9. Dzień z sąsiadami cz.2

270 14 8
                                    

- A jakiego ty najbardziej lubisz ciociu ? - usiadła obok blondynka.

- Ja lubię wszystkie skarbie - uśmiechnęła się ciepło.
Chłopiec pokiwał głową i zwrócił całą swoją uwagę na ekran telewizora.
Przez parę odcinków mały chłopczyk komentował różne momenty i śmiał się razem ze swoją nową ciocią Yuu.

Po obejrzeniu jeszcze kilku odcinków niska brunetka poszła do kuchni zrobić coś pożywnego na obiad dla swojej małej ferajny.
Nie zapominając też o małym chłopczyku siedzącym na dywanie.

W całym domu dało się usłyszeć trzask Drzwi i głośne przeklinanie.
- k**** *** - głęboki i wściekły głos dało się usłyszeć z korytarza.
Mały blondynek już przestał interesować się bajką i zwrócił uwagę na wyjście z korytarza.

- Agust zachowuj się! - zawołała wściekła brunetka.

- Nie teraz mamo nie mam humoru - powiedział wchodząc do salonu połączonego z kuchnią.

- Oł... - popatrzył na małego chłopczyka.

- Kto to? - wskazał na małego chłopca który siedział teraz na kanapie i swoim małym oczkami wpatrywał się w chłopaka.
Kobieta nie zdążyła otworzyć ust żeby odpowiedzieć synowi.

- Jestem Jimin - uśmiechnął się uroczo w stronę "groźnego" nastolatka.
Niska kobieta tylko się uśmiechnęła i wróciła do pichcenia.

- Jestem tu bo mama i tata musieli iść do pracy - wciąż patrzył na wysokiego chłopaka.

- Heh..jestem Agust miło cię poznać mały - podszedł, zbliżył swoją dłoń do blond włosów chwilę się zawachając ale kiedy zobaczył uroczy uśmiech chłopca poczochrał go po głowie.
Usiadł na kanapie obok małego dziecka i przeczesał swoje włosy ukazując trochę przeciętą brew.

- Co ci się stało tu? - zapytał z lekkim smutkiem wskazując na jego obitą twarz.

- O tu - wskazał na jego brew.

- I tu - pokazał paluszkiem na jego podbite oko.

- Masz kuku - położył małą dłoń na jego chyba zdrowym nosie.

- Nie, nic mi nie jest nie martw się - zabrał jego dłoń i zaśmiał się dźwięcznie, wstał i poszedł w stronę schodów.

- A...Agust - zawołał mały brzdąc ale coś go zagłuszyło a raczej ktoś.

- Hyung! - Zawołał melodyjny głos - szaro włosy od razu rzucił się na wyższego od siebie powalając go na ziemię.

- Sun j********* - po wypowiedzeniu tego zatkał usta i spojrzał na małego chłopczyka który był trochę przestraszony tą sytuacją.

- Przepraszam..- wstał smutny i podał rękę swojemu chłopaka.

- A teraz gadaj - wskazał na niego palcem.

- Co znowu zrobiłeś - wziął jego twarz w dłonie i pogładził kciukami jego policzki.

- Ma kuku i używa nie ładnych słów - znikąd pojawił się mały blondyn który zwrócił uwagę obu chłopaków.

- O! cześć malutki - podniósł chłopca na ręce i mocno go przytulił.

- Jak ci na imię słodziaku? - zapytał zawstydzając tym brzdąca.

- Jimin - odpowiedział cicho.

- O masz urocze imię i jesteś uroczy - powiedział i dostał za to jego słodki chichot.

- A ja jestem Sun - uśmiechnął się do młodszego.

- Ale zaraz zaraz - popatrzył na wyższego od siebie.

Rodzinka jak z obrazka °•Yoonmin/Namjin•°Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz