Moja psycholog wciąż rozpracowywała moją traumę. Doszłyśmy na terapii do dosłownie genezy całego mojego zachowania i szczerze nie sądziłam nigdy, że to będzie aż tak zawiła sprawa. Nie sądziłabym nigdy, że rozmowy z psychologiem są aż tak spektakularne i pomocne.
Był już marzec, został miesiąc do egzaminów i naszego końcowego spektaklu. Denerwowałam się, jak nigdy dotąd, ale o wszystkim na bieżąco dyskutowałam. Codziennie w duchu dziękowałam Leonelowi za wszystko, co zrobił i nadal nie mogłam w żadnym stopniu uwierzyć w to, co się stało i jak dobrego człowieka spotkałam na swojej drodze.
– Coś ci jest? – Zapytałam w końcu Sadie, która wyglądała tak, jakby właśnie ktoś ją zdenerwował, ale okropnie mocno.
– Agencja upadła. – Odpowiedziała. Nie wyglądała na zbytnio przekonaną do dalszej rozmowy.
– Współczuję i mam nadzieję, że znajdziesz w niedługim czasie inną pracę, która cię zadowoli.
Powiedziałam i zachowywałam się bardzo kilo, ale czułam na sobie ten nieprzyjemni i wręcz parzący skórę wzrok ostry, niczym brzytwa. Nie miałam bladego pojęcia, dlaczego Sadie taka była.
– Daj sobie siana, nie każdy trafił na dzianego milionera, jako klienta. Wygrałaś życie i teraz dostajesz pieniądze, dając mu dupy prywatnie. Jak ma kolegów, którzy również działają takiej fuchy, to mnie zareklamuj. Może w końcu ty pomożesz mi, a nie ja tobie.
Nie byłam nawet w stanie jej nic powiedzieć, bo jedynie podniosła się z łóżka, złapała telefon i szybko wyszła z pokoju, trzaskając z całej siły drzwiami.
Wiedziałam, że mój kontakt z Sadie aktualnie nie był nawet dobry. My praktycznie w pewnym momencie przestałyśmy w ogóle rozmawiać. Nie wiedziałam, czemu tak się stało i szczerze nie było mi jakoś bardzo przykro, bo nie byłam w stanie się do niej emocjonalnie bardzo przywiązać, ale w pewnym sensie gdzieś tam to odczułam. Tym bardziej wtedy, gdy na mnie gadała, a ja nic jej nie zrobiłam.
Stałam się o wiele bardziej potulna i zdawałam sobie z tego wielką sprawę. Nie pamiętałam już, kiedy ostatnio byłam na imprezie, piłam, paliłam czy uprawiałam seks. Kiedyś to by było dla mnie niewykonalne, a teraz nie umiałam wyobrazić sobie tego na co dzień. Mimo wszystko nie zmieniłabym swoich starych decyzji, oprócz paru.
Złapałam za plecak z ubraniem baletowym, który stał pod biurkiem i wyszłam z pokoju. Musiałam poćwiczyć parę figur na dole, by nie zepsuć w żadnym stopniu przedstawienia. Im dłużej je ćwiczyłam, tym bardziej się denerwowałam, a zwłaszcza dlatego, że miałam praktycznie końcową rolę, która chcąc nie chcąc była najważniejsza.
Nie potrafiłam skupić się jednak na treningu, odpocząć mi niecały myśli, które krzyczały na temat zamknięcia agencji. Pomimo tego, że pod jej nadzorem stało się najgorsze, to poznałam tam Leonela i zarobiłam sama pierwsze pieniądze, za które mogłam sobie zaplanować jakieś imprezy czy inne przyjemności, z których wcześniej bym musiała zrezygnować.
Nie sądziłam, że aż tak mnie to uderzy i szczerze byłam przez to dość mocno zmieszana. Musiałam wyjść wcześniej z sali i coś zjeść, ale mój telefon nagle zawibrował.
LEONEL:
Twoja stara agencja została zamknięta.Ponoć jakaś dziewczyna została pobita i zgwałcona. Policja znalazła sprawcę i szefową, a teraz trwa śledztwo. Niemniej wolałem cię o tym powiadomić, żebyś wiedziała.
Napisałam mu szybko, że o wszystkim wiem i by się nie martwił, ale wiedziałam, że tak, czy siak będzie o mnie wystraszony. Strasznie dbał o mnie i bym się czuła dobrze psychicznie. To za każdym razem rozczulało mnie bardziej.
CZYTASZ
The Storm
Teen FictionKażdy w życiu popełnię błędy. Są one nieuniknione, gdyż nikt z nas nie jest nieomylny. Niestety niektórzy popełniają błędy tak wielkie i znaczące, że nie da się już ich naprawić, a one same ciągną na nas lawinę niepowodzeń, która zmienia diametralni...