Kolejnego dnia mieliśmy zbierać się na plan zdjęciowy do oficjalnego teledysku piosenki „I Wanna Be Your Slave". Każdy się już ogarnął a Damiano gdzieś znikł i nikt nie wie gdzie, więc pojechaliśmy na plan bez niego a on miał zaraz dojechać. Czekaliśmy na niego około dwudziestu minut i kiedy wszedł do środka myślałam, że się popłacze. Jak on mógł ściąć jego cudowne włosy?
- I jak się podoba? - zapytał podchodząc do nas i odkręcając się. Każdy z zespołu powiedział, że ładnie a ja tylko się patrzyłam na niego nic nie mówiąc. - Cori?
- Wyglądasz dobrze jak zawsze, ale cofnąłeś się do czasów 2016 roku, tamte były wyjątkowe.
- Włosy nie ręka, odrosnął. - powiedział i przytulił mnie rozwalając ręką moje włosy, które układałam dziś bardzo długo. Nagrali tylko kawałek do teledysku, ale i tak potrwało to kilka ładny godzin. Widząc co oni wyprawiają jestem pewna, że teledysk będzie petardą. Około godziny dwudziestej wróciliśmy do domu i jak się okazało to w planach mamy picie.
- Jutro musicie dalej pracować nad płytą.
- Cori, nie przynudzaj. - powiedział Ethan robiąc nam bardzo mocne drinki z whiskey.
- Jutro o dziewiątej widzę was na nogach. - powiedziałam chwytając za swojego drinka.
- Jasne szefowo. - odpowiedział Thomas popijając ciecz ze szklanki.
- Cori, chyba pogadam z Gorgią o tych prochach. - powiedział Damiano obejmując mnie.
- Słuszna decyzja, ale uważaj na siebie.
- O co chodzi? - zapytał zaciekawiony Ethan podsłuchując naszą rozmowę.
- Gorgia dosypała mi środki odurzające do kawy, Cori się domyśliła i wzięła to do badania żeby zobaczyć czy wynik wyjdzie pozytywny czy negatywny i okazało się, że miała racje. - wytłumaczył szybko Damiano.
- Co za szmata. - powiedziała Vic na co się zaśmiałam i stuknęłam się z nią szklanką w geście zgody. Nasza mała imprezka była na prawdę świetna. Śpiewaliśmy ich piosenki do których też tańczyliśmy i wygłupialiśmy się jak małe dzieci. Najbardziej rozśmieszyło mnie to jak udawałam razem z Vicki, że gramy na niewidzialnych gitarach. Po paru godzinach postanowiliśmy iść spać, byłam trochę podpita, ale nie strasznie pijana na całe szczęście. Wstałam rano po godzinie dziewiątej i od dziwo każdy był już na nogach. Miłe zaskoczenie.
- Dzień dobry Cori. - powiedział Thomas i mnie przytulił.
- Hej Cora. - powiedział Ethan i również mnie przytulił.
- Hej kochana! - powiedziała Vic i tez się do mnie przytuliła. Coś tu jest nie tak. Są zbyt mili.
- Dzień Dobry skarbie. - powiedział Damiano i mnie pocałował na co reszta zrobiła awww.
- Okej, czemu jesteście mili? - zapytała biorąc kawę do rąk.
- Zawsze jesteśmy mili. Jak możesz tak mówić Cori. - powiedział Ethan i teatralnie złapał się za serce na co wszyscy się zaśmiali.
- Zjemy i jedziemy do studia? - zapytałam na co przytaknęli. Damiano zrobił nam naleśniki na śniadanie. Kiedy skończyliśmy mieliśmy iść się ogarniać i jechać do studia, ale o dziwo nikt się nie poszedł ubierać na co się zdziwiłam.
- Czemu nie idziecie się szykować? - zapytałam zdziwiona.
- Bo dzisiaj idziemy do studia. - powiedział Dam akcentując słowo idziemy. Wstaliśmy i zaczęliśmy iść do jakiegoś pomieszczenia, którego nigdy nie widziałam i okazało się, że jest tam ich studio domowe.
- Wow, tego się nie spodziewałam. - powiedziałam wchodząc do środka. Próba się zaczęła, więc wsłuchiwałam się w brzmienie instrumentów i ich główkowanie na temat tekstu piosenki.
- Coraline, mogłabyś pojechać na jakieś większe zakupy? Zrobiłem listę a teraz nie bardzo mam jak pojechać. - powiedział Dam.
- Nie mam auta. - odpowiedziałam przypominając sobie, że moje jest u mechanika.
- Weź mój samochód. Klucze powinny być w pokoju na stoliku. - powiedział brunet, więc wyszłam życząc im powodzenia i zgarnęłam kluczyki oraz listę kierując się do sklepu.
..................
Co sądzicie o nowej okładce? Może być czy zmienić na starą? 🙈
CZYTASZ
Old Love || Damiano David
FanfictionCzy jedno spotkanie może obrócić wszystko do góry nogami? Czy ja nadal go kocham? Czy zapomnę o wszystkim w kilka dni? Tego się dowiedzieć, kiedy przeczytacie książkę. Serdecznie zapraszam xx