Coraline POV:
- Coraline, zamówiłem stolik i czy chciałabyś pójść ze mną na randkę? - zapytał Damiano patrząc mi prosto w oczy.
- Oczywiście, że chce.
- To bądź gotowa na godzinę 19. - powiedział i pocałował mnie w czoło. Kurwa, mam w walizce jedyną sukienkę i jest to czerwona na ramiączkach. Trudno ubiorę tą. Poszłam do pokoju Vicki żeby pomogła mi się przyszykować.
- Vic, jestem umówiona z Damiano na randkę i... - nie zdążyłam dokończyć bo blondynka szybko mi przerwała zeskakując z łóżka.
- Na randkę?! W końcu! - powiedziała i uśmiechnęła się. - Siadaj zrobię ci makijaż i włosy, będziesz wyglądać sexy!
- Dziękuje Vic. - powiedziałam i usiadłam a dziewczyna zaczęła robić mi makijaż a następnie pokręciła włosy. Przejrzałam się w lusterku i na prawdę wyglądałam bardzo dobrze. - Wow jest idealnie!
- Starałam się. - powiedziała dziewczyna zadowolona ze swojej pracy. Dochodziła godzina 19, więc wyszłam z jej pokoju i poszłam do swojego. Chwyciłam papierosy ze stolika i wyszłam na balkon. Po chwili usłyszałam, że ktoś wchodzi i staje zaraz za mną.
- Ślicznie wyglądasz. - powiedział Damiano patrząc na mnie, sam wyglądał niczego sobie, zrobił makijaż w którym wygląda cholernie dobrze i założył marynarkę do czarnych dzwonów.
- Dziękuje. Ty też. - powiedziałam a po chwili uświadomiłam sobie co powiedziałam.
- Wyglądam ślicznie? - zapytał i zaśmiał się gasząc papierosa.
- Nie o to mi chodziło, wyglądasz przystojnie. - powiedziałam i zrobiłam to samo wchodząc do pokoju. Po jakimś czasie wyszliśmy z hotelu i wsiedliśmy do pięknej czarnej limuzyny. Zatrzymaliśmy pod piękną restauracją z widokiem na wieże Eiffla. Weszliśmy do środka i usiedliśmy przy jednym ze stolików na tarasie. David odsunął mi krzesełko i dopiero usiadł przy swoim co było bardzo miłe. Po jakimś czasie podszedł do nas kelner pytając o zamówienie.
- Będzie makaron z krewetkami dwa razy, butelka wina pół słodkiego czerwonego i na deser dwa razy panna cotta. - powiedział Damiano składając zamówienie na co kelner powiedział, że wino zaraz zostanie podane. Siedzieliśmy i rozmawialiśmy na przeróżne tematy. Przede wszystkim wspominaliśmy stare czasy. Tematy dosłownie się nam nie kończyły. Dochodziła godzina 23 i powoli zaczęliśmy się zbierać. Wyszliśmy kierując się jeszcze na spacer do pobliskiego parku.
- Dziękuje za kolacje. Było na prawdę miło. - powiedziałam idąc obok chłopaka w lekko oświetlonym parku.
- Nie ma za co. Mógłbym cię codziennie zabierać na takie kolacje. - powiedział i popatrzył na mnie. - Zimno Ci?
- Trochę. - odpowiedziałam i chłopak od razu zdjął swoją marynarkę zakładając mi na ramiona na co się uśmiechnęłam z wdzięcznością. Nagle chłopak zatrzymał się złapał za moje ręce i zaczął patrzeć prosto w oczy.
- Coraline, może to wszystko dla ciebie dzieje się zbyt szybko, ale kurwa kocham cię i chciałbym żebyś znowu była moja. Czy jest możliwość żebyś dała mi drugą szansę i została moją dziewczyną?
- Faktycznie to dzieje się trochę zbyt szybko, ale też cholernie cię kocham i nie wytrzymam dłużej bez ciebie. Oczywiście, że się zgadzam Dam. - powiedziałam na co chłopak od razu mnie przytulił i podniósł do góry. Po chwili popatrzył mi głęboko w oczy, przybliżył twarz do mojej i mnie pocałował co oczywiście odwzajemniłam. Pocałunek był bardzo delikatny, wypełniony tęsknotą i miłością. Tego mi właśnie brakowało. Chłopaka, którego kocham nad życie i dawnych przyjaciół. W końcu jestem szczęśliwa...

CZYTASZ
Old Love || Damiano David
FanfictionCzy jedno spotkanie może obrócić wszystko do góry nogami? Czy ja nadal go kocham? Czy zapomnę o wszystkim w kilka dni? Tego się dowiedzieć, kiedy przeczytacie książkę. Serdecznie zapraszam xx