Czułam się już lepiej powoli zapominam o Sudze, aby zapomnieć siedzę cały czas w muzyce. Studio, trening, dom i tak w kółko. Nie widuję się z ludźmi jadę do studia rano wracam w nocy. Dziewczyny często przychodziły do mnie i razem miałyśmy jakieś nocowanie lub coś w tym klimacie. Uwielbiałam to robić jednak przybieram maskę przy nich.
Na sale treningowa wpadła zdyszana Suzi byłą wściekła a zarazem smutna. Wszystkie spojrzałyśmy na nią z przerażeniem.
- Co się stało? - zapytałam niepewnie jednak byłam pewna, że ma to coś wspólnego ze mną
[Suzi]- Nom krótko mówiąc wypłynęła twoja taśma.
- Że co przecież wszystko zostało usunięte.
[Suzi]- Było włamanie na skrzynkę jednego z chłopaków i po sieci krążą teraz wasz filmik tak przynajmniej twierdzą menagerowie.
- No nie przecież było już tak dobrze.
[Suzi]- Też myślałam, że wszystko rozejdzie się po kościach.
- To co teraz.
[Suzi]- Z tego co wiem musisz się spotkać z Nim i menagerami, aby wymyślić jakieś rozwiązanie.
- Ja nie wiem, czy dam radę.
[SN]- Będziemy z tobą młoda każdy robił głupie rzeczy.
- Dziękuję.
[Suzi]- To idziemy. Bo oni już tu są trzeba działać szybko. T/I spokojnie i na zimno, dasz radę dziewczyno.Weszliśmy do gabinetu menagera i zajęłyśmy miejsca naprzeciwko zespołu. Ja siedziałam na początku naprzeciwko Sugi. Nie spoglądałam na niego, ale czułam, że ten patrzy na mnie bardzo przeszywającym wzrokiem. W spokoju wysłuchałam opierdolu od menagerów na nas oboje chociaż mój już wiedział o wszystkim wiedział i nawet sam przekazywał informacje do drugiego menagera.
Obaj mężczyźni umoralniali nas, ale przede wszystkim oberwało się mi i Sudze. Później reszta osób zebranych musiała wyjść z pokoju a z nami miała być przeprowadzona rozmowa.(M1- menager T/I, M2- menager Sugi)
[M1] - Mleko się wylało wiec co robimy?
[M2] - Sądzę, że konferencja będzie najlepsza w tym wypadku. Muszą przeprosić i okazać skruchę.
[M1] - Tak to będzie dobry pomysł, ale musimy ustalić wersje jaką podamy publicznie.
- Sądzę ze to dobry pomysł przeprosimy i wyjaśnimy wszystkim sprawę i będzie po sprawie.
[S]- A z czego mamy się niby tłumaczyć jesteśmy kurwa dorośli i co ich obchodzi co robimy w czasie wolnym.
- Nie odzywaj się to wszystko jest przez ciebie. - Spojrzałam na chłopaka, który szczerze mówiąc ledwo siedziała na krześle.
[S]- W ogóle co się z tobą działo nie kontaktujesz się z nikim zmieniłaś numer telefonu, nie mieszkasz z zespołem.
- Nie o tym miała być ta rozmowa i nie powinno cię to interesować musisz poszukać sobie innej łatwej dziewczyny do stukania. - warknęłam na niego- Ja już nie jestem tak głupia i nie dam się omamić słodkimi słówkami.
[M2] - Przestańcie natychmiast.
[M1] - Posłuchajcie na konferencji nie możecie popełnić żadnego błędu, bo to może zrujnować wszystko.
- Mhmm to co mamy konkretnie mówić.
[M2] - Proszę o to skrypt obwieszczenia macie godzinę na zapoznanie się z nim, a potem konferencja.Dwaj mężczyźni (Suga i M2) opuścili gabinet, a ja rozpłakałam się jak małe dziecko.
- Menagerze to nie ma sensu powinnam odejść z zespołu prawda? - zapytałam przez łzy
[M1] - Jakoś uda się wszystko poskładać naprawdę.
- Sam pan w to nie wierzy, jeśli będzie duży hejt to zaszkodzi dziewczyna. Może ja naprawdę powinnam skończyć i odejść dziewczyny dadzą sobie radę beze mnie.
[M1] - T/I to nie twoja wina, że się zakochałaś i zostałaś tak potraktowana nie myśl o odejściu masz za wielki talent żeby go zmarnować.Wyszłam na gabinetu trzymając kartkę w ręku zaczęłam czytać tekst napisany przez dział marketingu BTS.
Chcielibyśmy przeprosić wszystkich naszych fanów będących wiernie oddanymi naszym osobą. Takie treści nie powinny nigdy ujrzeć światłą dziennego. Szczerze żałujemy, że to wszystko wyszło na jaw dając plamę na naszym wizerunku. Chcieliśmy podkreślić, że wypływ informacji był całkowicie niezależny od nas i był przeprowadzony przez atak hackerski na jeden z prywatnych telefonów członka zespołu BTS. Jednak przepraszamy za nasze zachowanie i takie sytuacje nie powinny mieć nigdy miejsca. Przepraszamy.
Jednak nie było mi dane jeszcze raz to wszystko przetworzyć, bo ktoś złapał mnie za rękę i wciągnęło do jednej z sali treningowych.
Doskonale wiedziałam kto to jest już po samym zapachy go rozpoznałam. Suga przywarł mnie do ściany jednak wyrwałam mu się szybko.- Rozumiem że to mamy powiedzieć a teraz chce znać prawdę jak to nagranie wypłynęło nie wierze w atak hakerki. – powiedziałam pewnie patrząc mu prosto w oczy
[S]- Ja udostępniłem ten filmik z fake konta w sumie miał on pójść tylko do ciebie, aby cię sprowokować do spotkania, ale przypadkiem poszedł do sieci. W inny sposób bym cię nie spotkał znowu nawet na pieprzone gale nie przychodzisz.
- Wiec postanowiłeś zniszczyć mi życie, bo nie mogłeś się nade mną pastwić w inny sposób. Gratuluje ci serdecznie! - zacisnęłam usta, aby nie widział, że drżą, chciałam płakać wyć z bezsilności.
[S]- Może to nie miało tak wyglądać, ale przynajmniej cię widzę. Cel osiągnięty.
- No brawo. - zaklaskałam- Cel niewarty świeczki. Zniszczyłeś karierę jednego z nas na pewno.
[S]- Nic się nie stanie. Zaufaj mi.
- Może tobie nic się nie stanie, ale mi na pewno. Zasze będę ta która dała dupy wielkiemu raperowi. Szczerze mogę już pożegnać się z muzyką i wytwórnia. Zniszczyłeś mnie Suga gratuluję. Nie wiem czy o był jakiś kolejny zakład z chłopakami czy kimś innym, ale wygrałeś pogrążyłeś mnie całkowicie.- wyszłam z pomieszczenia trzaskając drzwiami[S]- Przepraszam za wszystko co zrobiłem! - usłyszałam jeszcze jego krzyk oddając się do garderoby.
------------------------------------------------------------------
PROSZĘ bardzo dla spragnionych książki kolejny rozdział. 😘
Całuski Autorka 😍🥰😘

CZYTASZ
Zakład
FanfictionCzy życie może się zmienić? Jednego dnia stać się beztroskie a drugiego cierpkie niczym wino. Czy można pokochać kogoś, mimo że się nie powinno i było to tylko głupim zakładem dla zemsty? Nie wiem, jak opisać tę powieść, ale mam nadzieję ze przypad...