21. Igranie z ogniem

224 13 11
                                    

Razem z Hyung'ami poszliśmy na plac zabaw..
Było dużo fajnych rzeczy
A ja nie wiedziałem gdzie mam iść..
Wtedy Jiminnie wziął mnie za rękę i pobiegliśmy na huśtawki..
Były wysoko więc pomogłem mu wejść.
Widziałem też Hyunga jak uciekał z piaskownicy, ale przed czym uciekał..?
Był tam też drugi Hyung który się chyba chowa..też chce bawić się w chowanego.

Było bardzo fajnie.
Jiminnie nazywał mnie swoją śnieżynką..robi mi się wtedy bardzo miło i czuję, że jestem czerwony..wtedy chce się tylko schować..

Kiedy się chuśtalismy zobaczyłem mały domek.

- Jiminie patrz - wskazałem na domek
Bardzo fajnie wyglądał.
Wziąłem go za rękę i pobiegliśmy w to miejsce.

- O ktoś tu jest..- zrobiło mi się przykro...

- Yoonie chodźmy na karuzele - mój przyjaciel wskazał na coś innego próbując zwrócić moją uwagę.

- Stój - ze środka domku było coś słychać, wyszedł z niej chłopak z papierową koroną na głowie.

- Kto śmie zakłucać mój spokój? - ten chłopak zaczął dziwnie patrzeć na Jimina, nie podoba mi się to, ale Jiminnie przytulił się do mnie.
Ha wygrałem.

- Też chcecie się bawić w zamek? - zapytał nas i czekał na odpowiedź.

-...tak - Jiminnie powiedział i popatrzył na chłopaka..hmp...nie lubię go.

- Który zamek wybieracie? - chłopak zapytał i znowu popatrzył na Jimina
Nie lubię go..

- Poczekajcie chwilę - uśmiechnął się do mojego Jimina i poszedł zapukać do drugiego domku.
Z domku wyszło jeszcze więcej innych ludzi.
I teraz już wszyscy byli w wielkiej grupce obok nas.

- Możecie wybrać każdy z was może iść do jednej bo będzie nas nie równo - pokręcił swoją głową.

- Ty możesz być moją księżniczką - chłopak z koroną na głowie powiedział i uśmiechnął się do Jimina.
Nie chce żeby Jiminnie do niego poszedł.

- A ty moim mężem i królem oczywiście - teraz odezwała się dziewczyna z drugiego domku..mówiła do mnie...
Fu..nie podoba mi się ten plan..

- Nie możesz tego zrobić - powiedziałem.

- Bo Jiminnie jest mój - wziąłem go za rękę i pocałowałem w policzek.
I wtedy mój Jiminnie...zrobił się czerwony..był uroczy..
Agust Hyung też mówił mi, że Jiminnie jest uroczy.

- I jeśli Jiminnie jest księżniczką to tylko moją - powiedziałem stanowczo nadal trzymając jego rękę.

- Yoonie - Jimin powiedział i znowu mnie przytulił..zrobiło mi się ciepło...o tu..Agust Hyung mówił mi, że tu jest serduszko.

- Jimin! Yoongi! - Jin Hyung nas zawołał.
Bardzo dobrze..bo możemy iść...nie lubię tych chłopaków z placu zabaw..
A ten jeden za dużo patrzy na mojego Jimina.

Zawołał nas Jin Hyung i wtedy pocałowałem moją księżniczkę w nos.
I spojrzałem ostatni raz na tego chłopaka.
Sun Hyung mówił mi, że nie mogę pozwolić żeby zabrali mi Jimina.
Nie zgadzam się.
Bo Jiminnie jest mój.

- To paaa Yoonie - usłyszałem jeszcze głos dziewczyny..nie lubię jej...ma bardzo nie miły głos dla ucha...

- Nie mów do niego Yoonie, nie pozwalam ci - teraz Jiminnie patrzył na nią złowrogo.

- Tylko ja mogę tak mówić! - wykrzyczał i ścisnął moją rękę.
Wtedy pobiegliśmy w stronę Hyunga.
Jiminnie chyba był na mnie zły...
Albo się na mnie obraził...

Rodzinka jak z obrazka °•Yoonmin/Namjin•°Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz