I wanna fuck you

1.1K 57 40
                                    

Uwaga! Ten rozdział zawiera sceny erotyczne, czytacie na własną odpowiedzialność!

Po próbie wróciliśmy do hotelu odpocząć przed koncertem. Każdy poszedł do swoich pokoi. Weszliśmy do środka i położyliśmy się na łóżku.

- Jak ci się podobało? - zapytał Damiano kładąc się na boku i patrząc mi prosto w oczy.

- Bardzo. Wymiatacie na tej scenie. - powiedziałam podekscytowana.

- A jak ci się podobało „For Your Love"? - zapytał i dwuznacznie poruszył brwiami.

- To mi się podobało jeszcze bardziej. - powiedziałam i uśmiechnęłam się na co chłopak od razu wpił się w moje usta. Ten pocałunek był inny, nie był delikatny a wręcz namiętny i pełny pożądania. Kiedy zabrakło nam powietrza odsunęliśmy się od siebie i dalej kontynuowaliśmy. Chłopak przerzucił mnie na swoje kolana i zaczął pozbywać się moich ubrań zostawiajac mokre ślady na moim ciele. Po chwili sama zajęłam się jego odzieżą i zaczęłam zdejmować z niego wszystkie ubrania po kolei aż zostaliśmy w samej bieliźnie. Nadal siedziałam na jego kolanach, więc postanowiłam zacząć się o niego ocierać żeby się z nim podrażnić. Po krótkiej chwili czułam jak jego penis zaczyna robić się coraz twardszy z czego byłam bardzo zadowolona.

- Nie drażnij się ze mną Coraline. - powiedział podnieconym i zachrypniętym głosem, który jest cholernie seksowny. Zeszłam z chłopaka i zdjęłam jego bokserki a on zaraz zrobił to samo z moją bielizną. Obrócił nas, że teraz ja leżałam na plecach a on pochylał się nade mną i zaczął błądzić pocałunkami po całym moim ciele. Na chwile zatrzymał się na moich piersiach zajmując się nimi, ale zaraz z nich przeniósł się na dół. Zaczął drażnić językiem moją łechtaczę. Kiedy już byłam blisko nagle przerwał pieszczotę na co jęknęłam z niezadowolenia. Po chwili włożył we mnie dwa palce poruszając nimi, które po chwili zastapił swoim przyrodzeniem. Na początku poruszał się powoli i delikatnie, ale po jakimś czasie jego ruchy stały się o wiele szybsze i pewniejsze na co zaczęłam jęczeć coraz głośniej. Kiedy poczułam, że jestem coraz bliżej zaczęłam wbijać paznokcie w jego plecy i doszliśmy w tym samym momencie. Położyliśmy się obok siebie ciężko oddychając a po kilku minutach leżenia w ciszy postanowiłyśmy się ubrać i wyjść do bufetu na obiad z resztą zespołu, którzy siedzieli razem w salonie.

- Idziecie na obiad? - zapytał Damiano podchodząc do naszych przyjaciół.

- Idziemy, ale na następnym razem bądźcie trochę ciszej. - powiedział Ethan na co wszyscy się zaśmialiśmy a ja już wiedziałam, że jestem cała czerwona na twarzy, ale liczyłam, że podkład dobrze to ukryje. Kiedy każdy się zebrał wyszliśmy z naszego pokoju zjeżdżając windą na dół. Po skończonym posiłku była już godzina 17:00. Ich występ zaczynał się o godzinie 21:00 a przynajmniej dwie godziny wcześniej musimy tam być żeby makijażystka zrobiła im makijaż oraz żeby mogli ubrać się w swoje stroje. Poszliśmy jeszcze na chwilę do swojego pokoju żeby odpocząć. Całą piątką usiedliśmy w salonie rozmawiając na przeróżne tematy.

- Cori, będziesz na widowni czy na backstageu? - zapytał Thomas.

- Zależy gdzie wolicie, na widowni na pewno nie będę, ale mogę być pod sceną jeśli chcecie.

- Oczywiście, że wolimy żebyś była pod sceną. - powiedział Ethan i wszyscy się zaśmialiśmy. Dochodziła powoli godzina 19:00, więc zadzwoniłam po taksówkę. Na arenę mamy około 5 minut, więc wyrobimy się idealnie. Kiedy dotarliśmy na miejsce jeden z zespołów już śpiewał. Poszliśmy w stronę naszego pokoju w którym były między innymi stroje. Kiedy wszyscy się przebrali następnym celem było zaprowadzenie ich do makijażystek. Po jakiejś godzinie każdy był pięknie pomalowany i tak samo. Powoli dochodziła godzina 21, czyli Måneskin wchodzi na scenę. Widziałam, że każdy z nich się stresował na co postanowiłam zainterweniować i podeszłam do każdego z osobna.

- Vic, nie stresuj się bo wymiatasz na scenie. Zrób tam totalny rozpierdol, jasne?

- Się robi Cori. - powiedziała blondynka i mocno mnie przytuliła.

- Ethan, bez stresu. Rozpierdalasz wszystko graniem na perkusji, nie ma czym się stresować.

- Dziękuje Cori. - powiedział i również mnie przytulił.

- Thomas. Wymiatasz na tej swojej gitarze, ma być bez stresu. Rozumiemy się?

- Jasne szefowo. - powiedział i przytulił mnie podnosząc do góry jak zwykle. Została mi tylko ostatnia osoba.

- Nie stresuj się skarbie bo dzięki twojemu głosowi każdemu nogi mięknął. I może w nocy dostaniesz nagrodę. - powiedziałam na co się uśmiechnął i zaczęli ich wywoływać na scenę.

- A teraz przed państwem zespół, który wygrał tegoroczną Eurowizje! Zapraszamy na scenę Måneskin! - powiedział prezenter i od razu zaczęły się krzyki oraz oklaski a zespół wszedł na scenę. Dosłownie rozpierdolili.

......

Przepraszam bardzo za tą scenę +18, ale pisałam takie coś po raz pierwszy 🙈.

Old Love || Damiano DavidOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz