Miłego dnia ❤
I kolejny raz Camila ma niespokojne dłonie, rozdział 18+____________________________
Po powrocie do domu wszystko było dobrze, chociaż cholernie się obawiałam. Między mną i Camilą było perfekcyjnie, dziewczyna dogadywała się świetnie z moimi przyjaciółkami i często dzwoniła do swoich rodziców, aby i ze mną porozmawiali. Media były bardzo zainteresowane moim przybyciem na galę, a jeszcze bardziej kobietą, z którą przyszłam. Cieszyłam się jednak, że nie wnikali w życie Camili, a mój menager odrzucał wszelkie propozycje wywiadów i sesji fotograficznych. Ja nie byłam jedną z nich, Camila tym bardziej. Chciałyśmy po prostu spokojnie żyć, bez tych ich wszystkich zabaw.
Korzystając niewielu chwil, które nam zostały, Camila chodziła ze mną do pracy. Przebywała u mnie w gabinecie, u Dinah, sporo w kuchni albo w barze pod biurem. Po naszym wyjściu na gale, zainteresowali się nią moi pracownicy. Nikt jednak jej nie zaczepiał, co najwyżej uśmiechali się do niej i schodzi jej z drogi. Bardzo mnie to cieszyło, nie powinni się narażać mi ani mojej partnerce. Tym bardziej, że Camila w żaden sposób im nie przeszkadzała ani nie wtrącała się w losy firmy.
-Zrobiłam ci kawę Kochanie – pisnęła wchodząc do mojego gabinetu. Akurat umierałam nad papierami i oczekiwałam kolejnego internetowego spotkania. Nigdy nie lubiłam tych wszystkich rozmów na kamerkach. Dobrze radziłam sobie z oceną ludzkich zachowań, gdy byli blisko mnie, przez Internet wszystko mi umykało, przez co stresowałam się jeszcze bardziej. Na szczęście to miała być tylko formalność, na której powinnam była się jedynie pokazać – Ile masz jeszcze czasu?
-Jakieś dziesięć minut – uśmiechnęłam się zerkając na kawę, którą położyła pomiędzy moimi dłońmi. Szybko odsunęła obrotowy fotel, usiadła na udzie i swoim drobnym paluszkiem docisnęła okulary, które zsuwały się z mojego nosa.
-Zawsze tak seksowanie w nich wyglądasz... - mruknęła przygryzając mocno dolną wargę – Znaczy zawsze wyglądasz seksownie, ale w nich inaczej... Tak samo jak seksowna byłaś na gali, chociaż nie byłaś sobą... Zawsze bym cię brała - złapała moje ucho zębami, odruchowo pisnęłam zdziwiona – Czy ty musisz mnie tak kusić? – poruszyła biodrami, przez co moje ciśnienie jeszcze bardziej się podniosło. Szybko wbiłam paznokcie w jej cudną talię.
-Camila, Słońce, nie sądzę, że to dobry moment... - westchnęłam, gdy usta partnerki zajęły się moją szyją. Kręciłam się z rozkoszy, którą mi sprawiała. Dobrze wiedziała co zrobić i jak, aby doprowadzić mnie do szaleństwa – Skarbie, mam spotkanie za kilka minut.
-Dobrze, w takim razie nie będę przeszkadzać – zaśmiała się zbereźnie, po czym zsunęła się na podłogę. Otworzyłam szeroko oczy, gdy zajęła się całowaniem moich ud. Bardzo zły dzień na ubranie spódniczki. Camila miała za dużą możliwość działania – Nie zaciskaj nóżek – uśmiechnęła się wymownie klękając pod biurkiem.
-Boże... - szepnęłam wpatrując się w nią jak w obrazek. To było tak złe, ale nie mogłabym jej zabronić. Miałam do niech cholerą słabość i dobrze o tym wiedziała - Camila, ja wiem, że szybko przy tobie dochodzę, ale kurwa, nie aż tak – syknęłam, gdy paznokcie dziewczyny ostro rozdrapały moje uda. Szybko wcałowała ognisty ślad, przez co cała stałam się czerwona z podniecenia.
-To chwilę się pomęczysz – zamruczała całując, liżąc i kąsając moją cienką skórę. Oparłam się na krześle i zachwycałam się dotykiem ukochanej. Mimowolnie rozłożyłam szeroko nogi – Ściągnijmy to, mokre już... - słyszałam cichy śmiech w jej głosie, gdy zakręciła palce wokół koronki i szybko zerwała ją ze mnie – Cholernie mokre. Uwielbiam to, jak szybko jesteś na mnie gotowa – westchnęła wracając do całowania.
CZYTASZ
SexCam - Camren PL
FanfictionLauren ma już dość swojego publicznego życia. Pragnie schować się, odpocząć i udawać, że jest kimś zupełnie innym... Swoje ukojenie znajduje w niezbyt etycznym miejscu, na stronie z seks kamerkami. Co się stanie, gdy pozna tam kogoś, kto zawróci jej...