Po tym jak zasłoniłem oczy Jinniemu sam nie chciałem na to patrzyć więc odwróciłem wzrok.
- Boże! Nie chciałam tego widzieć! - krzyknął mój mąż i zasłonił oczy także mi.
Chyba to nie była ta sala..czyżbyśmy pomylili numery?
- O mój boże! - kobieta w stroju pielęgniarki krzyknęła widząc nas w drzwiach.
Za nią stał nie kto inny jak Sehun z szerokim uśmiechem no cóż, Miałem rację! Nie powinien nawet podchodzić na 2 metry do mojego syna!
Dobra to chyba pora żeby wyjść..
- Pa - powiedziałem ciągnąć swojego męża za sobą.
- Chyba mi przeszło porozmawiamy z nim w domu - powiedział Jin ciągnąć mnie w stronę windy.
I właśnie wtedy zauważyliśmy naszego syna jak i przyszłego zięcia, wszyscy dobrze wiemy, że tak będzie.
- JIMIN! - krzyknął i zanim się obejrzałem, byliśmy obok nich.
- Hej mamo cześć tato..- powiedział chowając się trochę za ramieniem Yoongi'ego.
- JAK MOGŁEŚ NAS TAK PRZESTRASZYĆ!? - zapytał zaczynając krzyczeć.
- Skarbie spokojnie - chwyciłem go za ramiona próbując go uspokoić.
- Już ci coś mówiłem na temat mówienia do mnie spokojnie kiedy jestem zdenerwowany! - powiedział odwracając się w moją stronę.
Pocałowałem go krótko żeby zamknąć mu usta.
- Jinnie - spojrzałem w jego oczy - Chodź Jimin idziemy do domu - powiedziałem w stronę blondyna który żegnał się teraz ze swoim przyjacielem.
- Pa Yoonie - uśmiechnął się do niego.
- Do zobaczenia Minnie - ten pocałował go w policzek i odszedł w inną stronę.
A mój syn chyba ma zawias.
- Jiminnie - mój mąż pomachał mu ręką przed twarzą - Mózg mu się zlasował, Namjoon zrób coś! - zaczął mną trząść.
- Nic mu nie jest - uśmiechnąłem się łagodnie w stronę niższego, zabrałem za rękę obu z nich i pognałem w stronę wyjścia.
***
Po wejściu do naszego domu zaczęły się krzyki i trochę płaczu..
- Jak mogłeś nas tak przestraszyć?! Już chciałem dzwonić na policję zgłosić twoje zaginięcie a ty urządzasz sobie jakąś wycieczkę - prychnął.
- Nie chciałem żeby tak wyszło okej? - odpowiedział mu Jimin - Nie chciałem wam przyprawić kłopotu.. - powiedział odwracając wzrok.
- To mi wcale nie wyjaśnia dlaczego uciekasz z lekcji nie informując nas o tym! - krzyczał, był wściekły i zmartwiony - Nie idziesz na żadną imprezę! I masz szlaban! Nie ruszasz się na krok z tego domu!.
- Jinnie..- chwyciłem go za ramiona.
- Nawet się nie odzywaj Namjoon! - krzyknął nawet się nie odwracając - A ty marsz do pokoju! Nie chcę słyszeć nic dopóki nie zawołałam cię na kolację!
- Jesteś ku*wa okropny! Beznadziejny! Nic takiego nie zrobiłem - blondyn miał łzy w oczach.
- Nie odzywaj się tak do mnie i to ja jestem okropny?! Nic nie zrobiłeś?! Wyobraź sobie jakbym zszedł na zawał serca bo ty chciałeś sobie zrobić wyprawę! - powiedział sam roniąc łzę - Nie szanujesz nas jako swoich rodziców! Zamartwiamy się o ciebie a ty nawet nie pomyślisz o nas przez chwilę!.
CZYTASZ
Rodzinka jak z obrazka °•Yoonmin/Namjin•°
FanficMałżeństwo Kim po wieczornym spacerze przez park dostają pod swoje własne drzwi małą niespodziankę, po zobaczeniu małego przybysza nie mogą go tak po prostu zostawić. Tylko czy sprawdzą się w roli rodziców? Jeśli przeczytasz i się nie spodoba to wyp...