Pov Suga
Pojechaliśmy do tego studia. T/I chyba nie była zdenerwowana, ale mnie od środka roznosiło. Było mi mega dziwnie mówić do niej kochanie, skarbie czy tym podobne rzeczy, bo ostatnio używałem tego zwrotu do SoDan, ale to i tak nie było nic wielkiego, bo jeszcze bardziej stresowałem się, kiedy ona mówiła do mnie Oppa. Mimo że moje fanki często krzyczą to na koncertach czy na spotkaniach z nami to sposób w jaki ona to mówiła był inny. Sprawiał, że czułem ciepło w środku chciałem, aby mówiła tak do mnie już zawsze.Nawet nie spostrzegłem się, kiedy podjechaliśmy pod wytwórnie. Reżyser rozdzielił nas na dwie drużyny. Nie byłem pewny po co, ale mniejsza musze zagrać jak najlepiej. Wszyscy dostali opaski mierzące nam pracę serca. Dowiedziałem się, że mamy grać mężczyźni na dziewczyny, wydało mi się całkiem ciekawe. Byłem razem z jeszcze kilkoma aktorami i muzykami, kiedy przyszły do nas dziewczyny, aby zabrać nas na konkurencje. T/I została zaprowadzona do jednego z pokoi jak się później okazało w którym nagrywano odpowiedzi na pytania.
Nie były one jakieś ciężkie jak się później dowiedziałem każdy miał inne. No dobra to nie było nic wielkiego tylko ciekawiło mnie po co były nam te opaski i po jaką cholerę kazano zabrać nam ubrania na przebranie się. Weszliśmy na plan i zaczęła się małą rywalizacją. Zauważyłem, że T/I już zdążyła zapoznać się z swoim zespołem uśmiechała się tak pięknie, nie było po niej widać stresu. Wyglądała pięknie zresztą tak jak zawsze nie musiała się malować czy specjalnie stroić nawet w dresie i dużej koszulce byłaby seksowna.Suga luz nie jaraj się tak nią. Zakład pamiętaj, zakład.
Zajęliśmy miejsca na planie. A prezenterka zaczęła ogłaszać konkurencje. Nie było to nic specjalnego po prostu mieliśmy zmienić puls naszego partnera siedząc naprzeciwko siebie do dyspozycji mieliśmy jakiś gumowy młotek piszczałki i inne podobne rzeczy. Przegraną osobą dostawał karę i został oblana woda.
Czyli już wiadomo po co te ubrania. Oj bialasko będziesz mokrą kurą.
Nagrywany byłem jako ostatni.
Usiadłem naprzeciwko dziewczyny i spojrzałem jej w oczy, a mój puls podskoczył jakbym wypił dzbanek kawy albo zgrzewkę energetyków, a T/I tylko siedziała nic, poza tym nagle z mojego 97 uderzeń na minutę zrobiło się 120 a ja się tylko patrzyłem.Cholera co jest ze mną nie tak. Jak to wyemitują to chłopaki nie dadzą mi żyć.
Spojrzałem na jej monitor 97, 98 była spokojna opanowana. No w dupę będzie się ze mnie nabijała w domu jak nic. Myśl Suga myśl. Jak ona mogła to ja też. Złapałem ze jej dłoń i puls przyspieszył.
Mam ją 118! Pojedziemy w tym kierunku.
Odgarnąłem jej włosy za ucho i znowu przyspieszył do 130 tylko nie przewidziałem, że moje serce też zaczęło reagować na nią i to wszystko i kiedy ona osiągnęła 130 to ja miałem już 180.
Cholera wygrała.Lodowata woda niczym wodospad spadła na mnie moczasc całe moje ubrania.
To nie tak miało być.
Poszedłem się przebrać a kiedy wróciłem prezenterka mówiła o następnym zadaniu. Kolejna konkurencja Pocky game, niby klasyczna gra a może doprowadzić do szaleństwa. Jak na szpilkach czekałem na nasza kolej. Widocznie nikomu się nie spieszyło.
I znowu ta sama sytuacja stała przed mną z lekkim uśmiechem.
[T/I] - To co kto je a kto trzyma Pocky.
- Nie wiem to jak już chcesz możesz ty?
[T/I] -W sumie są dwie próby możemy zrobić to na zmianę.
- OK. To ja pierwszy potem ty.Złapałem z zęby koniuszek ciastka i czekałem na jej ruch. Ona delikatnie zaczęła jeść przekąskę zbliżając się do mnie. Patrzyłem prosto w jej oczy i powoli czułem jak robi mi się gorąco i to tak strasznie. Już milimetry dzieliły nasze usta od siebie i koniec odsunęła się ode mnie zostawiła niespełnionego, pragnącego poczuć jej usta na sobie.
Kobieto co ty ze mną robisz, wariuję przez ciebie. To nie jest normalne. Pierwszy raz coś takiego czuję.
Odwróciłem się do niej i wstrząsnąłem koszulką było mi gorąco i to bardzo.
To te lampy na bank to one.
Spojrzałem na mój pulsometr, który zaczął wariować na nadgarstku. 210 jak to możliwe to chyba nie był najlepszy pomysł z tym programem jak tak będzie przez cały miesiąc to szybciej zejdę na zawał niż ja zaliczę.
Nie jesteś geniuszem Min Yoongi raczej jesteś debilem, który pakuje się w najgorsze możliwe gówno. Debil po prostu debil. Chłopacy to mnie po prostu wyśmieją to jest nieuniknione. Uparty kretyn.

CZYTASZ
Zakład
أدب الهواةCzy życie może się zmienić? Jednego dnia stać się beztroskie a drugiego cierpkie niczym wino. Czy można pokochać kogoś, mimo że się nie powinno i było to tylko głupim zakładem dla zemsty? Nie wiem, jak opisać tę powieść, ale mam nadzieję ze przypad...