„Klan Haruno wyginął 20 lat temu"

203 14 2
                                    

*następnego dnia*

Obudziliście się bardzo późno bo aż 17.
Oczywiście pierwsza ty wstałaś. Nadal byłaś zmęczona. Miałaś dziwny sen...

Wtuliłam się w chłopaka a on otworzył jego śliczne niebieskie oczy.

-Dzień dobry- powiedział

-Jaki dzień? Już prawie wieczór- odpowiedziałam śmiejąc się.

-A No tak- zaśmiał się chłopak i owinął swoją rękę wokół mnie.

-Musimy wstać- powiedziałam wstając do pozycji siedzącej i to samo po chwili zrobił chłopak.

Ubrałam fioletową koszulkę chłopaka i białą spódniczkę a chłopak założył białą koszulkę i czarne dresy. Weszliśmy do salonu gdzie siedzieli Tobi i Kisame i jak zwykle oglądali jakiś ciekawy film. Deidara usiadł koło nich a ja ruszyłam do pokoju.

Po chwili wróciłam z maseczkami. Usiadłam na kolanach chłopaka i zaczęłam mu zawiązywać włosy w kok. Później nałożyłam mu maseczkę. A później chłopak nałożył ją mi.

-E my tez chcemy- krzyknął Kisame.

Wtedy blondyn mnie przyciągnął do siebie kiedy już miałam do nich podchodzić.

-Poproście Konan Hinami jest moją prywatną kosmetyczką- powiedział i przytulił mnie do siebie

Ja się tylko zaśmiałam kiedy chłopaki zaczęli wołać niebieskowłosą.

Siedzieliśmy tak do 24. Wtedy ja już powoli zasypiałam opierając swoją głowę o ramie artysty.
I tak zasnęłam. Jutro mieliśmy misje na która szedł każdy a nawet Pain. Mieliśmy się wybrać do mojej starej wioski Konohy po książkę o moim klanie. Pain powiedział ze to ważne.

*rano*

Obudziłam się kiedy zobaczyłam jak Deidara bawi się moimi włosami. Pierwszy raz wstał wcześniej ode mnie. Wstaliśmy i zaczęliśmy się ubierać w kurtki z czerwonymi chmurkami.

To była moja druga misja. Lecz jeszcze nigdy nie byłam jakoś mocno przydatna na jakiejś misji. Może dzisiaj się jakoś przydam.

Wszyscy wyszliśmy z kryjówki. I wyruszyliśmy. Ja leciałam na ptaku z Deidarą a inni szli.

-I cały czas masz być tusz obok mnie, może być jeszcze bardziej niebiezpieczne jak może ci się zdawać- powiedział uśmiechając się.

Po godzinie już byliśmy na miejscu. Lecz na początku ja Itachi i Deidara poszliśmy zobaczyć co z Sasuke. Dowiedzieliśmy się ze nie było go w wiosce od dobrych miesięcy. Itachi był lekko niezaspokojony. Mówił mi że z jakiejś strony czuł się za niego odpowiedzialny.

Później reszta napadła Tsunade. Trochę mi jej szkoda było ale tutaj chodziło o informacje. Po godzinie wyszli z książka. I wróciliśmy do bazy.
Mówili ze Tsunade nie była taka silna jak im się zdawało. Niby wygrała z Orochimaru ale Kakuzu z Hidanem ją załatwili do nieprzytomności po 25 minutach. Lecz tez się użerali z innymi.

Lecz Kakuzu to wyszło na dobre bo dostawał pieniądze za każdym razem jak kogoś zabijał ważnego a Hidan zabijał jako wyznawca Jashina.

Lecz Tsunade nie umarła z czego się cieszyłam. Mimo to ze ona mnie może nienawidzić ja nadal jestem jej wdzięczna za to ile mnie nauczyła. Jednak jednej rzeczy żałowałam jak byłam z nią...

Jak już wróciliśmy do kryjówki przebrałam się i ruszyłam do pokoju spotkań gdzie czytałam książkę o klanie Haruno. Co dziwne widziałam zdjęcie mojego taty i mamy. Dowiedziałam się ze moja mama się nazywała Temari a ojciec Kamoto.
Książka była napisana 5 lat temu.

Ale tą dziwną rzeczą było to że moja mama na zdjęciu ani trochę mnie nie przypominała ani ojciec. Wszyscy mówili ze wyglądałam identycznie jak moja mama.

Później przeczytałam

Temari oraz Kamoto ulegli w walce z Orochimaru, nie mieli żadnych potomków wiec Klan Haruno wyginął 20 lat temu"

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Czyżby Tsunade kłamała?

Córka czwartego {Deidara x Reader} ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz