc się przebraliśmy i położyliśmy spać.


Rano obudził nas Tobi i Kisame którzy się chyba upili. Zaczęli coś krzyczeć i wyszli. Chociaż mieliśmy darmowe budziki. Wstaliśmy jednocześnie. Ja poszłam się umyć a blondyn zrobić nam śniadanie. Kiedy byłam już bez ubrań zapomniałam gumki. A więc wyszłam z łazienki ale kiedy wyszłam ujrzałam blondyna. Lekko się speszyłam i wzięłam gumkę i weszłam pod prysznic ze związanymi włosami.


Jak już wyszłam ubrałam krótką błękitną sukienkę i spięłam włosy jak zwykle. Lekko wyczesałam rzęsy i wyszłam będąc gotowa. Blondyn już siedział i jadł i ja też zaczęłam. Jak już zjedliśmy poszliśmy do Naruto. Weszliśmy do domu witając się z nimi. Wyjaśniłam wszystko młodemu tacie i powiedział że przyjdzie do babci Jenn.


Po godzinie gadania pożegnałam się z małym Boruto oraz z jego rodzicami i udaliśmy się na polanę. Przeszliśmy się lecz zrobiło się zimno więc wróciliśmy do kryjówki. Poszłam do Konan powiedzieć jej o sytuacji. Powiedziała że się cieszy moim szczęściem i że jest ze mnie dumna że podejmuję się zadania mieszkania z artystą sam na sam. Oznajmiłam że ja też się boję ale jakoś przeżyję.


Wspomniała też że będzie za mną tęsknić. Ja tak samo odpowiedziałam ale też przyżekłam że będę ją odwiedzać każdego weekendu tak jak resztę. Po tym też opowiedziałam jej o nowych członkach którzy mieli dołączyć za 5 dni.


Po tym Konan weszła ze mną do salonu i powiedziała wszystkim że się wyprowadzam. Wszyscy byli bardzo dumni i wspominali jak miałam jeszcze 14 lat a teraz będę sam na sam współżyć z blondwłosym.


Kilka godzin minęło a ja poszłam do pokoju i zaczęłam pakować ubrania i niektóre rzeczy. Po chwili zobaczyłam artystę który mi zaczął pomagać pakować. Jak już wszystko spakowaliśmy Pain nas wysłał na misję.


Ubrałam beżową bluzę a chłopak klasyczną kurtkę akatsuki I wyruszyliśmy. Zaczęliśmy wybuchać małe grupki shinobi na których mieliśmy zlecenie. Jak już skończyliśmy szliśmy po polanie obok lasu. Wracaliśmy do domu.


^tydzień pózniej^

Lecieliśmy właśnie do nowego domu z pudełkami. Jak już wylądowaliśmy babcia stała przed drzwiami jej domu i czekała na nas bo miała nam pomóc.

Wnieśliśmy pudełka do środka i skierowaliśmy się do pokoju mojej mamy. Wszystkie pudełka ustawiliśmy a babcia powiedziała że musi iść się zająć Boruto.

Odeszła i zostawiła nas samych z pudłami.

-Gdzie będziesz spał?- zapytałam.

-Tam gdzie ty- odpowiedział.

-To w pokoju tym. Okej- oznajmiłam.

-Nie przeszkadzają ci te zdjęcia i ogólnie ten pokój?- zapytałam po raz drugi.

-Wcale nie dla mnie to jest bardzo fajnie masz tyle wspomnień po matce. Jesteś w cholerę podobna do niej- rzucił chłopak na co podziękowałam i się zarumieniłam.

Następną misję mieliśmy za miesiąc więc mieliśmy dużo czasu żeby się rozpakować.

Włączyłam muzykę na laptopie i zaczęliśmy rozkładać i śpiewać. Jak otworzyłam szafę była pełna ślicznych ubrań mamy. Wiedziałam że nigdy ich nie wyrzucę i że będę w nich chodzić.

Zaczęłam wypakowywać ubrania. Zajrzałam za szafkę i zobaczyłam wiele pudełek mamy. Wyjęłam je i położyłam obok tych które mam rozpakować.

Klatkę Hany położyliśmy obok biurka gdzie było puste miejsce i wyglądała na zadowoloną. Nie mogłam się doczekać jak tu będzie posprzątane i pozwolę jej pochodzić trochę po nowym pokoju.

Jak już skończyliśmy włączyliśmy różowe światło i zapaliliśmy lampkę. Była 19 a my już bardzo zmęczeni. Przebrałam się w różową koszulkę mamy która była na mnie trochę duża ale to nic.

Później zaczęłam otwierać pudełka. Wiele tu było kartek z wypisywanymi snami mojej mamy. Nawet miałam sny prawie takie same jak moja mama. Różne malutkie rzeczy które porozstawiałam po pokoju.

Te sny uzbierałam i zostawiłam w jednym pudełku i położyłam w wolnym miejscu na regale a resztę chciałam otworzyć później.

Dziś miałam spać pod pościelą pod którą spała moja mama kiedy była w moim wieku. Bardzo dziwnie się czułam ale interesujące uczucie. Prawdopodobnie tez tutaj spała z tatą a ja dziś z Deidarą.

Miałam na sobie jedynie koszulkę i podeszłam do lusterka i zaczęłam przeczesywać je. Później położyłam się w ramionach blondyna i zasnęłam.

Pov: Deidara

Hinami zasnęła a ja nie mogłem zasnąć. Patrzyłem się na nią oraz na zdjęcia jej mamy. Czułem się jakby to była ta sama osoba naprawdę. Zauważyłem także śliczne obrazki narysowane przez matkę Hinami. Teraz już wiemy po kim ma taki talent do rysowania.

Na parapecie obok łóżka leżało zdjęcie przedstawiające ją i Minato. Trochę to zdjęcie przypominało nas. Pomyślałem że nasze zdjęcia też przykleiły na wolne miejsca.

Wtedy ktoś uchylił drzwi. Była to Jenn. Zobaczyła że Hinami śpi i wyszeptała że jak coś to mam do niej iść i wyszła. Zgasiłem wszystkie światła i też poszedłem spać.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Hihihi ciekawe czy Sasuke jeszcze nie zamordował Itachiego tam

Córka czwartego {Deidara x Reader} ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz