Kierowaliśmy się do jadalni, poczułem nacisk na nadgarstku, więc zatrzymałem się patrząc na Jimina.
Ten uśmiechnął się szeroko i pociągnął mnie w stronę mojego pokoju.
Kiedy znaleźliśmy się w pomieszczeniu do którego zmierzaliśmy Jimin zamknął drzwi, po tym jak się odwrócił zauważyłem jego zmarszczone czoło.- Jiminie..coś nie tak? - zapytałem, po długim oczekiwaniu na odpowiedź zbliżyłem się do niego - Jimin.
Coś chyba w nim drgnęła bo spojrzał na mnie, ale nie uśmiechał się jak zazwyczaj..
Blondyn popchnął mnie na łóżku, zanim zarejestrowałem co się dzieje on już siedział na moich udach z obrażoną miną i zaplecionymi rękami na piersiach.- Jestem na ciebie wściekły - powiedział bez ogródek - Umierałem ze strachu bo myślałem, że mogło ci się coś stać.
- Przepraszam Minnie - powiedziałem patrząc w jego piękne oczy, pocałowałem go w nos - Już? Koniec fochów? - zapytałem na co fuknął obrażony - Jiminie~ - przeciągnąłem jego imię i pocałowałem jeszcze oba jego policzki, widać było na jego twarzy cień uśmiechu więc dałem mu buziaka jeszcze w czoło.
- Dobra, jestem na ciebie mniej wściekły - powiedział i przytulił się do mnie - Ale następnym razem jak nie będziesz ode mnie odbierał albo nie odpiszesz mi, znajdę cię i wyrzucę cię razem z twoim telefonem przez okno - powiedział groźnym tonem.
- Okej - zaśmiałem się cicho i przytuliłem go do siebie mocniej - Więc już się nie gniewasz? - zapytałem jeszcze raz dla pewności.
- Nadal się gniewam ale mniej niż wcześniej Yoonie - zaśmiał się.
Nic nie mówiąc zacząłem przeczesywać jego blond włosy.Czułem na sobie wzrok, nie zwracałem na niego jednak uwagi bo mam Jimina kto tracił by czas na kogoś innego.
- KUR**! AAA! - do mojego pokoju wpadła moja siostra i jej narzeczona, oczywiście razem z Agustem, Sugą i jego chłopakiem.
- Yoonji znowu zjebał** nam wejście - z zza drzwi wyjrzała jej narzeczona pijąc sok przez słomkę.
- Przecież wiesz, że nie chciałam - powiedziała do niej robiąc słodkie oczka..zadziwiające ale każde z nas używa tego patentu..i zawsze działa.
- Ty nigdy nie chcesz dreć mordy jak coś się dzieje - powiedział Suga.
- Suguś bądź milszy, przecież to jest twoja siostra - powiedział jego chłopak.
- Ona nie umie zachować powagi czego wy się spodziewaliście idąc z nią popatrzeć jak ma się nasza ulubiona parka - powiedział Agust.
- Czy ja wam wyglądam na głupią? - zapytała będąc pewna, że nikt nie odważył się na to odpowiedzieć.
- Tak - wszyscy powiedzieli chórem i zaczęli się śmiać.
- Dobra, bo wy im randkę psujecie - odezwał się Sun który przechodził z najmłodszym na rękach - Sio, poszli stąd - powiedział wypychając wszystkich na korytarz - Pa chłopcy - puścił nam oczka.
- Ale widziałeś?! Oni się całowali!! - Yoonji słychać było zapewne na końcu drugiego miasta..
- I tak u mnie wygląda popołudnie z nimi - zaśmiałem się niezręcznie.
- Przynajmniej nie jest nudno - zaśmiał się sprawdzając telefon - Będę już musiał iść Hyung.
- Po co? - zapytałem..chcesz mnie zostawić..
- Jest prawie 15 a na 17 idziemy do tej kawiarni Hyung - uśmiechnął się wstając.
- Nie chce tam iść Jiminie..obejrzymy po prostu jakiś film w domu - patrzyłem czekając na potwierdzenie.
No proszę cię..
![](https://img.wattpad.com/cover/297439075-288-k6386.jpg)
CZYTASZ
Rodzinka jak z obrazka °•Yoonmin/Namjin•°
FanficMałżeństwo Kim po wieczornym spacerze przez park dostają pod swoje własne drzwi małą niespodziankę, po zobaczeniu małego przybysza nie mogą go tak po prostu zostawić. Tylko czy sprawdzą się w roli rodziców? Jeśli przeczytasz i się nie spodoba to wyp...