organization

965 61 42
                                    

Posprzątałam po obiedzie i stwierdziłam, że najlepszym pomysłem będzie przestawić im cały harmonogram bo już jutro mają pierwszy wywiad, który odbywa się w Rzymie.

- Kochani, muszę wam wszystko dokładnie przedstawić. - powiedziałam i usiadłam z teczką obok Damiano, który objął mnie ręką. - Jutro macie pierwszy wywiad, z tego co widzę wszystko jest załatwione przez Boba, jedyne co muszę zrobić to zadzwonić o potwierdzenie waszego przyjścia. Przygotujcie sobie ubrania już dzisiaj, żeby jutro nie latać i szukać. Wywiad jest kilka ulic stąd o godzinie 14:00. Musimy być tam conajmniej pół godziny wcześniej. Kolejny wywiad macie za dwa dni w Mediolanie. Bilety na pociąg są już załatwione. Za trzy dni wyruszacie w trasę, pierwsze miejsce - Paryż. Możecie zacząć się już pomału pakować, bo przez dwa dni będziemy na wywiadach. Wylot mamy o godzinie 7:00 rano, więc nie siedzieć mi po nocach, tylko ładnie iść spać. Będziemy na około godzinę 12:00, meldujemy się w hotelu, mamy chwile na rozpakowanie się i o 16:00 jest kolejny wywiad. Następnego  dnia gracie koncert. O godzinie 10:00 musimy się zjawić na generalną próbę, która potrwa około trzech godzin. W ten dzień nie macie już żadnych wywiadów. Wchodzicie na scenę o godzinie 21:00. Wiadome jest to, że przynajmniej dwie godziny wcześniej musimy tam być. Gracie 5 piosenek i teraz pytanie, które piosenki macie zamiar zagrać.

- Na pewno „Zitti E Buoni". -odezwał się Thomas co zapisałam na wolnej kartce.

- „I wanna be your slave". - powiedział Ethan.

- „Chosen".- powiedziała Vicki.

- „Coraline". - powiedział Dam na co myślałam, że mówi moje imię.

- Tak? - zapytałam jak głupek.

- Chodziło mi o piosenkę. - odpowiedział i się zaśmiał. - I możemy jeszcze zagrać „For Your Love".

- Okej. W takim razie wszystko mamy obgadane. Każdy wszystko rozumie? - powiedziałam na co odpowiedziała mi głucha cisza. - Najważniejsze jest to, żebyście dziś przygotowali sobie ciuchy bo jutro mamy wywiad o godzinie 14:00. Znając wasze możliwości to sobie pośpicie.

- Obudzisz nas? - zapytał Ethan, który nigdy nie potrafi wstać przez budzik, nawet nie wiem jak to możliwe, ale cóż.

- Obudzę. Tylko nie siedźcie po nocach. Chciałabym żebyście byli wypoczęci.

- Rozumie się Cori. - odpowiedział Thomas.

- To tyle, nie będę was już zanudzać. Idę do pokoju. - powiedziałam i wstałam z teczką kierując się do siebie. Odłożyłam wszystkie papiery do szuflady i szukałam ubrań dla siebie na jutrzejszy dzień. Po jakimś czasie do mojego pokoju wszedł Damiano rzucając się na łóżko.

- Co robisz? - zapytał dokładnie patrząc na każdy mój ruch.

- Szukam sobie ubrań na jutro, żeby rano nie wyrzucać wszystkiego z szafy w poszukiwaniach. - powiedziałam i wyjęłam czarne jeansy z wysokim stanem.

- Pomożesz też mi? Nie wiem jak się za to zabrać. - powiedział coraz bardziej rozkładając się na łóżku.

- Pomogę, aby skończę. - powiedziałam i wyjęłam biały top z bufiastymi rękawkami. - Skończyłam, chodź zapalić i zaraz ci pomogę.

- Okej. - powiedział i wstał z łóżka wychodząc ze mną na balkon. - Powinnaś to rzucić.

- A ty niby się nie trujesz? - zapytałam i popatrzyłam na niego unosząc brwi.

- Ja to co innego. - powiedział i wypuścił dym z płuc. Nie odzywałam się już bo nie chciałam z tego jakiejś kłótni. Po skończeniu, weszłam do środka i skierowałam się do pokoju chłopaka. Podeszłam do szafy i szukałam ubrań. Po kilku minutach w końcu wybrałam dla niego czarne jeansy, do tego zwykłą białą bluzkę na ramiączkach i czarną marynarkę. Odłożyłam mu ubrania na biurku. Następnie poszłam do każdego do pokoju, żeby sprawdzić czy już sobie wszystko naszykowali.

- Hej Thomas. Wszystko naszykowane?

- Tak szefowo. - powiedział i się zaśmiał.

- I elegancko. Lecę do reszty. Dobranoc.- powiedziałam i weszłam do pokoju Ethana. - Wszystko masz gotowe na jutro?

- Tak, właśnie szukam ostatniej rzeczy. - odpowiedział wyciągając koszulkę z szafy.

- I bardzo dobrze. Idę do Vic. Dobranoc. - powiedziałam i wyszłam kierując się do pokoju przyjaciółki. Kiedy do niej weszłam zobaczyłam dziewczynę siedząca przy szafie z porozwalanymi na około ciuchami. - Masz ubrania na jutro?

- Nie mam, totalnie nie wiem w co się ubrać. - powiedziała załamana.

- Daj, pomogę Ci. - powiedziałam i usiadłam obok niej przeglądając jej ubrania. Po jakimś czasie znalazłam dzwony w kolorze bordowym i lekko prześwitującą koszulkę z długimi rękawami a na to za dużą czarną marynarkę. - Trzymaj. Może to będzie okej.

- Jest idealnie! Dziękuje Cori. - powiedziała i przytuliła mnie.

- Nie ma za co. Lecę spać. Dobranoc. - pożegnałam się i poszłam do swojego pokoju. Otwierając drzwi zobaczyłam Damiano rozwalonego na moim łóżku. Wzięłam koszulkę na piżamę i poszłam do łazienki. Przebrałam się i wróciłam do swojego pokoju siadając obok chłopaka wpatrzonego w swój telefon.

- Pooglądamy coś? - zapytał odkładając telefon pod poduszkę.

- Jasne, tylko co? - zapytałam biorąc laptopa z szafki.

- Może być Harry Potter. - powiedział na co się uśmiechnęłam. Włączyłam film i zaczęliśmy oglądać. Jakoś w połowie drugiej części usłyszałam ciche chrapanie co oznaczało, że chłopak zasnął. Odłożyłam delikatnie laptopa, nastawiłam budzik na godzinę 11:00 i sama poszłam spać uprzednio mówiąc kilka słów, których byłam pewna, że chłopak nie usłyszy.

- Nawet nie wiesz jak bardzo cię kocham Dam...

Old Love || Damiano DavidOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz