Prolog

5.6K 281 54
                                    


Nie chciałam codziennie budzić się z myślą, że chciałabym być zupełnie inną osobą.
Nie mogłam być lepsza, bo byłam przecież idealna. Dlaczego więc tak bardzo chciałam być kimś innym? Dlaczego pragnęłam jedynie rąk drugiej osoby, która pomogłaby ulepić mnie na nowo i pokazać, że życie wcale nie jest takie złe?

Odpowiedź była prosta... ta osoba by kłamała.

Idealność szkoły baletowej jest bardziej zakłamana, niż statystki osób chorujących na zaburzenia psychiczne. Każdy z nas cierpiał, cierpi i będzie cierpiał, a ciebie już nigdy przy mnie nie będzie, by móc mnie z powrotem naprawić, choć obiecywałeś, że nawet smierć nie zdoła nas rozdzielić. Byłeś moim ostatnim ratunkiem, a teraz nie zostało mi nic.

Teraz dotknij mojej duszy tak, jak dotykałeś wcześniej ciała i pomórz przejść przez to piekło. Pomórz wydostać się z odmętów zaburzonego umysłu i napraw to, co zostało już pogruchotane po twojej stracie.

Bo jestem twoja.

Choć tego nie powiem.

Taka idealna.

Jednocześnie najbardziej skrzywdzona.

Cała twoja.

I tylko twoja.

Przepraszam.

Zasługiwałeś przecież na najlepsze.

„ – Zasługujesz na wszystko Stormy."

The StormOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz