vodka

838 52 8
                                    

O godzinie 9:00 obudził mnie budzik. Wstałam i wyszłam na balkon w celu zapalenia, ale niestety moja paczka była pusta. Zrezygnowana weszłam do środka żeby poszukać fajek mojego chłopaka i przypadkowo popatrzyłam na jego telefon na którym widniały wiadomości od Gorgi na co się trochę przestraszyłam, ale nie chciałam go kontrolować więc nie przeczytałam tych wiadomości i stwierdziłam, że potem go o to zapytam. Chwyciłam paczkę z fajkami i ponownie udałam się na balkon. Kiedy skończyłam postanowiłam obudzić mojego chłopaka.

- Wstawaj Dam. - powiedziałam i poruszyłam nim delikatnie na co się rozbudził.

- Dzień dobry kochanie. - powiedział zaspany i przeciągnął się ziewając.

- Dzień Dobry. - odpowiedziałam i dałam mu szybkiego buziaka wstając z łóżka i podchodząc do walizki. - Gorgia do ciebie pisała.

- Kontrolujesz mnie? - zapytał lekko poddenerwowany wstając do pozycji siedzącej.

- Jak możesz mnie posądzać o coś takiego? - zapytałam też już się trochę denerwując.

- To skąd byś wiedziała, że pisała? - zapytał i wziął swój telefon do rąk.

- Jakbyś nie zauważył twój telefon leży obok fajek, moje się skończyły więc wzięłam sobie twoje, a ona do ciebie coś wypisywała w tamtym momencie i po prostu rzuciło mi się to w oczy. - wytłumaczyłam mu i wyciągnęłam jakieś luźne ubrania na dzisiejszy powrót.

- Dobrze, przepraszam. - powiedział i przytulił mnie od tyłu.

- Nic się nie dzieje, tylko daj mi się wytłumaczyć zanim o coś mnie oskarżysz. - powiedziałam i odwróciłam się w jego stronę a chłopak od razu mnie pocałował.

- Przepraszam, więcej nie będę. - powiedział i puścił mnie.

- Co chciała?

- Pogratulować występu. - odpowiedział i wzruszył ramionami kładąc się do łóżka.

- Okej. - powiedziałam i poszłam do łazienki żeby się umyć. Kiedy skończyłam poszłam dopakować swoje rzeczy jak i chłopaka. Kiedy każdy już się ogarnął i swoje bagaże zeszliśmy na dół na śniadanie. Po skończonym posiłku wróciliśmy do pokoju i posiedzieliśmy jeszcze około godziny. Było po godzinie 13:00, a o 16:00 mieliśmy wylot do Włoch. Odeszłam na bok i zamówiłam nam taksówkę pod hotel. Po chwili zeszliśmy na dół z naszymi bagażami i oddaliśmy kartę w recepcji. Pod hotelem stało kilku fanów na co chwile z nimi pogadali i ku mojemu zdziwieniu oddali im swoje nagrody za to, że czekali tu całymi dniami i nocami, co było strasznie miłe z ich strony. O dziwo kilka osób również porozmawiało ze mną bo kojarzyło mnie z wywiadu i pytali się czemu tu jestem, na co w sumie oficjalnie ogłosiłam im, że zostałam menadżerką zespołu z czego się ucieszyli i zaczęli mi gratulować. Na prawdę ich fani są przekochani. Po kilku minutach przeprosiliśmy ich tłumacząc się tym, że za chwile mamy samolot na który nie możemy się spóźnić co zrozumieli i kulturalnie się z nami pożegnali a my wsiedliśmy do taksówki.

- Wasi fani są cudowni. - powiedziałam wsiadając do środka.

- Oj tak. Są najlepsi. - powiedział Ethan uśmiechając się.

- Cieszę się, że potwierdziłaś, że jesteś naszą menadżerką. Chcemy żeby fani wiedzieli takie rzeczy. - powiedział Thomas.

- Opublikuje dzisiaj też post na swoim instagramie z tą informacją w takim razie. - powiedziałam i uśmiechnęłam się do nich.

- Fajnie by było jakby fani też wiedzieli o naszym związku. - powiedział Damiano.

- W takim razie jak dolecimy do domu, możesz opublikować, że jesteśmy razem.

- Na prawdę? - zapytał podekscytowany.

- Tak Dam. - odpowiedziałam i zaśmiałam się z jego reakcji. Resztę drogi spędziliśmy w ciszy. Dojechaliśmy na lotnisko i przeszliśmy przez odprawę. Mieliśmy około godziny do lotu, więc postanowiliśmy udać się do baru i spróbować tej sławnej polskiej wódki. Barman nalał nam po kieliszku i była na prawdę dobra i mocna. Całkiem co innego niż to co mamy u siebie. Zespół był zachwycony i postanowili kupić od barmana kilka butelek najlepszej wódki. Wypiliśmy po jeszcze jednym kieliszku i poszliśmy na samolot. Sam lot trwał około 3 godzin, które przeznaczyłam na rozmowę z chłopakiem.

Old Love || Damiano DavidOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz