51

1.7K 75 31
                                    


Serce mi stanęło, gdy zadzwonił manager. Od razu czułam, że coś się stało. Przez chwilę nie miałam ochoty odbierać. Wzięłam jednak kilka głębokich wdechów i zaakceptowałam połączenie. Kilka minut słuchałam krzyków, pretensji i bezczelnych komentarzy na swój temat. Znałam go od lat, w życiu się tak nie zachowywał. Na moje nieszczęście w domu nie było nikogo innego, zostałam sama, gdy dziewczyny wyskoczyły na wycieczkę do lasu.


-Lauren, Lauren do kurwy, musisz zrozumieć co to dla nas oznacza! – krzyknął mężczyzna, gdy otwierałam pocztę. Nie chciałam mu uwierzyć, to nie mogło być prawdą.

-Czekaj, już odpalam... - włączyłam go na głośnomówiący, aby nie trzymać telefonu przy uchu – O kurwa – jęknęłam, gdy przed moimi oczami pojawiły się nagłówki „Mamy potwierdzenie: Lauren Jauregui jest lesbijką", „Lauren Jauregui uprawia seks z kobietą", „Lauren Jauregui i jej seks taśma", „Lauren Jauregui umawia się z dziewczyną z seks kamerek" – To nie możliwe. Musisz to jakoś odkręcić, rozumiesz?! Kto mógł to zrobić? To mój ogródek do cholery, ktoś musiał stać przy jebanym płocie...

-Jesteś kurwa osobą publiczną i masz pretensje do innych?! Co ci przyszło do głowy! Mieliśmy ukrywać twoje związki. Ja nie mam pretensji, że lubisz kobiety, ale kurwa... Wiesz ile twoja firma wspiera organizacji charytatywnych? Wiesz ile szpitali dziecięcych polega na twojej forsie?! Myślisz, że ktoś będzie chciał z tobą współpracować? Laska ze stron porno rucha cię na świeżym powietrzu! Jak chciałaś coś nagrać na jej kanał, trzeba było twarz zasłonić! – krzyczał na mnie tak, że automatycznie się popłakałam. Tego było dla mnie za dużo. Nie miałam pojęcia kto był tak okropny, ale chciałam wydrapać mu oczy.

-Nie krzycz na mnie... Przepraszam, nie miałam pojęcia, że to tak się skończy... - praktycznie szeptałam nie mogąc zebrać się na nic więcej.

-Świetnie wam idzie! W ciągu jednego miesiąca dwie afery. Żeby to jeszcze była DJ. Ludzie by zrozumieli, że myśli czymś innym niż mózgiem, ale kurwa ty?! Dla tej swojej małej dziwki tak łatwa jesteś!

-Nie waż się na nią najeżdżać. Nie jest niczemu winna! Może na tym ucierpieć jeszcze bardziej niż ja. Jeszcze szkoły nie skończyła, przeze mnie może...

-Lauren, to ty masz miliony na koncie, jeśli ktoś ma na tym stracić, to właśnie ty!

-To załatw to tak, żeby to usunęli! – pisnęłam w nerwach – Błagam zrób coś z tym, po coś tutaj jesteś!

-Miałaś kurwa uważać Lauren. Nie jestem jebanym cudotwórcą. To szambo już się wylało – sapnął. Gdybym był obok, najpewniej by mnie udusił – Postaram się coś ogarnąć, a ty milcz... Nic dobrego nie zrobisz... I nie wychodź z domu. Jeśli ktoś kto to zrobił, poda też twój adres, jesteśmy w dupie – westchnął głośno rozłączając się. Nie miałam sił. Po prostu padłam na łóżko i zaniosłam się płaczem.

____________________
Miłego weekendu 🤗 Bawcie się grzecznie, odpoczywajcie, uważajcie na siebie ❤

Kolejny rozdział pewnie za kilka dni, na razie nie radzę sobie z pracą, a szykuje się jej jeszcze więcej 💀🖤

SexCam - Camren PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz