Myszki słodkie, rozdział wyszedł mi mega długi, więc rozbiłam go na dwa, stąd możecie się cieszyć dwoma MOCNYMI rozdziałami, z czego ten drugi jest jednak spooorooo mocniejszy. Stwierdziłam, że tak będzie chyba wygodniej, pozdrawiam was 🥰
___________________________________________Szłam przed siebie nawet nie wiedząc gdzie idę. Łzy spływały po moich policzkach niemalże cały czas.
Alex była miłością Katherine..
Nie docierało to do mnie. Myślałam, że za chwilę oszaleję.
Jak ja wrócę do domu? Nawet nie wiem czy jest stąd jakiś autobus ani nawet nie wiem gdzie iść, by znaleźć w ogóle przystanek. Nie znałam tej miejscowości. Wszystko było dla mnie obce. Nie chciałam dzwonić do taty, by nie martwić rodziców. Postanowiłam, że zadzwonię do Emily. Być może ona będzie mogła mnie odebrać, a jeśli nie to jakoś sobie może poradzę. W końcu dzięki GPS w smartfonie z łatwością znalazłam drogę, którą kierować się, by dojść do centrum. Przystanek autobusowy czy dworzec też na pewno łatwo znajdę. Gorzej jeśli się zgubię, a biorąc pod uwagę moją słabą orientację w terenie było to wysoko prawdopodobne.
Emily odebrała niemalże od razu i w ciągu sekundy zalała mnie masą pytań.
– Emily!
Nagle usłyszałam jakiś dziwny trzask i dźwięk silnika tuż obok mnie. Byłam pewna, że to Alex pojechała za mną. Odwróciłam się, jednak poczułam ulgę w momencie, gdy zamiast piękniej Corvetty, dostrzegłam stary, mocno poobijany i zardzewiały samochód, w którym siedział jakiś stary dziad w okularach i bluzie.
– Halo?! Jesteś tam?
– Emily, byłabyś w stanie po mnie przyjechać? Teraz?
– Co się stało? Gdzie ty jesteś? Dlaczego się nie odzywałaś tyle czasu?
– Alex zabrała mi telefon, to długa historia. Wiem tylko tyle, że jestem w Birmingham i próbuję dostać się do centrum.
– Boże drogi, właśnie miałam otwierać sobie piwo! Biorę cię na głośnomówiący i już wychodzę!
– Dziękuję ci..
– Co się stało?! Nie brzmisz najlepiej.
– Dużo się stało. Bardzo dużo.
Opowiedziałam Emily o wszystkim co się wydarzyło podczas mojego pobytu w posiadłości Alex, a w międzyczasie usiadłam na jakiejś ławce. Opowiedziałam jej o naszym pocałunku, o tym jak Alex chciała wzbudzić we mnie zazdrość wykorzystując do tego swoją koleżankę z pracy oraz o naszym zbliżeniu w sali konferencyjnej w firmie jej ojca.
– CO TAKIEGO?! PIEPRZYŁAŚ ALEXANDRĘ BROWN I TO W FIRMIE JEJ OJCA?!
– Można tak powiedzieć – szepnęłam.
– Ostrzegaj mnie za każdym razem jak będziesz chciała przekazać mi TAKIE informacje, bo w przeciwnym wypadku rozbiję się na drodze!
– Kolejna informacja będzie równie szokująca, więc tym razem ostrzegam.
– Ale czekaj, jak do tego w ogóle doszło?
– Alex nagle wstała i była wściekła. No i stwierdziła, że nie jest usatysfakcjonowana moją reakcją i usiadła mi na kolanach, a ja się zapytałam co mogę więc zrobić, by ją usatysfakcjonować. Do tego nazwałam ją panią prezes, wyobrażasz to sobie?! No i potem tak jakoś wyszło.
– Nie wierzę ci w żadne słowo!
– Naprawdę tak było!
– Uwierzyłabym, gdybyś powiedziała, że to ona zaczęła, ale..
CZYTASZ
Pani Mecenas [ZAKOŃCZONE ☑️]
Storie d'amoreRosalie Davidson i Alexandra Brown to dwie najlepsze studentki prawa, które nieustannie rywalizują ze sobą. Obydwie różniące się od siebie pod każdym względem kobiety po czasie spotykają się na sali sądowej. Porywcza, uwodzicielska i bezkompromisowa...