tattoo

877 64 11
                                    

Wstałam rano w normalnych ubraniach na co się załamałam, no tak zapomniałam się przebrać bo zasnęliśmy. Wstałam pomału żeby nie obudzić jeszcze chłopaka bo jest godzina dziesiąta, a dopiero około czternastej jedziemy do studia bo będą pracować nad nową płytą. Podeszłam do szafy i wyjęłam z niej ubrania na dzisiejszy dzień. Poszłam się umyć i po chwili poczułam, że ktoś wchodzi mi pod prysznic i tą osobą był Damiano. Po wspólnej kąpieli ubrałam się i poszłam zrobić makijaż a w tym czasie chłopak robił śniadanie dla wszystkich. Kiedy każdy był ogarnięty, zjedliśmy i zbieraliśmy się powoli do studia. Ja jako jedyna wsiadłam w swój samochód żeby pojechać do pobliskiego mechanika go zostawić a reszta jechała za mną. Samochód był zostawiony, więc przesiadłam się do auta Damiano i wszyscy pojechaliśmy żeby nagrywać kawałki na płytę.

- Wpadłem na pomysł, żeby sobie samemu zrobić tatuaż. - powiedział nagle Dam.

- W sumie niezły pomysł. - poprał go Ethan na co się skrzywiłam.

- To nie za dobry pomysł. Wda ci się zakażenie jakieś. - powiedziałam patrząc do tyłu na przyjaciół żeby mnie poparli, ale nikt nie miał tego w zamiarze.

- Przesadzasz Cori. Mamy jakąś maszynkę w studiu więc coś sobie wytatuuje.

- Nie chce wiedzieć po co ona wam tam potrzebna. - powiedziałam załamana i siedzieliśmy w ciszy do końca drogi. Kiedy dojechaliśmy weszliśmy do środka i przyznam, że mają tu bardzo ładnie.

- A bo Pani tu pierwszy raz. - powiedział Thomas i się zaśmiał.

- Oprowadzę Cię. - powiedział Dam łapiąc mnie za rękę. - Tu jest główny pokój w którym wszystko mamy z instrumentów i tu najwiecej nagrywamy. Ale to tu się tworzy najwiecej piosenek. - powiedział chłopak i otworzył jakieś drzwi. - To nasz pokój do picia. A tam dalej jest łazienka.

- Ładnie tu macie. - powiedziałam i usiadłam na kanapie słuchając jak każdy nastraja swoje instrumenty. Na samym początku przećwiczyli kilka swoich piosenek i potem zaczęli tworzyć nowe co świetnie się słuchało bo z godziny na godzinę wszystko brzmiało inaczej. Niestety głupi pomysł chłopakowi nie wypadł z głowy i postanowił sobie zrobić tatuaż na którym było napisane Art Is Not A Job. Był napisany krzywo, ale wcale nie było tak źle.

- Mogę tez ci coś zrobić? Proszeee. - powiedział chłopak zajarany w dziaranie.

- Branże zmieniasz? - powiedziałam i zaśmiałam się z niego.

- Mogę zmienić.

- Oj nie nie, nie ma takiej opcji. - powiedziałam siadając obok niego.

- To mogę? - zapytał dalej trzymając maszynkę w ręce.

- Możesz. - powiedziałam zrezygnowana i dałam mu swoją rękę, z jednej strony fajnie będzie mieć taki tatuaż zrobiony przez niego.

- Serio? Ale co? - zapytał podekscytowany brunet zastanawiając się.

- Pierdolnij jakieś serduszko i będzie git. - powiedział Thomas śmiejąc się.

- To wcale nie takie głupi pomysł. Dziaraj to serce. - powiedziałam i chłopak wziął się do roboty. Nie bolało w ogóle, ale może dlatego, że jestem już do tego przyzwyczajona. Po kilku minutach było zrobione i nie było tak źle.

- Gotowe. Podoba się? - zapytał chłopak odkładając maszynkę na stolik.

- Jest idealnie. Może minąłeś się z powołaniem.

- Ja jestem po prostu człowiekiem wielu talentów. - powiedział i się zaśmiał jak i cała reszta. Skończyli dopracowywać piosenkę i około godziny dwudziestej-drugiej wróciliśmy do domu. Dzień był ogólnie męczący, więc chwile jeszcze pogadaliśmy i poszliśmy spać.

Old Love || Damiano DavidOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz