Ten tydzień nie wychodziłam z pokoju. Nie chciałam na niego natrafić, nie chciałam spojrzeć mu w oczy. Okno w moim pokoju było zasłonięte z obawy ze mogę zobaczyć go. Musiałam się przygotować psychicznie na to spotkanie, ale w końcu udało mi się oswoić z tym, że mój pierwszy pocałunek przeżyłam z sławnym Raperem BTS. Wiele fanek zabiłaby, aby zamienić się ze mną miejscami, ale czy chciałam tego pocałunku. Nie!Właśnie dopakowywałam ostatnie ubrania do walizki nie brałam ich jakoś przesadnie dużo, ale i tak moja walizka ważyła chyba z 25kg w tym procederze pomagał mi Hoseok. Po ostatniej randce bardzo się do niego zbliżyłam. Chłopak odwiedzał mnie codziennie s jego uśmiech pozwalał mi zapomnieć.
To dzisiaj mam zamieszkać z tym debilem w jednym mieszkaniu. Jak ja się cieszę. Tę ironię można wyczuć już z kilometra. No cóż umowa to umowa. Może nie będzie aż tak źle?
[MJ]- Pamiętaj mała nie dawaj mu się za bardzo sprowokować.
- Dobrze.
[Suzi] – Jak coś to dzwoń do nas? Wiesz, że jesteśmy z tobą.
- Dziewczyny nie wyjeżdżam na zawsze to tylko miesiąc, poza tym będę przychodzić do wytwórni.
[MJ]- Wiem, ale jesteś naszą małą maknae i martwimy się.
- Już nie taką małą.
[JH]- Na pewno. - zaśmiał sie i zoztrzepal moje włosy
[AR]- T/I auto po ciebie.
- Już idę.
[JH]- Zniosę twoja walizkę
- Dzięki jesteś kochany.
[AR]- T/I kto teraz będzie robił ze mną głupie żarty tym naszym ciotką klotkom.- przytuliła mnie mocno
- Jakoś sobie poradzisz przekazuję ci moje moce.
Przytuliłam dziewczyny na pożegnanie, bo już dziś się nie miałyśmy widzieć i poszłam do samochodu.
[JH]- Napisz do mnie ok.
- Jasne Hope.- chłopak również mnie przytulił i pozostawił buziak na policzku- Dzień dobry. - przywitałam się z kierowcą
[k]- Witam, zabiorę twój bagaż możesz już wsiąść do auta.
- Dziękuję.
Otworzyłam drzwi do białego Land Rovera i zobaczyłam osobę, od której dystansowałam się już od tygodnia. Chłopak zmierzył mnie tylko wzrokiem, nic nie powiedział zresztą tak samo jak ja. Suga nie wyglądał za dobrze. Jego twarz była blada, oczy podkrążone i czerwone wskazywały, że nie spał od kilku dni, co dziwne miał też kilkudniowy zarost a pieści zaciskał omal nie raniąc sobie dłoni, coś musiało się stać. Wyczułam od niego też lekki zapach alkoholu.
Wyjęłam z torebki paczkę gum i butelkę wody.
- Masz. - podałam ją chłopakowi- Czuć od ciebie alkohol.
[S]- Tak, cholera myślałem, że już nie czuć. Dzięki.
- Spoko spłacam dług.
[S]- A ty jak się czujesz? Byłemu ciebie w dormie, ale nie wpuszczono mnie do ciebie. Hoseok się dalej koło ciebie kręci, hmm.
- Tak Hoseok jest przy mnie i dogadujemy się.
[S]- Na pewno, ja cię przepraszam za tamto.
- Mhmm spoko było minęło, nie mówię, że nie mam do ciebie żalu, ale no stało się i tyle.Nie rozmawialiśmy już więcej do czasu wejścia do mieszkania. Nasz nowy „dom" znajdował się na 14 piętrze apartamentowca. Wjechaliśmy tam windą i stanęliśmy przy drzwiach. Najpierw mogliśmy obejrzeć mieszanie bez kamer a dopiero później miały być nagrywki.
Weszłam jako pierwsza do mieszkania. Nie było ono duże, składało się z salonu, w którym stała kanapa, telewizor i stół jadalny, małej otwartej kuchni, łazienki i sypialni. Żadne luksusy zwyczajne koreańskie mieszkanie dla nowożeńców. Mimo że stresowałam się jak to będzie to podobało mi się to mieszkanko, było bardzo podobne do tego w którym jeszcze do niedawna sama mieszkałam. Uśmiechnęłam się na samo wspomnienie.[r]- Witajcie i jak wam się podoba wasze nowe gniazdko?
- Jest ładne.
[r]- To się cieszę. Tutaj są kamery. Działają one przez 24godziny nasi monterzy będą wycinać sceny, do godziny 23 musicie wykonać przydzielone wam zadania. Jeśli będziecie wychodzili na zewnątrz tutaj macie GoPro które zabieracie. Nie możecie się unikać i nie wracać do domu, a poza tym macie dowolność. Aha śpicie razem tylko bez żadnych scen. W tym sezonie trochę zmieniamy zasady i poza takimi zasadami dla par w mieszkaniu będziecie też mieli zadania pojedyncze oraz będziecie rywalizowali z innymi parami. Jasne.
[S]- Jak słońce. Czyli podsumowuje 24/7 jesteśmy w kamerach, nie wiemy co będzie w odcinkach i jeszcze musimy brać udział w jakiś zadaniach.
[r]- Dokładnie.
- Będzie ciekawie. – sarkazm
[r]- W ogóle jakie macie między sobą stosunki.
[S]- Nie przepadamy za sobą. – odparł niewzruszony
[R]- To tym lepiej będą ciekawsze odcinki.
- Bardzo, będzie ogień. – od dziś sarkazm to moje drugie imię.
[r]- A no i najważniejsze zwracacie się do siebie zwrotami takimi jak na przykład Oppa, kochanie, skarbie, żonko, mężu itp.
- Serio nie można bez tego.
[r]- Nie i musicie się do tego stosować.
[S]- Jasne. Ja już przypilnuję moją żonkę. Prawda kochanie. - zaśmiał się
- Oczywiście Oppa.- syknęłam z wymuszonum uśmiechemTo będzie bardzo ciekawy miesiąc.
CZYTASZ
Zakład
FanfictionCzy życie może się zmienić? Jednego dnia stać się beztroskie a drugiego cierpkie niczym wino. Czy można pokochać kogoś, mimo że się nie powinno i było to tylko głupim zakładem dla zemsty? Nie wiem, jak opisać tę powieść, ale mam nadzieję ze przypad...