Wróciliśmy po koncercie do domu i zrobiliśmy sobie małego afterka. No może i dużego. Wypiliśmy bardzo dużo. Obyśmy nie mieli jutro kaca bo o godzinie 16:00 mamy samolot do Polski. Kiedy dochodziła godzina 3 w nocy postanowiliśmy w końcu iść się położyć. Byłam totalnie pijana, dosłownie wywracałam się o własne nogi. Jakimś sposobem dotarłam do swojego pokoju, oczywiście nie o własnych siłach bo cały czas Damiano mnie trzymał ratując mnie od upadku. Ja nie wiem jak on to robi, ale prawie nigdy nie jest tak pijany żeby nie kontaktować. Doszłam do łóżka i położyłam się na nim.
- Chodź, to cię przebiorę kochanie. - powiedział podchodząc do mnie i zdejmując ze mnie sukienkę.
- Podoba mi się to. - powiedziałam przejeżdżać palcem po całej długości jego klatki piersiowej na co tylko się zaśmiał. Kiedy przebrał mnie w koszulkę i zmył mój makijaż. Położył się obok mnie i od razu na niego wskoczyłam całując go co chłopak odwzajemnił. Kiedy chciałam zdjąć jego bokserki przeszkodził mi na co popatrzyłam się na niego zdziwiona.
- Cori jesteś strasznie pijana. Idziemy spać. - powiedział na co zrezygnowana położyłam się obok odwracając się do niego plecami. - Ale nie obrażaj się. Nie chce się z tobą kochać kiedy jesteś tak pijana i tak czy siak nie będziesz jutro tego pamiętać.
- Okej. - powiedziałam i odwróciłam się w jego stronę przytulając się do jego klatki piersiowej. - Dobranoc. Kocham cię.
- Słodkich snów. Też cię kocham Cori. - powiedział i pocałował mnie w czoło i od razu zasnęłam. Rano obudziłam się z totalnym kacem. W sumie nie tak rano bo była godzina 12:00. Chłopaka już nie było w łóżku co oznaczało, że musiał już się obudzić. Miałam już wstawać, ale ktoś wszedł do mojego pokoju i okazało się, że był to Damiano.
- O już wstałaś księżniczko. Dzień dobry. - powiedział chłopak wchodząc do pokoju ze śniadaniem i tabletkami na ból głowy uprzednio dając mi szybkiego buziaka.
- Dzień dobry i dziękuje. - powiedziałam i wzięłam tabletki, a następnie zjadłam pyszne śniadanie. Ku mojemu zdziwieniu nie musiałam już się pakować bo zrobił to za nas David. Skarb nie chłopak. - Reszta już wstała?
- Tak, obudziłem ich i kazałem się spakować, także wszystko jest ogarnięte i nie musisz sobie tym zakrzątać swojej pięknej główki.
- Na prawdę dziękuje Dam. - powiedziałam i wstałam żeby wyjść na fajkę co zrobił razem ze mną chłopak. Kiedy skończyliśmy poszłam wziąć prysznic i ubrałam się w wygodne ubrania. Była już godzina 13:30, więc pomału zaczęliśmy się zbierać z naszego hotelu. Thomas zamówił taksówkę a ja poszłam oddać kartę do recepcji. Po jakiś 15 minutach byliśmy na lotnisku i przeszliśmy przez odprawę oddając nasze bagaże. Będziemy lecieć około trzech godzin, wiec postanowiłam iść spać. Oparłam się o ramie chłopaka i zasnęłam. Zostałam obudzona chwile przed lądowaniem dzięki czemu mogłam jakkolwiek się rozbudzić. Wylądowaliśmy w Polsce i już przy lotnisku zaatakowało nas wiele fanów na co się speszyłam i jak najszybciej puściłam rękę Damiano. Nie chciałam żeby fani i media od razu wiedzieli o naszym związku, nie byłam na to gotowa. Kiedy zrobili sobie zdjęcia z każdym w miarę możliwości, wsiedliśmy do taksówki, która miała zawieźć nas do hotelu Haffner. Kiedy do niego weszliśmy była godzina 21:00. Po podróży byliśmy tak zmęczeni, że od razu poszliśmy spać.
CZYTASZ
Old Love || Damiano David
FanfictionCzy jedno spotkanie może obrócić wszystko do góry nogami? Czy ja nadal go kocham? Czy zapomnę o wszystkim w kilka dni? Tego się dowiedzieć, kiedy przeczytacie książkę. Serdecznie zapraszam xx