Akademia

116 6 1
                                    

*7 lat później*
(Tak na szybko żeby było jasne wyjaśnię wiek)
Katsu: 8 lat
Aya: 7 lat
Hinami: 27
Deidara: 31

Kurde ale starzy 😥

A teraz opis co lubią i ogólnie opis dzieci żebyście je znali heheh.

Wiec Katsu tak jak swój ojciec uwielbia robić bomby i wybuchać je.
Koleguje się z Boruto, Himawari, Saradą i jest nierozłączny ze swoją siostrą.
Podziwia także Itachiego i pragnie być jeszcze silniejszy lecz na własny sposób.
Nie ma narazie żadnej crashi ... chyba

Aya tak samo jak Katsu eksperymentuje z bombami lecz uczy się od matki medycznego jutsu i techniki z łańcuchami.
Koleguje się tak samo z Saradą, Himawari i Boruto. (Przed dołączeniem do Akademi)
Także pragnie być lepsza od swojego brata na własny sposób.
Lecz ona podziwia swoją ciocię Konan która ją wiele nauczyła.

Pov Katsu:

Dziś był ten dzień!!
Miałem dziś iść razem z moją siostrą do Akademi.
Zszedłem na dół a wszyscy już jedli śniadanie.

-Katsu jedz bo się spóźnisz. Odprowadzić cię? Zapytała mnie mama

-Nie trzeba idziemy razem z Boruto nic nam nie będzie. Oznajmiłem uśmiechając się.

-Boję się że mnie nie polubią. Powiedziała lekko przygnębiona Aya.

-Nie bój się znajdziesz koleżanki i kolegów to dopiero twój pierwszy dzień. Boruto pewnie ma znajomych z którymi was zapozna. Odpowiedział tata.

-Mam nadzieje. Westchnęła.

Po zjedzeniu śniadania ruszyłem do pokoju założyć swój strój i przeczesać włosy. To samo zrobiła Aya.
Jak już skończyliśmy kierowaliśmy się w stronę domu kuzyna.

Lecz on już czekał przed domem. Szybko zaprowadził nas do tej Akademi i weszliśmy. Nie znaliśmy tam nikogo oprócz właśnie Boruto i Sarady.
Sarada mnie ciekawiła. Była córką samego Sasuke. Młodszego brata Itachiego. Ciekawe czy on też jest taki silny jak Itachi.

Nagle usłyszeliśmy dzwonek i wybraliśmy się do klasy. Na stole leżały ochraniacze na czoło ze znakiem Konohy.

Ja Aya i Boruto usiedliśmy obok siebie. Po chwili Konohamaru bo tak właśnie miał na imię ten nauczyciel rozdał nam opaski.

Każdy je założył i wyszliśmy na środek zrobić mały test technik. Lecz każdy wypadł dobrze. Jak wróciliśmy na miejsca mieli nam powiedzieć z kim będziemy w grupie.

Byłem w grupie z Saradą i Boruto. Aya była w grupie z Shikadai i Himawari.

Wiec moja grupa wyruszyła w miejsce gdzie miał się pojawić nasz Sensei. Zastanawiałem się kto to może być ale nie znałem dużo osób w wiosce bo zwykle spędzałem czas u wujka Hidana albo cioci Konan.

Nagle w naszą stronę był rzucony Kunai. Odliczyliśmy i zauważyliśmy jakiegoś mężczyznę w brązowych włosach. Chyba wiem kto to był lecz nie miałem pewności.

-Dobrze... A więc najpierw się przedstawcie. Oznajmił.

Każdy z nas się przedstawił a później on też. Miał na imię Shikamaru. Zastanawiałem się kogo ma Aya i czy sobie poradzi. Wiem jak się stresowała lecz myśle ze Himawari jakoś jej pomagała.

Pov: Aya

Udaliśmy się w miejsce gdzie mieliśmy poznać naszego Senseia. Po chwili przed nami stał Sasuke Uchiha. Nie spodziewałam się że będzie trenować nas. Cały czas się mu przyglądałam. Kto by pomyślał że będę miała brata wujka Itachiego.

Przedstawił się lecz każdy już wiedział kim jest. Był ojcem Sarady która była moją najlepszą przyjaciółką.

Później my się przedstawiliśmy i mieliśmy pokazać głównie co umiemy. Mieliśmy go złapać a mi się wydawało że to było nie możliwe. 

Pierwsza miałam iść ja. Na pierwszy ogień chciałam pokazać mu bomby które wytwarzałam z gliny którą dał mi tata. Jak już stworzyłam kilka gwiazdek z gliny rzuciłam jedna w jego stronę i ona wybuchła robiąc wielką dziurę w ziemi.

Sasuke też zniknął ale się okazało ze to jego klon. Zaczęłam rzucać w różne miejsca a później składać pieczęć na którą one wybuchały.

Stworzyłam tez wielkiego motyla z gliny którego rzuciłam i go powiększyłam. Jak na mój wiek umiałam całkiem sporo lecz i tak Katsu umiał więcej. Chciałam mu dorównać albo przewyższyć.

Kiedy motyk był nad Senseiem zaskoczyłam z niego i po chwili wybuchł. Czarnowłosy ledwo uciekł lecz i tak został odepchnięty przez eksplozję.

Ukryłam się w drzewach i przez chwile chciałam go zmylić ze sama siebie wybuchłam. Stał w miejscu i wyglądał na zaskoczonego. Nagle wielki wąż którego stworzyłam całego go związał i nie mógł się wydostać.

Skoczyłam na wprost niego z uśmiechniętą miną.
Kto by się spodziewał że uda mi się go złapać? Shikadai i Himawari byli pod wrażeniem. Tez byłam z siebie dumna. Może nie jestem nawet taka zła w tym.

-Nie spodziewałem się tego że mnie złapiesz. Pewnie dużo eksperymentujesz z bombami ze swoim ojcem. Ale tak czy inaczej jestem pod wrażeniem. Oznajmił

Podziękowałam i odeszłam na bok uwalniając go z węża za pomocą jednej techniki nawet nie musząc pochodzić.

*kilka godzin później*

Po ćwiczeniach mieliśmy wracać do domu. Miałam tyle do powiedzenia mamie i tacie. I ciekawe jak Katsu Boruto i Sarada się spisali się na testach i kogo mieli.

Razem z Katsu wracaliśmy na piechotę. Dowiedziałam się że miał Shikamaru-senseia. I że użył podobnych technik do moich na testach. I ze tez go pokonał. Sarada podobno pierwszy raz użyła Sharingana a Boruto nauczył się perfekcyjnie opanować klony.

Weszliśmy do domu w którym już mama i tata czekali z obiadem.

-No i jak było? Kogo macie? Dobrze wypadliście na testach? Pytała mama.

Ja i Aya opowiedzieliśmy wszystko od początku do końca. Tata też był pod wrażeniem jak się dowiedział ze pokonaliśmy Sasuke i Shikamaru. Ja tez chciałam się pochwalić wujkowi Itachiemu że pokonałam Sasuke senseia lecz dopiero za dwa dni mieliśmy się wybrać do kryjówki.

____________________________________
Imagine być Katsu albo Ayą🤧

Córka czwartego {Deidara x Reader} ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz