pregnancy test

871 55 32
                                    

Siedzieliśmy i czekaliśmy aż przyjdzie nam pizza a Thomas w między czasie przyniósł wódkę. Wypiliśmy po dwa kieliszki i w momencie trzeciej kolejki przyszła nam pizza. Wzięłam kilka gryzów i w pewnym momencie strasznie zachciało mi się wymiotować, więc poleciałam do łazienki a za mną mój chłopak, który podtrzymywał mi włosy i gładził mnie po plecach. Kiedy skończyłam umyłam zęby i wróciliśmy do reszty.

- Już się upiłaś Cori? - zapytał ze śmiechem Ethan.

- Niee, może to przez tą pizzę. - powiedziałam i nie chciałam już jeść.

- Cori, mogę cię na chwile na osobności? - zapytała Victoria ciągnąć mnie za rękę do pokoju. - Kiedy ostatnio miałaś miesiączkę?

- Vicki, na pewno nie jestem w ciąży. - powiedziałam i zaśmiałam się zestresowana, bo taka możliwość mogła być.

- No mów.

- Spóźnia mi się tydzień. - powiedziałam i wzruszyłam ramionami a blondynka podeszła do swojej szuflady i wyjęła test ciążowy dając mi go do rąk.

- Idź zrób. - powiedziała i wygoniła mnie do łazienki.

- Vic, zawołaj Dama, proszę. - powiedziałam przed tym jak jeszcze zrobiłam to ustrojstwo. Wolałam najpierw z nim o tym pogadać.

- No co tam skarbie? - powiedział wchodząc do łazienki i patrząc na opakowanie w moich dłoniach. - Co to?

- Test ciążowy. - powiedziałam speszona.

- Czekaj, co? Jesteś w ciąży? - zapytał zdziwiony.

- Nie wiem bo jeszcze nie robiłam. - odpowiedziałam i wyjęłam plastik z tekturowego opakowania. Zrobiłam test i czekaliśmy na wynik.

- Boje się, chce mieć z tobą dziecko, nawet całą wesołą gromadkę, ale nie teraz. - powiedział chodząc w tą i z powrotem.

- Spokojnie. Nie sądzę żebym była w ciąży. - uspokoiłam go i w końcu minął czas, więc spojrzeliśmy na test. Jedna kreska, na całe szczęście.

- To oznacza, że jesteś w ciąży? - zapytał patrząc na plastik.

- Jedna kreska oznacza, że nie jestem. - powiedziałam na co chłopak odetchnął z ulgą i mnie przytulił. Po chwili wróciliśmy na dół do przyjaciół, z czego ja już nie piłam ani nie jadłam bo nie chciałam powtórki. Victoria popatrzyła na mnie zaciekawiona na co pokiwałam jej przecząco głową. Bawiliśmy się na prawdę dobrze i siedzieliśmy do późna. Kiedy wybiła godzina czwarta postanowiliśmy skończyć i udać się do swoich pokoi. Ja postanowiłam spać w pokoju z chłopakiem, który był pijany, ale jeszcze potrafił sam wszędzie trafić. Damiano zdjął z siebie ubrania i rzucił się na łóżko od razu zasypiając co i ja za chwile zrobiłam. Obudziłam się około godziny dziesiątej a chłopak jeszcze spał, więc postanowiłam pójść zrobić każdemu śniadanie i dać leki. Postawiłam na naleśniki z czekoladą. Kiedy posiłek był gotowy wzięłam jeszcze leki i wodę i szlam w stronę pokoi moich przyjaciół.

- Hej Ethan, mam dla ciebie śniadanie i tabletki. - powiedziałam podając mu tace z jedzeniem.

- Dzięki Cori, ratujesz życie. - powiedział i zaśmiał się. Wyszłam z jego pokoju i kolejny był pokój Thomasa, zapukałam i po cichu i weszłam na co chłopak się przebudził.

- Hej Thomas. Trzymaj naleśniki i tabletki. - powiedziałam i chłopak od razu wziął się za jedzenie uprzednio mnie przytulając. Pokój swojego chłopaka zostawiłam na sam koniec i udałam się do Vic, która już nie spała.

- Hej Cori. - powiedziała odkładając telefon.

- Hej Vicki. Masz tu jedzenie i leki. - powiedziałam podając dziewczynie tace na co mocno mnie przytuliła dziękując. Opuściłam jej pokój i kierowałam się do ostatniego. Kiedy weszłam oczywiście Damiano nadal spał. - Wstawaj kochanie.

- Co tam? - powiedział rozbudzając się patrząc na mnie lekko przymrużonymi oczami.

- Mam dla ciebie naleśniki i leki. - powiedziałam podając chłopakowi śniadanie.

- Dziękuje bardzo, kocham cię. - powiedział i dał mi szybkiego buziaka biorąc się za jedzenie.

- Też cię kocham.

Old Love || Damiano DavidOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz