party

1.1K 60 32
                                    

Caroline POV:
(w tym samym czasie)

Siedziałam na łóżku i oglądałam szkołę dla elity bo totalnie nie miałam co robić. Nagle z mojego telefonu zaczynała wydobywać się melodyjka oznaczająca, że ktoś dzwoni. Spojrzałam na telefon i wyświetlił mi się napis Victoria, więc od razu odebrałam.

- Hej Vicki, co tam?

- Hej Cori, chcesz wpaść do nas około 18 na małą imprezkę? Dawno się nie widzieliśmy i nie imprezowaliśmy.

- Oczywiście, że chce, wyślij mi adres smsem i będę.

- Jasne, do zobaczenia kochana.

Totalnie nie wiedziałam w co się ubrać, mamy już godzinę 15, a ich mieszkanie jest prawie na drugim końcu Rzymu, wiec około godziny zejdzie mi sama droga. Pomalowałam się dosyć ciemno, ubrałam obcisłą czarną skórzaną sukienkę i czarne buty na koturnie. Była już godzina 16:30, wiec zabrałam potrzebne rzeczy i wyszłam z domu. Zapaliłam papierosa i wsiadłam do samochodu. Po drodze zajechałem do sklepu i kupiłam nasze ulubione wina, whisky no i oczywiście rum. Z pełnym wyposażeniem podjechałam pod ich dom. Była godzina 17:40 więc zapukałam do drzwi i otworzyła mi wesoła Vic, która od razu rzuciła mi się na szyje.

- Kurde, Cori, wyglądasz totalnie gorąco. - powiedziała zachwycając się moim ubiorem.

- A dziękuje bardzo. - odpowiedziałam i weszłam do środka gdzie siedział Ethan i Thomas.

- Witamy piękną panią. - odezwał się Thomas i od razu mnie przytulił i jak zawsze podniósł do góry. Jak za starych dobrych czasów.

- Widzę, że nasza kochana przyjaciółka nigdy nie przyjeżdża z pustymi rękami. - powiedział Ethan przytulając mnie i biorąc ode mnie siatkę z alkoholem. - Ah nasze ulubione.

- Doskonale o tym wiem. - powiedziałam i uśmiechnęłam się do niego. - Co wam się stało w ścianę?

- A taka mała szkoda po wczorajszym gniewie Damiano. - odpowiedziała niewzruszona Vic.

- A właśnie, gdzie Dam? - zapytałam oglądając się po pomieszczeniu i nagle każdy ucichł.

- Poszedł na spotkanie z Gorgią. - powiedziała zasmucona Vic.

- Oki. - powiedziałam i otworzyłam whisky leżące na stole, czyli mój ulubiony alkohol.

- Nie przejmujesz się? - zapytał Ethan.

- Nie, nadal coś do niego czuje, ale ma narzeczoną to wiadome, że się z nią spotyka. - powiedziałam i usiadłam na kanapie. Zaczęliśmy pić nasze ulubione alkohole. Po kilku drinkach byłam już lekko wstawiona. Impreza rozkręcała się coraz bardziej, tańczyliśmy i wygłupialiśmy się do ich muzyki jak i innych artystów. Impreza trwała w najlepsze aż przyszedł Damiano, który był bardzo zdziwiony.

- Hej Cori, co tu robisz? - zapytał patrząc na mnie.

- Hej Dam, robimy imprezę. Dołączysz? - zapytałam i podeszłam do niego lekko pijanym krokiem.

- Jesteś pijana. - powiedział lekko łapiąc mnie w talii.

- I co z tego? To impreza! - krzyknęła Vic podchodząc do mnie. - Dawaj chodź z nami się bawić.

- Okej, przyda mi się. - powiedział i podszedł do stołu biorąc jego jak i mój ulubiony alkohol, czyli whisky. Teraz impreza zacznie się na całego.

- Zerwałem z Gorgią. - odezwał się Damiano po kilku godzinach a każdy patrzył na niego z niedowierzaniem. - No co? Ktoś inny mi się podoba.

Old Love || Damiano DavidOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz