Od incydentu na urodzinach T/I minęł jyz dobre dwa miesiąc a ja nadal nie mogę o niej zapomnieć. Gdy tylko zamknę oczy a moja wyobraźnia zaczyna pracować to odrazu mam problem tam na dole. Nawet nie macie pojęcia jak bardzo nie chciałem tego przerywać. Nie miałem pojęcia, że T/I może być aż tak zadziorna i aż tak seksowna. Ja rozumiem alkohol i to wszystko, ale do chuja jeszcze w życiu nie było mi aż tak gorąco. Gdybyśmy byli tam sami to gwarantuje, że rzuciłbym się na nią.
Teraz sprawy się pokomplikowały co z reszta lekko powiedzieć. Dzień po jej urodzinach menager kazał nam się spakować i wyjechaliśmy do Ameryki na kilka tygodni które później zamieniły się w miesiąc a miesiąc w dwa miesiące, pracujemy tam jak woły co chwile mamy jakieś sesje zdjęciowe wywiady czy inne rzeczy. ARMY bardzo nas wspierają, ale ja już tak nie mogę chce wrócić do kraju z każdym dniem coraz bardziej tęsknie za rodziną za bratem, co prawda dawno już ich nie odsiedziałem, ale to niezmienna faktu ze tęsknie, może na święta uda mi się wyjechać chodź na kilka dni i tęsknię za nią.
T/I nie odzywa się do mnie. Ostatnią wiadomością jaką od niej dostałem była piosenka z podkładem muzycznym. Nagrała ją dla mnie w ramach naszego zakładu, który ja też zresztą przegrałem już zakładając się.
Ale czy to nie znaczy, że mnie kocha? Może już zapomniała o mnie całkowicie?
Wiem, że nadal jest z Hoseokiem i ten wybaczył jej pocałunek ze mną. Tylko dlaczego ona to dalej ciągnie? Ona kocha mnie, a ja kocham ją powiedziałem to szczerze i nie cofne swoich słów. Co takiego zrobiłem ze ona mino obietnicy nie skończyła z nim a mnie już całkowicie zablokowała. Tylko co zrobiłem?
Zaczołem znowu analizować to co się działo na jej urodzinach. Mimo spożytego alkoholu pamiętałem jakieś urywki. Kiedy dziewczyna zeszła z mich kolan powiedziała, że źle się czuje i poszła do siebie. Zmartwiłem się ok, ale może wypiła po prostu z dużo zresztą ja też byłem wstawiony, zaraz za nią poszła Chinka sprawdzić co z nią jak wróciła tylko powiedziała na ucho coś liderce a ta zakończyła imprezę. A później my wyjechaliśmy, ale nie mogłem się z nią skontaktować. Więc obraziła się i nic.
Już nie wiem co jest z tymi kobietami nie tak.
Tęskniłem błąd, tęsknie cały czas i coraz trudniej mi się z tym kryć czy przed ARMY czy też przed chłopakami. Bolało mnie serce mogę przyznać, że 10 razy bardziej niż po SoDan.
Czy to jest właśnie miłość bo jak tak to dziękuję bardzo.Pov T/I
W końcu koniec pracy nad nowym albumem, wydajemy go przed świętami wiec cały nakład powinien się wyprzedać bardzo szybko. Praca przynosiła mi ukojenie. Teskilam i tęsknię cały czas za Sugą, serce mi krwawo jak widzę BTS w telewizji, a wiem że muszę ich oglądać bo Hobi zawsze wypytuje mnie jak wypadł. Z Hoseokiem jest jak na początku, wiem że go zraniłam, ale na szczęście nie gniewał się długo na mnie, ale dowiedziałam się też, że on wcale taki święty nie jest "mój kochany chłopak" całował się z YeQing. Ale jej nie kocha.
Szkoda mi moje przyjaciółki.
Wiem że jestem egoistką i nie potrafię pokochać Hobiego a trzymam go przy sobie zamiast dać mu szczęście i pozwolić się pokochać. Będę musiała z nim porozmawiać zaraz po jego powrocie do Korei. Przez telefon to nie rozmowa na takie tematy.Robiło się coraz zimniej założyłam grubą puchatą kurtka na ramiona i powolnym krokiem wędrowałam po ulicach Seul. Jutro musze pojechać na cmentarz do ojca bardzo dawno u niego nie byłam, a zbliża się rocznica śmierci. Dziś też wracają chłopcy bardzo się cieszy, że zobaczę Hobiego.
Usiadła na ławeczce niedaleko wejścia do parku i włożyłam słuchawki do uszów, na dworze było straszenie zimo na szczęście nie padał śnieg. Od jakiegoś czasy mam straszną blokadę twórcza muszę skończyć nagrywać płytę w tym roku po już 1 stycznia album mam wydać singiel a kilka dni później ma wyjść wersja cyfrowa mojego solowego Albumu, a ja stoję i nie mam pojęcia jakie piosenki dograć. Potrzebuje inspiracji, potrzebuję jakiegoś bodźca. Potrzebuję..jego?Z zamyślenia wyrwały mnie światła reflektora samochodu. O tej porze rzadko koło parku coś przejeżdża, a jak już to nikt nie zatrzymuje się w takim miejscu. Światła w samochodzie zmieniły się na długie i jeszcze bardziej mnie oślepiły. Podniosłam się z ławki i zaczęłam powoli iść w kierunku dormu może nocny spacer ziemią nie jest najlepszym pomysłem, Naciągnęłam jeszcze mocniej kaptur na głowę a ręce schowałam do kieszeni. Wtedy jadący za mną pojazd zatrąbił głośno a ja aż podskoczyłam, nie odwróciłam się. Serce biło mi niesamowicie szybko.
Kurde, a jak to jacyś bandyci,chcą mnie porwać.
Wtedy poczułam, jak ktoś łapie mnie za rękę i teraz dziękowałaza lekcje samoobrony na lekcjach W-F.
Ugięłam lekko nogi i stanęłam w lekkim rozkroku, złapałam w dłonie nadgarstek napastnika a bark oparłam o jego klatek piersiową, następnie wszystko działo się szybko, przerzuciłam napastnika przez ramie a ten jęknął głośno lądując na chodniku.[JK]- Nie takiego powitania się spodziewałem. Ciebie też miło widzieć T/I.
- Jungkook????
[JK]- No ja a kto?
- Ale jak... skąd.... ty tu i czemu mnie do cholery tak straszysz? Boże nic ci nie jest?
[JK]- Chyba nie, ale na przyszłość bądź delikatniejsza. – pomogłam mu wstać
- Hahaha, a jakby o był jakiś gwałcili porywacz czy ktoś taki.
[JK]- To niech się ciebie boi. Jejuś jak dobrze cię widzieć.
[S]- Ale ci skopała dupę Jungkook.- za chłopakiem pojawił się Suga
- Idioci ja tu omal na zawał serca nie zeszłam a wy sobie żarty robicie.
[JH]- T/I skarbie jak ja za tobą tęskniłem nawet nie masz pojęcia jak bardzo.- złapał mnie w ramiona i o kręcił do około
- Też tęskniłam, ale wybaczcie muszę już wracać do dormu robi się coraz zimniej.
[J]- No chyba sobie żartujesz, że cię tak puścimy jedziesz z nami.
- Nie, nie będę wam robiła problemu. Przejdę się to tylko dwie ulice stąd.
[J]- To żaden problem, naprawdę.
- Nie serio musze się przejść sama i pomyśleć.
[S]- Nie marudź tylko chodź maleńka. - złapał mnie za nadgarstek.
- Puść, bo skończysz jak Kook a przypominam ci ze on jest od ciebie większy wić myślisz że nie poradzę sobie z tobą.
[S]- Sądzę, że nie oprzesz się moim wdziękom i nie zrobisz mi krzywdy a teraz chodź, czy mam zabrać cię siłą.Chłopak nie czekał na odpowiedz i przerzucił mnie sobie przez ramie i zaśmiał się gardłowo.
T/I co ten facet z tobą robi?
Po chwili siedziałam już w samochodzie przy oknie koło blondyna, który ściągnął mi z głowy kaptur, a potem zaśmiał się głośno.
[S]- Boże wyglądasz jak Samara z The Ring.
- Spadaj blondasku. – wytknęłam język w jego stronę.
To prawda miałam teraz kruczoczarne proste włosy, które na potrzeby teledysku miałam przefarbowane. Rozpięłam kurtkę i rozsiadłam się wygodnie na fotelu.
[S]- Czemu się do mnie nie odzywałaś?
- Nie chciałam zawracać ci głowy.
[S]- Tęskniłem za tobą nawet nie masz pojęcia jak bardzo. – szepnął mi na ucho
[JK]- Jak praca nad albumem?
- Stoi w miejscu zostały mi 2 piosenki do nagrania, a w głowie mam zero pomysłów.
[JM]- To tak jak u Hyunga. - zaśmiał się
- Właśnie jak ci się podobała piosenka. Niezła co nie?
[S]- Całkiem dobra, ale dużo w niej jest do zmienienia.
- Mhmm rozumiem. - spuściłam oczy w dół- Pracowałam nad nią kilka dni i nocy, ale skoro tak uważasz to rozumiem.
[S]- Tak sądzę, nie jest najgorsza, ale ja robię lepszą muzykę.
- Wiem w końcu jesteś panem doskonałym. -fuknełamOdwróciłam się w stronę okna i patrzyłam na mijające domy i drzewa przy nich rosnące.Czułam na swojej twarzy wzrok Sugi który uparcie patrzył się w mój profil.
Czego ty chcesz chłopie? Teskiles czy co że patrzysz się na mnie jak na obrazek?
______________________I jak podobał się rozdział? Pamiętajcie o zostaiwniu gwiazdki i komentarza jeśli chcecie. Całuski Autorka
CZYTASZ
Zakład
FanfictionCzy życie może się zmienić? Jednego dnia stać się beztroskie a drugiego cierpkie niczym wino. Czy można pokochać kogoś, mimo że się nie powinno i było to tylko głupim zakładem dla zemsty? Nie wiem, jak opisać tę powieść, ale mam nadzieję ze przypad...